reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Wez mi nie mow takich rzeczy teraz bo juz mam łzy w oczach[emoji23][emoji7]
Hormony mi buzują[emoji16]
Pamiętaj ze Ty też masz prawo do przeżywania swoich starań. Tego nie może Ci nikt zabronić[emoji173] ale za radą doświadczonej koleżanki w ilości bezowocnych cykli powiem Ci że wyluzuj trochę[emoji8] bo się zamęczysz, i będziesz sobie wmawiać kolejne "choroby". A juz raz udalo Ci sie zrobić dzidziusia, więc to kwestia paru cykli i bedzie następny[emoji7]
Zobaczysz[emoji173]
Ohh jakie z was ślodziaki;)
 
reklama
IMG_5956.JPG
 

Załączniki

  • IMG_5956.JPG
    IMG_5956.JPG
    383,7 KB · Wyświetleń: 280
Wez mi nie mow takich rzeczy teraz bo juz mam łzy w oczach[emoji23][emoji7]
Hormony mi buzują[emoji16]
Pamiętaj ze Ty też masz prawo do przeżywania swoich starań. Tego nie może Ci nikt zabronić[emoji173] ale za radą doświadczonej koleżanki w ilości bezowocnych cykli powiem Ci że wyluzuj trochę[emoji8] bo się zamęczysz, i będziesz sobie wmawiać kolejne "choroby". A juz raz udalo Ci sie zrobić dzidziusia, więc to kwestia paru cykli i bedzie następny[emoji7]
Zobaczysz[emoji173]
Ja nie przeżywam na razie aż tak mocno że się nie udaje jak sam fakt że przeszkody pod nogami mi się pojawiają :)
Tak jak już mówiłam jak na pesymiste życiowego przystało ciężko myśleć pozytywnie :)
Ale to chyba kazda staraczka od pierwszego cyklu ma nadzieję ze się uda ja jeszcze nie mogę sobie zarzucic że się zadręczam staraniami bo w tym cyklu dopiero się wkurzyłam jak wyszedł mi niski progesteron a przecież już 24dc ;P nawet nie pamiętam w które dni boboseksy były i z tego z siebie jestem dumna ;D w tym miesiącu mąż za mną latał :D
 
Właśnie biorąc pod uwagę mój pesymizm życiowy ( zanim zaczęłam starać się o 1 dziecko myślałam sobie że jestem bezpłodna bo u nas stosunek przerwany zawsze w tym 2 razy pękła prezerwatywa i dzieci z tego nie bylo ) więc już 2 lata przed ślubem miałam w głowie że na pewno coś ze mną jest nie tak [emoji14] no ale się udało więc żyłam sobie z myślą że skoro mam jedno to jest oczywiste że nie będzie problemów z drugim no i zaczęłam starania na luzie ale z każdym miesiącem mój pesymizm się powiększa i na prawde staram się nie siać paniki i już latać do każdego możliwego lekarza daje nam czas chociaż bardzo bym chciała żeby udało się bez żadnych interwencji w moim organizmie. Boję się monitoringów leków na owulacje bo to mnie nakręci niepotrzebnie czy tylko ja tak mam?
Te myśli chyba ma każda kobieta przed 1 dzieckiem. Ja jeszcze nie mam dzieci i staram się myśleć pozytywnie, ale czasem w głowie też przechodzi mnie myśl, że może nie mogę :( U mnie w rodzinie dużo kuzynek nie może mieć dzieci... Fajnie, że masz już dzidzie i na pewno drugie też się uda zrobić :D
 
Jak Wy liczycie dni po owulacji? Od pierwszego pozytywnego testu?
Bo ja pozytywny test owulacyjny mialam w 13dc, dziś mam 27dc. I nie wiem w koncu czy liczyć że dziś u mnie 14dpo czy 15dpo? Bo to ze test pozytywny byl tego 13dc nie oznacza ze ta owulacja byla, ona mogla byc z 13dc na 14dc. No i nie wiem jak liczyć[emoji23]
Help[emoji16] oświeccie mnie[emoji23]

Ja liczę w ten sposób, że 1 dpo jest dyień po pozytywnym teście owu. Tak wyznacza mi też ovuview wieć mam nadzieję, ze dobrze. Chociaż wiadomo jak to y owulacją bywa, może przyjść trochę później też albo rozmyślić się i nie pojawić się wcale ;)

Właśnie biorąc pod uwagę mój pesymizm życiowy ( zanim zaczęłam starać się o 1 dziecko myślałam sobie że jestem bezpłodna bo u nas stosunek przerwany zawsze w tym 2 razy pękła prezerwatywa i dzieci z tego nie bylo ) więc już 2 lata przed ślubem miałam w głowie że na pewno coś ze mną jest nie tak [emoji14] no ale się udało więc żyłam sobie z myślą że skoro mam jedno to jest oczywiste że nie będzie problemów z drugim no i zaczęłam starania na luzie ale z każdym miesiącem mój pesymizm się powiększa i na prawde staram się nie siać paniki i już latać do każdego możliwego lekarza daje nam czas chociaż bardzo bym chciała żeby udało się bez żadnych interwencji w moim organizmie. Boję się monitoringów leków na owulacje bo to mnie nakręci niepotrzebnie czy tylko ja tak mam?
Ja też jestem pesimistką i coraz trudniej mi myśleć, że się uda. A jednocześnie testy potrafię robić już tydzień po owu!
 
Pamiętajcie ze wszystkie jesteśmy zajebiste[emoji173] i wszystkie kiedyś zostaniemy mamami[emoji173]
Screenshot_2018-11-19-01-18-02~2.jpeg
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-11-19-01-18-02~2.jpeg
    Screenshot_2018-11-19-01-18-02~2.jpeg
    39,4 KB · Wyświetleń: 277
reklama
Do góry