reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Może i racja :)
Mojego tż siostra jest mega płodna bo ma 5 dzieci a jak się poznaliśmy to miała 2 i wszystkie są wpadką :szok:
Ehh... u mnie w rodzinie jest taki "maczo" co ma 3 dzieci z dwiema różnymi kobietami i teraz czwarte w drodze, z kolejną.
Nie pracuje, nie płaci alimentów, w wieku ponad 40 lat mieszka z rodzicami, a dzieci narobił... A ja tylko sobie myślę, jakie to jest niesprawiedliwe, że taki, jak to na wsi ludzie mówią "co na babę siądzie to dzieciaka zrobi", a my, mając warunki do tego, żeby dziecku zapewnić dobre warunki życia i mnóstwo miłości nie możemy nawet jednego mieć :(
 
reklama
Nie mialabym sumienia wrobic faceta w dziecko, nawet jezeli bylby to moj mąż[emoji19]
No nie umialabym.
Ma dokladnie takie samo zdanie. Tym bardziej ze o drugim zaczelam myslec 4 lata temu. Moj maz nie chcial, a potem mu sie zmienilo. Z przyczyn ekonomicznych i nie tylko ustalilismy ze zaczynamy starania od kwietnia tego roku. Ale mimo tego ze bardzo chcialam duzo wczesniej, nie postawilabym go świadomie w takiej sytuacji. Sama nie chcialabym sie w takiej znalezc.
 
Ma dokladnie takie samo zdanie. Tym bardziej ze o drugim zaczelam myslec 4 lata temu. Moj maz nie chcial, a potem mu sie zmienilo. Z przyczyn ekonomicznych i nie tylko ustalilismy ze zaczynamy starania od kwietnia tego roku. Ale mimo tego ze bardzo chcialam duzo wczesniej, nie postawilabym go świadomie w takiej sytuacji. Sama nie chcialabym sie w takiej znalezc.
Nie kojarzę Cię, chyba udzielasz się od niedawna ? Powiedz mi z pierwszym mieliście problem zajść teraz jakiś problem jest czy na razie się nie badaliscie?
 
Teraz zeby miec 3-4 dzieci naprawdę trzeba miec dobra sytuacje materialną. I naprawdę dziwię się że kobiety z takich patologi zamiast sie zabezpieczac rodzą te kilkoro dzieci i żyją tylko z tych zasiłków[emoji19] ja bym tak nie umiała[emoji19]
My z moim mezem dokladnie analizowalismy Naszą sytuację, czy na dziecko Nas stać, czy damy rade. A taka patologia co roku rodzi te dzieci i ma to w dupie ze w przyszłości tym dzieciom nawet na studia nie dadza bo i z czego? Zasiłki się kiedyś skończą[emoji19]

No dla mnie to też jest nie do pomyślenia :shocked2:

Najbardziej to szkoda mi rodziców tż bo wszystko co robią to z myślą o niej i jej dzieciach , cały czas jej pomagają odkąd urodziła 1 dziecko , jak byla na stancji to jej robili zakupy, dawali kase żeby dali radę z dziećmi jak miała 2 , póżniej zaszła w 3 ciążę i ojciec się wyparł dziecka i się rozstali , znowu rodzice jej pomogli , mieszkała cały czas u rodziców i mega jej pomagali finansowo i przy dzieciach a pozniej poznaławała chłopaków i mama się tylko wkurzała jak tylko z kimś pisała i ją kontrolowała, żeby pewnie znowu się jakiś nie przyplątał i jej dziecka nie zrobił no i poznała przez sms chłopaka i przyjechał do niej i od razu na kilka dni i to dla mnie był szok , ze się w ogóle mama na to zgodziła i zamieszkał u nich , dodatkowo spłodził jej 2 dzieci - w między czasie mieszkali chwilowo na stancji ale nie wiem chyba sobie nie dawali rady i wrócili do rodziców i gnieżdzą się w 2 pokojach nie dużych z dziećmi i właśnie teraz wzięli ślub kościelny jak ten najmniejszy ma prawie 2lata i oczywiście rodzice jej wyprawili wesele na jakieś 70 osób ? I jeszcze ona twierdziła, że to rodziców obowiązek dać kase na wesele :/ no szkoda mi ich, bo ani życia nie mają swojego i utrzymywać całe życie córeczkę i jej błędy życiowe - a jak przyjadą do nas posiedzieć na kawę czy gdzieś się przejść to tylko dzwoni o której wrócą - jakby nie mogli sobie odpocząć chociaż trochę od tego gwaru w domu to ciągle są jej potrzebni... I też ona była na macierzyńskim to poszła do MC Donalda na 3/4 etatu i zabrali jej macierzyński to w szoku była i zrezygnowała bo się jej to nie opłaciło z dojazdami a teraz mały ma prawie 2lata i siedzi w domu :/

