reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Tak piszecie o tej "karierze " [emoji16] to i ja coś napisze... sama przez pewien czas chciałam postawić na "prace", bo.. teraz dzięki temu nie jestem "gola i wesoła " I to już nawet nie chodzi o to czy mąż jest obrzydliwie bogaty czy biedny. Ale nie muszę się prosić o kolejną bluzkę, nie muszę słuchać "a na co Ci kolejne buty" [emoji16]

Dziś byłam u siebie w zakladzie pracy, mam aż 5 miesięcy zaleglego urlopu wypoczynkowego [emoji23] ufff.... A może w między czasie uda się ujrzeć II kreski. [emoji16]

Oj to oczywiste, że praca jest potrzebna. Osobiście też nie jestem fanką bycia utrzymanką, bez względu na to ile mąż zarabia ;) choćby dlatego rozstałam się z poprzednim facetem- bo chciałam pracować, a nie być na jego utrzymaniu i prosić choćby o pieniądze na tampony.
W tym całym robieniu kariery chodzi mi o to, że często tak zwani młodzi zdolni, rzucają się w wir pracy. Tłuką nadgodziny, pracę w weekendy, wypruwają sobie żyły, żeby awansować i zarabiać więcej i więcej. I w końcu przychodzi taki smutny moment, kiedy pieniądze są, ale nie ma się nimi z kim dzielić. Zegar biologiczny na czerwonej kresce. I to jest smutne.

Tu chodzi o takie osoby co Wola pracować całe dnie i stać się dyrektorem niż myśleć o dzieciach :) wiadomo że każda z nas pracę miała bądź ma przecież za coś trzeba żyć [emoji14] moja ost szefowa chwaliła się że z pracy pojechała na porodówkę a po porodzie od razu rozmawiała z klientami dla mnie to chore no i ma jedynaka w końcu całe dnie w pracy spędzała i tak że chociaż to jedno dziecko ma [emoji14]

O to to. Dla mnie również to jest chore. Wiadomo, każda kobieta powinna dostosować pracę do tego, jak się czuje. I mam nadzieję, że moja ewentualna ciąża pozwoli mi pracować jak najdłużej. Ale nie wyobrażam sobie do ostatniej chwili siedzieć w pracy i zaraz po do niej wrócić. To będzie nasz czas- mój, mojego męża i naszego dziecka. I tym się trzeba upajać, a nie rzucać dziecko niani albo babci w ramiona i wracać do pracy.
 
reklama
Powodzenia! Na pewno wszystko będzie ok. Kiedy teraz do gina?



U nas spokojnie życie sobie leci. Jeśli teraz wyjdzie to super, choć dziwny Mam jakoś ten cykl. @ krótsza. Płodne już po dwóch dniach od @. Wg pomiarów paskami owu chyba za mną. Ale testuje sobie dalej. zobaczymy co dalej pokażą.
Ja tez maialam krótka i skapa @ a owulacja po 3 dniach paski ciemnie przez dwa dni a dalej juz normalne bo do dziś sprawdzałam:) kiedy teraz @ ci wypada?
 
Ja tez maialam krótka i skapa @ a owulacja po 3 dniach paski ciemnie przez dwa dni a dalej juz normalne bo do dziś sprawdzałam:) kiedy teraz @ ci wypada?
Po całej tej akcji teraz, pokazuje mi, że @ powinna być 19.11 Ale mam wrażenie, że te paski jeszcze zaczną ciemnieć. Nie wiem dlaczego takie myśli mnie nachodzą. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do tego, że mniej więcej w tym okresie one dopiero ciemniały. A tu niby już po zabawie. Nie wiem co się dzieje, jak dalej się ten cykl potoczy.
 
