reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Hehe sama sobie odpowiedziałam [emoji23][emoji23] cos mi się powalilo w tablecie, nie mogłam zrobic oznaczenia ani edytować tego :/
 
reklama
Ja tez wyjechałam na weekend opiekować się moją byłą podopieczna i rozstalismy się skłóceni, tzn mój walnął focha bo zapytałam czy jakoś sam wróci z pracy bo chcialam się ogarnac przed wyjazdem a musiałam po niego jechac I tak I sie obrazil , ze musiał ogarniac transport I jak wychodzilam z torba to mi nie pomogl tylko stal I patrzyl I sie wkurzyl jeszcze bardziej bo nie dalam mu buziaka, ale skoro się nie odzywal to ja sie nie bd narzucac I pare zlosliwych sms bylo a na drugi dzien przeszlo I pisal normalnie I dzwonil :/ masakra z tymi facetami, ja w swoim też nie bardzo mam przyjaciela :/
My też drugi dzień się nie odzywamy bo on ma focha, tym razem stwierdziłam że nie będę za nim latać .... Ostatnio często ma jakieś fochy wszystko co idzie nie tak to odrazu klnie nawet nie można z nim porozmawiać. Trzy tygodnie temu zmienił pracę, pracuje teraz tam gdzie ja zawsze chciałam żeby pracował bo jeździ tirem tak jak lubi ale codziennie jest w domu i tylko jak jest jakaś trasa która mu nie pasuje to już ma fochy bo on chce na miedzynarodowce jeździć i gdzieś ma to że już rok się staramy i nie wychodzi a jak będziemy się widzieć raz na miesiąc to tym bardziej będzie ciężko.... A problem raczej też po jego stronie a nawet nie chce badań powtórzyć czy coś się poprawiło.... Dobrze że w ogóle witaminy bierze
 
My też drugi dzień się nie odzywamy bo on ma focha, tym razem stwierdziłam że nie będę za nim latać .... Ostatnio często ma jakieś fochy wszystko co idzie nie tak to odrazu klnie nawet nie można z nim porozmawiać. Trzy tygodnie temu zmienił pracę, pracuje teraz tam gdzie ja zawsze chciałam żeby pracował bo jeździ tirem tak jak lubi ale codziennie jest w domu i tylko jak jest jakaś trasa która mu nie pasuje to już ma fochy bo on chce na miedzynarodowce jeździć i gdzieś ma to że już rok się staramy i nie wychodzi a jak będziemy się widzieć raz na miesiąc to tym bardziej będzie ciężko.... A problem raczej też po jego stronie a nawet nie chce badań powtórzyć czy coś się poprawiło.... Dobrze że w ogóle witaminy bierze
Tez bym sie wkurzyla jakby moj mial miec wyjazdy dlugie..
 
My też drugi dzień się nie odzywamy bo on ma focha, tym razem stwierdziłam że nie będę za nim latać .... Ostatnio często ma jakieś fochy wszystko co idzie nie tak to odrazu klnie nawet nie można z nim porozmawiać. Trzy tygodnie temu zmienił pracę, pracuje teraz tam gdzie ja zawsze chciałam żeby pracował bo jeździ tirem tak jak lubi ale codziennie jest w domu i tylko jak jest jakaś trasa która mu nie pasuje to już ma fochy bo on chce na miedzynarodowce jeździć i gdzieś ma to że już rok się staramy i nie wychodzi a jak będziemy się widzieć raz na miesiąc to tym bardziej będzie ciężko.... A problem raczej też po jego stronie a nawet nie chce badań powtórzyć czy coś się poprawiło.... Dobrze że w ogóle witaminy bierze
Wiesz co ja w Naszym przypadku wychodzę z założenia, ze jeśli by sie coś poprawiło to byłaby ciąża[emoji19]
A na razie cisza. Więc raczej efektów brak.
Moj mąż też jest zły jak coś nie idzie po Jego myśli. Wtedy jest strasznie upierdliwy i się czepia dosłownie wszystkiego.
Takiego mu smsa dziś pocisnelam i co? Nawet nie raczył odpisać[emoji48] ale niedlugo wraca z pracy i zobaczmy co powie. O kolacji moze zapomniec[emoji34]
 
Azulka dziękuję.
Ech az mi głupio się teraz cieszyć jak czytam o Waszych kłótniach z mężami... ale my też często nie możemy sie dogadać, a kiedyś bylo miedzy nami na prawde źle...
 
Azulka dziękuję.
Ech az mi głupio się teraz cieszyć jak czytam o Waszych kłótniach z mężami... ale my też często nie możemy sie dogadać, a kiedyś bylo miedzy nami na prawde źle...
Akurat radość na tym wątku jest na wagę złota![emoji173]
A że parę gląbów Nas wkurzyło to eee nie pierwszy i nie ostatni raz[emoji16]
 
reklama
Dziś w wiadomosciach mówili ze urodziły się jednojajowe trojaczki[emoji173][emoji173][emoji173]
Trzy dziewczynki[emoji7]
Ale radość[emoji4]
 
Do góry