Takie przykre to trochę , bo co jak kiedyś rodziców zabraknie? A mnie ona wkurza jak dzwoni do mojego tż bo dzwoni tylko wtedy jak coś chce i wiecznie ma z czymś problem i działa mi na nerwy - najchętniej bym się z nim gdzieś wyniosła , aby mieć jak najdalej do niej :wściekła/y:
 
Też ostatnio się zastanawiałam jak ludzie żyją na 40m2 [emoji39] i to z dziećmi. Ale Bunia juz teraz dzieki Tobie wiem [emoji23]
 
Nie kojarzę Cię, chyba udzielasz się od niedawna ? Powiedz mi z pierwszym mieliście problem zajść teraz jakiś problem jest czy na razie się nie badaliscie?
Tak na tym podforum udzielam sie od niedawna. Znudzilo mi się samodzielne staranie i postanowiłam poszukac wsparcia. A ze dawno temu aktywnie udzielalam sie na mlodych mamach to ponownie wrócilam na BB. Sentyment wygrał.

Z pierwszym to byla wpadka, ale latwo o nią jak sie ma naście lat. Im dalej w las tym trudniej.

Oprócz nieregularnych cykli nie wiem jeszcze o zadnych problemach. Badania zacznę dopiero w styczniu. Obstawiam ze coś bedzie z hormonami, ale jeszcze ludze się ze moze jednak nie.
 
Ehh... u mnie w rodzinie jest taki "maczo" co ma 3 dzieci z dwiema różnymi kobietami i teraz czwarte w drodze, z kolejną.
Nie pracuje, nie płaci alimentów, w wieku ponad 40 lat mieszka z rodzicami, a dzieci narobił... A ja tylko sobie myślę, jakie to jest niesprawiedliwe, że taki, jak to na wsi ludzie mówią "co na babę siądzie to dzieciaka zrobi", a my, mając warunki do tego, żeby dziecku zapewnić dobre warunki życia i mnóstwo miłości nie możemy nawet jednego mieć :(

No niestety tak to jest, życie bywa okrutne :( i właśnie najczęściej bywa okrutne dla tych dobrych ludzi...
 
Też ostatnio się zastanawiałam jak ludzie żyją na 40m2 [emoji39] i to z dziećmi. Ale Bunia juz teraz dzieki Tobie wiem [emoji23]
Oni mają jeszcze psa do tego wszystkiego ;P w dodatku na to mieszkanie wzięli 350tys kredytu ( Warszawa i piękne ceny za klitki ).
Chociaż hitem było mieszkanie w Warszawie kiedyś nawet w telewizji program był o nim dokładnie nie wiem ile miało M2 z tego co kojarzę nawet 20 nie miało tam był po prostu pokój który był zarazem kuchnia i przedpokojem a łazienka to była taka mini mini ale za to lokalizacja piękna bo przy metrze i babka wyceniła je jakoś na ponad 200tys :D nie wiem czy się śmiać czy płakać z takich historii że są prawdziwe ;P
 
reklama
Tak na tym podforum udzielam sie od niedawna. Znudzilo mi się samodzielne staranie i postanowiłam poszukac wsparcia. A ze dawno temu aktywnie udzielalam sie na mlodych mamach to ponownie wrócilam na BB. Sentyment wygrał.

Z pierwszym to byla wpadka, ale latwo o nią jak sie ma naście lat. Im dalej w las tym trudniej.

Oprócz nieregularnych cykli nie wiem jeszcze o zadnych problemach. Badania zacznę dopiero w styczniu. Obstawiam ze coś bedzie z hormonami, ale jeszcze ludze się ze moze jednak nie.
A można wiedzieć ile masz lat? :)
 
Do góry