reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

Wlasnie zarejestrowalam sie do lekarza na 22.12.08
Musze zrobic sobie wszystkie badania, bo to mi sie nie podoba.:no:
Czesto jest tak, ze wiele objawow wmawiamy sobie, gdy chcemy lub nie chcemy ciazy. Potega podswiadomosci jest ogromna.Ale ja faktycznie jeszcze nigdy tak dziwnie sie nie czulam. Te plecy za dlugo mnie juz bola ( z reguly czulam lekkie pobolewanie 2-3 dni przed @), do tego brzuch - klucie silniejsze niz przy owulacji( tego nigdy nie mialam).Piersi mi sie powiekszyly i sa nadwrazliwe, nawet stanik mnie drazni!:angry: Mam wrazenie caly czas, jakby wlasnie @ przyszla.Wkurza mnie wszystko i drazni. I mogloby to wszystko wskazywac na ciaze, ale temperatura spadla (z 37 na 36.7) a dzis 29 dc. W 27 dc zrobilam test - wynik negatywny. Nic mnie nie mdli, zapachy mnie nie draznia.:no:
Powiedzcie czy ja moge sie jeszcze ludzic, ze to ciaza?Ja chyba w leb dostane :szok:
Kurcze, jestem praktycznie na 100 procent pewna ze mialam dni plodne gdy mielismy przytulanska.:tak::rofl2:

Przepraszam, ze ja tak tylko o sobie :zawstydzona/y:

Kochana Ty chyba naprawdę chcesz ode mnie oberwac:-p;-):-D
Nie nakręcaj się tak. Zrób betkę, podobno jest w 100% wiarygodna. Tak dziewczyny tu piszą. A badania też zrobisz to bedziesz wiediec. Ja niestety nie wiem czy to ciąża..:blink: ale mocno trzymam kciuki, żeby to było TO:tak::-D:happy::rofl2: Skoro przytulańska mieliście w dni płodne... to kto wie:-D:rofl2::-D:rofl2:
 
reklama
madzio - nie znam szefowej i nie odnoszę się do całego posta, ale szefowa ma racje w jednym - kobieta w ciąży nie może pracować przy komputerze (na siedząco) dłużej niż 4 godziny dziennie. Pewnie stąd wynikają zmiany o których się dowiedziałaś
mam nadzieje że będzie wszystko dobrze i nie "zostaniesz na lodzie" ... trzymam kciuki
ale jakby co, maleństwo jest najważniejsze! uszy do góry :))


Madzio 1980- szefowa ma racje z tym siedzeniem przed komputerem. W tym moge się z nią zgodzic. Jestem tez pewna, że posada będzie czekac na Ciebie, a to, że masz przeszkolic 5 pracowników to chyba dobrze... odciążą Twoją koleżankę i będziesz w stosunku do niej fair.

Takie jest moje zdanie. Dbaj o siebie i maleństwo i pamiętaj, że dzieciaczek odczuwa emocje. Życzę spokojnych 9 miesięcy:tak::blink:

Dziękuję za pocieszenie Dziewczynki, ale słyszałam, że nowe komputery nie szkodzą, a z drugiej strony teraz siedzę wygodnie nic mnie nie ciśnie i nie gniecie, a poźniej mam zliczać detal na naszych sklepów (już mnie poinformowała), a to będę robić zgięta nad biurkiem, więc juz nie wiem co lepsze:confused:. Chyba muszę się szybciej pożegnac z tą firmą:szok:
 
Madzio - to nie chodzi o szkodliwość komputerów, a o siedzenie przed komputerem (trzeba by zajrzeć w prawo pracy).

kulaszusza - nie wiem czy w UK możesz zrobić betkę, ale jeśli tak to ją zrób :) Betka jest 100% skuteczna i nawet jest szansa, że wykazuje ciążę już 9 dni po zagnieżdżeniu. Co do objawów, to ja i miałam mdłości, i zgagę, i często wc zaliczałam, i zmiana smaków itd itd.. a okazywało się że zawsze sobie objawy wmawiałam. Także spokojnie kochana!! albo betka, albo po prostu czekaj do terminu @:)
 
Cześć dziewczyny!
Ja też dzisiaj odbieram wyniki bety. Stresuję się ze względu na te jajniki,ale czy gdyby nie było ciąży to pęcherzyk by był? Sama go widziałam na usg.
Trzymam kciuki za Was wszystkie!
 
