reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Tak piszecie o tej "karierze " [emoji16] to i ja coś napisze... sama przez pewien czas chciałam postawić na "prace", bo.. teraz dzięki temu nie jestem "gola i wesoła " I to już nawet nie chodzi o to czy mąż jest obrzydliwie bogaty czy biedny. Ale nie muszę się prosić o kolejną bluzkę, nie muszę słuchać "a na co Ci kolejne buty" [emoji16]

Dziś byłam u siebie w zakladzie pracy, mam aż 5 miesięcy zaleglego urlopu wypoczynkowego [emoji23] ufff.... A może w między czasie uda się ujrzeć II kreski. [emoji16]

Oj to oczywiste, że praca jest potrzebna. Osobiście też nie jestem fanką bycia utrzymanką, bez względu na to ile mąż zarabia ;) choćby dlatego rozstałam się z poprzednim facetem- bo chciałam pracować, a nie być na jego utrzymaniu i prosić choćby o pieniądze na tampony.
W tym całym robieniu kariery chodzi mi o to, że często tak zwani młodzi zdolni, rzucają się w wir pracy. Tłuką nadgodziny, pracę w weekendy, wypruwają sobie żyły, żeby awansować i zarabiać więcej i więcej. I w końcu przychodzi taki smutny moment, kiedy pieniądze są, ale nie ma się nimi z kim dzielić. Zegar biologiczny na czerwonej kresce. I to jest smutne.

Tu chodzi o takie osoby co Wola pracować całe dnie i stać się dyrektorem niż myśleć o dzieciach :) wiadomo że każda z nas pracę miała bądź ma przecież za coś trzeba żyć [emoji14] moja ost szefowa chwaliła się że z pracy pojechała na porodówkę a po porodzie od razu rozmawiała z klientami dla mnie to chore no i ma jedynaka w końcu całe dnie w pracy spędzała i tak że chociaż to jedno dziecko ma [emoji14]

O to to. Dla mnie również to jest chore. Wiadomo, każda kobieta powinna dostosować pracę do tego, jak się czuje. I mam nadzieję, że moja ewentualna ciąża pozwoli mi pracować jak najdłużej. Ale nie wyobrażam sobie do ostatniej chwili siedzieć w pracy i zaraz po do niej wrócić. To będzie nasz czas- mój, mojego męża i naszego dziecka. I tym się trzeba upajać, a nie rzucać dziecko niani albo babci w ramiona i wracać do pracy.
 
reklama
Powodzenia! Na pewno wszystko będzie ok. Kiedy teraz do gina?



U nas spokojnie życie sobie leci. Jeśli teraz wyjdzie to super, choć dziwny Mam jakoś ten cykl. @ krótsza. Płodne już po dwóch dniach od @. Wg pomiarów paskami owu chyba za mną. Ale testuje sobie dalej. zobaczymy co dalej pokażą.
Ja tez maialam krótka i skapa @ a owulacja po 3 dniach paski ciemnie przez dwa dni a dalej juz normalne bo do dziś sprawdzałam:) kiedy teraz @ ci wypada?
 
Ja tez maialam krótka i skapa @ a owulacja po 3 dniach paski ciemnie przez dwa dni a dalej juz normalne bo do dziś sprawdzałam:) kiedy teraz @ ci wypada?
Po całej tej akcji teraz, pokazuje mi, że @ powinna być 19.11 Ale mam wrażenie, że te paski jeszcze zaczną ciemnieć. Nie wiem dlaczego takie myśli mnie nachodzą. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do tego, że mniej więcej w tym okresie one dopiero ciemniały. A tu niby już po zabawie. Nie wiem co się dzieje, jak dalej się ten cykl potoczy.
 
