reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Może i racja :)
Mojego tż siostra jest mega płodna bo ma 5 dzieci a jak się poznaliśmy to miała 2 i wszystkie są wpadką :szok:
Ehh... u mnie w rodzinie jest taki "maczo" co ma 3 dzieci z dwiema różnymi kobietami i teraz czwarte w drodze, z kolejną.
Nie pracuje, nie płaci alimentów, w wieku ponad 40 lat mieszka z rodzicami, a dzieci narobił... A ja tylko sobie myślę, jakie to jest niesprawiedliwe, że taki, jak to na wsi ludzie mówią "co na babę siądzie to dzieciaka zrobi", a my, mając warunki do tego, żeby dziecku zapewnić dobre warunki życia i mnóstwo miłości nie możemy nawet jednego mieć :(
 
reklama
Nie mialabym sumienia wrobic faceta w dziecko, nawet jezeli bylby to moj mąż[emoji19]
No nie umialabym.
Ma dokladnie takie samo zdanie. Tym bardziej ze o drugim zaczelam myslec 4 lata temu. Moj maz nie chcial, a potem mu sie zmienilo. Z przyczyn ekonomicznych i nie tylko ustalilismy ze zaczynamy starania od kwietnia tego roku. Ale mimo tego ze bardzo chcialam duzo wczesniej, nie postawilabym go świadomie w takiej sytuacji. Sama nie chcialabym sie w takiej znalezc.
 
Ma dokladnie takie samo zdanie. Tym bardziej ze o drugim zaczelam myslec 4 lata temu. Moj maz nie chcial, a potem mu sie zmienilo. Z przyczyn ekonomicznych i nie tylko ustalilismy ze zaczynamy starania od kwietnia tego roku. Ale mimo tego ze bardzo chcialam duzo wczesniej, nie postawilabym go świadomie w takiej sytuacji. Sama nie chcialabym sie w takiej znalezc.
Nie kojarzę Cię, chyba udzielasz się od niedawna ? Powiedz mi z pierwszym mieliście problem zajść teraz jakiś problem jest czy na razie się nie badaliscie?
 
Teraz zeby miec 3-4 dzieci naprawdę trzeba miec dobra sytuacje materialną. I naprawdę dziwię się że kobiety z takich patologi zamiast sie zabezpieczac rodzą te kilkoro dzieci i żyją tylko z tych zasiłków[emoji19] ja bym tak nie umiała[emoji19]
My z moim mezem dokladnie analizowalismy Naszą sytuację, czy na dziecko Nas stać, czy damy rade. A taka patologia co roku rodzi te dzieci i ma to w dupie ze w przyszłości tym dzieciom nawet na studia nie dadza bo i z czego? Zasiłki się kiedyś skończą[emoji19]

No dla mnie to też jest nie do pomyślenia :shocked2:

Najbardziej to szkoda mi rodziców tż bo wszystko co robią to z myślą o niej i jej dzieciach , cały czas jej pomagają odkąd urodziła 1 dziecko , jak byla na stancji to jej robili zakupy, dawali kase żeby dali radę z dziećmi jak miała 2 , póżniej zaszła w 3 ciążę i ojciec się wyparł dziecka i się rozstali , znowu rodzice jej pomogli , mieszkała cały czas u rodziców i mega jej pomagali finansowo i przy dzieciach a pozniej poznaławała chłopaków i mama się tylko wkurzała jak tylko z kimś pisała i ją kontrolowała, żeby pewnie znowu się jakiś nie przyplątał i jej dziecka nie zrobił no i poznała przez sms chłopaka i przyjechał do niej i od razu na kilka dni i to dla mnie był szok , ze się w ogóle mama na to zgodziła i zamieszkał u nich , dodatkowo spłodził jej 2 dzieci - w między czasie mieszkali chwilowo na stancji ale nie wiem chyba sobie nie dawali rady i wrócili do rodziców i gnieżdzą się w 2 pokojach nie dużych z dziećmi i właśnie teraz wzięli ślub kościelny jak ten najmniejszy ma prawie 2lata i oczywiście rodzice jej wyprawili wesele na jakieś 70 osób ? I jeszcze ona twierdziła, że to rodziców obowiązek dać kase na wesele :/ no szkoda mi ich, bo ani życia nie mają swojego i utrzymywać całe życie córeczkę i jej błędy życiowe - a jak przyjadą do nas posiedzieć na kawę czy gdzieś się przejść to tylko dzwoni o której wrócą - jakby nie mogli sobie odpocząć chociaż trochę od tego gwaru w domu to ciągle są jej potrzebni... I też ona była na macierzyńskim to poszła do MC Donalda na 3/4 etatu i zabrali jej macierzyński to w szoku była i zrezygnowała bo się jej to nie opłaciło z dojazdami a teraz mały ma prawie 2lata i siedzi w domu :/

