Położyłam się po 20.30 i już dobrą godzinę leżę i nie mogę zasnąć. Mam tysiąc myśli w głowie. Moja kolejna koleżanka pochwaliła się na fb ze zostanie mamą, wczoraj zrobiła to moja sasiadka... nie wiem czemu ciąża przytrafia się każdemu tylko nie mnie?[emoji22] a ja już tak długo na to czekam[emoji22] myślę, analizuję że te wszystkie suplementy które bierze mój mąż nic nie dają. Gdyby jakoś wpłynęły na poprawę wyników to już bym może była w ciąży. A za Nami ponad 4 miesiące brania tych wszystkich witamin...i nic. Cała nadzieja w tej operacji. Choć tu też mam czarne myśli że i ona Nam nie pomoże. Zaraz też wybije Nam dwa lata starań.
Już jestem tym wszystkim zmęczona. A to zapewne dopiero początek ciężkiej walki o dziecko która Nas czeka[emoji22]
A czy ja proszę o tak dużo? Ja tylko chcę zdrowego dziecka...któremu oddam wszystko co mam. Tak bardzo już bym chciala przytulić moje dziecko, poczuć je. A nie tylko sobie wyobrażać jakie to uczucie[emoji17] kiedy w koncu do mnie uśmiechnie się to szczęście[emoji25]
Posmęciłam trochę. Ale mam jakiś gorszy dzień dzisiaj.