Hej ja po wizycie u gin i myślałam że życie nie kopie już leżącego a jednaknie podoba mu się wynik mojej kolposkopi i muszę mieć konizacje szyjki bo może z tego zrobić się coś niefajnego a że on robi takie zabiegi to ustalił mi termin na 26. 11 więc moje starania trzeba przesunąć ktoś tu pisał ostatnio że już niedługo nikt tu nie zostanie więc ja będę napewno.... A tak wogole to już mi brak sił na wszystko :(
Kochana, starania staraniami, ale o siebie tez trzeba zadbać [emoji8] wazne, ze zabieg masz na czasie i nie musisz czekac niewadomo ile [emoji4]
 
Hej dziewczyny [emoji8] powiem Wam, że stresuje się trochę tym jutrzejszym lekarzem. @ jak nie było tak nie ma... A piersi od kilku dni spuchnięte jak na @. Dziś mnie tez brzuch a raczej podbrzusze boli jak na @. A tu dalej nic nie ma.... To juz 52 dc [emoji33][emoji33][emoji33] NIGDY TAK NIE MIAŁAM [emoji24]
 
Po całej tej akcji teraz, pokazuje mi, że @ powinna być 19.11 Ale mam wrażenie, że te paski jeszcze zaczną ciemnieć. Nie wiem dlaczego takie myśli mnie nachodzą. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do tego, że mniej więcej w tym okresie one dopiero ciemniały. A tu niby już po zabawie. Nie wiem co się dzieje, jak dalej się ten cykl potoczy.
Aha no ja na 100% raczej mialam 3 dni po @ po pierwsze paski a po drugie objawy śluz ból brzucha i chęć...;););) i teraz czekanie czy sie udało ja mam teemin na 24 ale moze już cos wczesniej zatestuje;)
 
Gdzies ostatnio wyczytałam ze najlepiej poświęcać dziennie godzine na wszelkie smutki aby moc normalnie cieszyc sie pozostalym dniem. I cos w tym jest. Ja nawet nie zaliczę ile ostatnio zycia mi umknelo przez to ile czasu poswiecalam na rozmyslanie o wszystkim co Nas spotkalo. Ile czasu zmarnowalam na placz i moje rozterki. To chyba ostatnie Święto Zmarłych mi dalo troche do myślenia ze nie doceniam tego co mam. A przeciez mam duzo. Mam wspanialego męża, mam rodzinę, dach nad głową, mam zdrowie, mam marzenia które bym chciala spełnić...zdalam sobie sprawę ze czasami warto sie na chwile zatrzymac i zobaczyc to, czego sie do tej pory nie docenialo a mialo sie na wyciągnięcie ręki.
Jedno wiem na pewno - ze zostanę matką. Nie wiem czy za rok, czy za dwa. Ale nią zostanę. A do tego czasu bardzo dobrze przygotuje sie do tej roli:*
W koncu kazda z Nas walczy o taki maly wielki cud:*
Dobra rada z ta godzina smutow!
 
Hej dziewczyny [emoji8] powiem Wam, że stresuje się trochę tym jutrzejszym lekarzem. @ jak nie było tak nie ma... A piersi od kilku dni spuchnięte jak na @. Dziś mnie tez brzuch a raczej podbrzusze boli jak na @. A tu dalej nic nie ma.... To juz 52 dc [emoji33][emoji33][emoji33] NIGDY TAK NIE MIAŁAM [emoji24]
Jutro idziesz do gin? Na pewno da coś na wywołanie :) Ja też nigdy tak nie miałam :( szok, że się tak zablokował
 
reklama
Tak piszecie o tej "karierze " [emoji16] to i ja coś napisze... sama przez pewien czas chciałam postawić na "prace", bo.. teraz dzięki temu nie jestem "gola i wesoła " I to już nawet nie chodzi o to czy mąż jest obrzydliwie bogaty czy biedny. Ale nie muszę się prosić o kolejną bluzkę, nie muszę słuchać "a na co Ci kolejne buty" [emoji16]

Dziś byłam u siebie w zakladzie pracy, mam aż 5 miesięcy zaleglego urlopu wypoczynkowego [emoji23] ufff.... A może w między czasie uda się ujrzeć II kreski. [emoji16]
Wow az tyle? U nas by nie przeszlo,jakbys nie uzyla do konca roku to by przepadlo.
 
Do góry