Hej ja po wizycie u gin i myślałam że życie nie kopie już leżącego a jednaknie podoba mu się wynik mojej kolposkopi i muszę mieć konizacje szyjki bo może z tego zrobić się coś niefajnego a że on robi takie zabiegi to ustalił mi termin na 26. 11 więc moje starania trzeba przesunąć ktoś tu pisał ostatnio że już niedługo nikt tu nie zostanie więc ja będę napewno.... A tak wogole to już mi brak sił na wszystko :(
Kochana, starania staraniami, ale o siebie tez trzeba zadbać [emoji8] wazne, ze zabieg masz na czasie i nie musisz czekac niewadomo ile [emoji4]
 
Hej dziewczyny [emoji8] powiem Wam, że stresuje się trochę tym jutrzejszym lekarzem. @ jak nie było tak nie ma... A piersi od kilku dni spuchnięte jak na @. Dziś mnie tez brzuch a raczej podbrzusze boli jak na @. A tu dalej nic nie ma.... To juz 52 dc [emoji33][emoji33][emoji33] NIGDY TAK NIE MIAŁAM [emoji24]
 
Po całej tej akcji teraz, pokazuje mi, że @ powinna być 19.11 Ale mam wrażenie, że te paski jeszcze zaczną ciemnieć. Nie wiem dlaczego takie myśli mnie nachodzą. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do tego, że mniej więcej w tym okresie one dopiero ciemniały. A tu niby już po zabawie. Nie wiem co się dzieje, jak dalej się ten cykl potoczy.
Aha no ja na 100% raczej mialam 3 dni po @ po pierwsze paski a po drugie objawy śluz ból brzucha i chęć...;););) i teraz czekanie czy sie udało ja mam teemin na 24 ale moze już cos wczesniej zatestuje;)
 
Gdzies ostatnio wyczytałam ze najlepiej poświęcać dziennie godzine na wszelkie smutki aby moc normalnie cieszyc sie pozostalym dniem. I cos w tym jest. Ja nawet nie zaliczę ile ostatnio zycia mi umknelo przez to ile czasu poswiecalam na rozmyslanie o wszystkim co Nas spotkalo. Ile czasu zmarnowalam na placz i moje rozterki. To chyba ostatnie Święto Zmarłych mi dalo troche do myślenia ze nie doceniam tego co mam. A przeciez mam duzo. Mam wspanialego męża, mam rodzinę, dach nad głową, mam zdrowie, mam marzenia które bym chciala spełnić...zdalam sobie sprawę ze czasami warto sie na chwile zatrzymac i zobaczyc to, czego sie do tej pory nie docenialo a mialo sie na wyciągnięcie ręki.
Jedno wiem na pewno - ze zostanę matką. Nie wiem czy za rok, czy za dwa. Ale nią zostanę. A do tego czasu bardzo dobrze przygotuje sie do tej roli:*
W koncu kazda z Nas walczy o taki maly wielki cud:*
Dobra rada z ta godzina smutow!
 
Hej dziewczyny [emoji8] powiem Wam, że stresuje się trochę tym jutrzejszym lekarzem. @ jak nie było tak nie ma... A piersi od kilku dni spuchnięte jak na @. Dziś mnie tez brzuch a raczej podbrzusze boli jak na @. A tu dalej nic nie ma.... To juz 52 dc [emoji33][emoji33][emoji33] NIGDY TAK NIE MIAŁAM [emoji24]
Jutro idziesz do gin? Na pewno da coś na wywołanie :) Ja też nigdy tak nie miałam :( szok, że się tak zablokował
 
reklama
Tak piszecie o tej "karierze " [emoji16] to i ja coś napisze... sama przez pewien czas chciałam postawić na "prace", bo.. teraz dzięki temu nie jestem "gola i wesoła " I to już nawet nie chodzi o to czy mąż jest obrzydliwie bogaty czy biedny. Ale nie muszę się prosić o kolejną bluzkę, nie muszę słuchać "a na co Ci kolejne buty" [emoji16]

Dziś byłam u siebie w zakladzie pracy, mam aż 5 miesięcy zaleglego urlopu wypoczynkowego [emoji23] ufff.... A może w między czasie uda się ujrzeć II kreski. [emoji16]
Wow az tyle? U nas by nie przeszlo,jakbys nie uzyla do konca roku to by przepadlo.
 
Do góry