Takie przykre to trochę , bo co jak kiedyś rodziców zabraknie? A mnie ona wkurza jak dzwoni do mojego tż bo dzwoni tylko wtedy jak coś chce i wiecznie ma z czymś problem i działa mi na nerwy - najchętniej bym się z nim gdzieś wyniosła , aby mieć jak najdalej do niej :wściekła/y:
 
Też ostatnio się zastanawiałam jak ludzie żyją na 40m2 [emoji39] i to z dziećmi. Ale Bunia juz teraz dzieki Tobie wiem [emoji23]
 
Nie kojarzę Cię, chyba udzielasz się od niedawna ? Powiedz mi z pierwszym mieliście problem zajść teraz jakiś problem jest czy na razie się nie badaliscie?
Tak na tym podforum udzielam sie od niedawna. Znudzilo mi się samodzielne staranie i postanowiłam poszukac wsparcia. A ze dawno temu aktywnie udzielalam sie na mlodych mamach to ponownie wrócilam na BB. Sentyment wygrał.

Z pierwszym to byla wpadka, ale latwo o nią jak sie ma naście lat. Im dalej w las tym trudniej.

Oprócz nieregularnych cykli nie wiem jeszcze o zadnych problemach. Badania zacznę dopiero w styczniu. Obstawiam ze coś bedzie z hormonami, ale jeszcze ludze się ze moze jednak nie.
 
Ehh... u mnie w rodzinie jest taki "maczo" co ma 3 dzieci z dwiema różnymi kobietami i teraz czwarte w drodze, z kolejną.
Nie pracuje, nie płaci alimentów, w wieku ponad 40 lat mieszka z rodzicami, a dzieci narobił... A ja tylko sobie myślę, jakie to jest niesprawiedliwe, że taki, jak to na wsi ludzie mówią "co na babę siądzie to dzieciaka zrobi", a my, mając warunki do tego, żeby dziecku zapewnić dobre warunki życia i mnóstwo miłości nie możemy nawet jednego mieć :(

No niestety tak to jest, życie bywa okrutne :( i właśnie najczęściej bywa okrutne dla tych dobrych ludzi...
 
Też ostatnio się zastanawiałam jak ludzie żyją na 40m2 [emoji39] i to z dziećmi. Ale Bunia juz teraz dzieki Tobie wiem [emoji23]
Oni mają jeszcze psa do tego wszystkiego ;P w dodatku na to mieszkanie wzięli 350tys kredytu ( Warszawa i piękne ceny za klitki ).
Chociaż hitem było mieszkanie w Warszawie kiedyś nawet w telewizji program był o nim dokładnie nie wiem ile miało M2 z tego co kojarzę nawet 20 nie miało tam był po prostu pokój który był zarazem kuchnia i przedpokojem a łazienka to była taka mini mini ale za to lokalizacja piękna bo przy metrze i babka wyceniła je jakoś na ponad 200tys :D nie wiem czy się śmiać czy płakać z takich historii że są prawdziwe ;P
 
reklama
Tak na tym podforum udzielam sie od niedawna. Znudzilo mi się samodzielne staranie i postanowiłam poszukac wsparcia. A ze dawno temu aktywnie udzielalam sie na mlodych mamach to ponownie wrócilam na BB. Sentyment wygrał.

Z pierwszym to byla wpadka, ale latwo o nią jak sie ma naście lat. Im dalej w las tym trudniej.

Oprócz nieregularnych cykli nie wiem jeszcze o zadnych problemach. Badania zacznę dopiero w styczniu. Obstawiam ze coś bedzie z hormonami, ale jeszcze ludze się ze moze jednak nie.
A można wiedzieć ile masz lat? :)
 
Do góry