Witajcie moje kochane Staraczki i Przyszłe Mamusie! :happy2:
Nie było mnie tu coś trzy tygodnie chyba a teraz ponad 100 stron do czytania!!! wybaczcie ale nie dam rady wszystkiego przeczytać, więc może któraś bardziej obyta z Was zdałaby mi króciutką relację co się działo? Jakieś nowe zafasolkowane mamusie? :confused: :-) Napewno dużo (mam nadzieję) :-p
Mgk, Imagination jak się czujecie?
Owieczko, Adolfinko, lilu- co u Was? co u innych?
Chwalić mi się tu zaraz dwoma krechami proszę! :tak::happy2:
Witam także nowe dziewczynki, których jeszcze nie poznałam i życzę szybkiego zafasolkowania :happy2:

A teraz trochę o mnie.. Może pamiętacie jeszcze jak pocieszałyście mnie gdy tak strasznie kłóciłam się z moim Ł.? No i niestety- kryzysu nie przetrwaliśmy, właściwie nigdy bym nie przypuszczała że tak się to potoczy..:-( Rozstaliśmy się i nie widzę szans by cokolwiek odbudowywać, swoje wypłakałam, teraz staram się myśleć o tym jak najmniej. Moje życie zmieniło się diametralnie. Ale muszę wierzyć, że bez niego moje życie także ma sens. Że bez niego poradzę sobie. Muszę w to wierzyć i tego się trzymam, bo inaczej bym zwariowała..
Dlatego też nie wchodziłam na forum tu do Was, bo ostatnie tygodnie to był ciągły dół, obwinianie się i płacz. Nie wiem jak będę się czuła w Świeta bez niego.. W Sylwestra bez niego.. Ale MUSZĘ myśleć o sobie i poprostu MUSZĘ dać jakoś radę, prawda?
..No i teraz żeby nie było że nie na temat piszę.. Ostatni raz kiedy przytulaliśmy się z Ł. to było równy miesiąc temu, 10 listopada, miałam wtedy ten mój niby okres który przyszedł po dwóch miesiącach. Poszliśmy wtedy z Ł. na całość, bardzo bardzo na całość :cool2::evil: Tydzień później strasznie bolały mnie jajniki i plecy tak na dole bardziej. Pomyślałam wtedy że to może owulka, a potem właściwie nie myślałam o tych sprawach w ogóle, bo to rozstanie totalnie mnie "rozwaliło" psychicznie. Teraz minął miesiąc, powinnam dostać @ 4 dni temu, a tu nic. Nie mam nawet objawów. Zmieniło się tylko to że jem jak smok i przytyłam 3kg przez to:wściekła/y: A poza tym na podbrzuszu zauważyłam ciemną jak byk linię od pępka do.. wiecie czego :-p Wystraszyłam się że może jestem w ciąży, ale nie chcę się na tą opcję napalać póki nie zrobię testu. A testu nie zrobię, bo się boję, znowu będę przeżywać, a potem się okaże że dzień po teście dostanę @. Więc właściwie nie wiem co robić. Najrozsądniej to czekać poprostu na @ i tyle. Z drugiej jednak strony jestem teraz chora i jestem na lekach które absolutnie nie są wskazane w ciąży. Z trzeciej jednak strony jeśli wziąć pod uwagę ile papierosów wypaliłam z nerwów w ciągu ostatniego miesiąca, oraz leki jakie brałam, to moja potencjalna fasolka jest chyba najbardziej zatrutą fasolką świata i tego się boję :no:
Nie nastawiam się jednak na ciążę, sama nie wiem co myśleć, pisze Wam to bo właściwie chciałam się wygadać, nawet jak mi nie odpiszecie nic, to i tak będzie mi lepiej że choć trochę uzewnętrzniłam moje obawy i to co myślę.

Pozdrawiam Was wszystkie i ślę dużo pozytywnych fluidków żeby Wam Gwiazdka Wigilijna zesłała fasolki na Boże Narodzenie :happy:
 
Ostatnia edycja:
:-)
Cześć dziewczyny!
Zrobiłam teścik, i po raz drugi są dwie kreski, jeszcze wyraźniej niż kilka dni temu.
:-)
Witaj Vusia - mozesz chyba już zaczynac zbierac gratulacje...wspaniale wiesci!!! A my o fluidki prosimy:-)

witam dziewczynki.
znowu zaczęłam tu częściej zaglądać. Tak sobie dziś obliczyłam że kolejny termin @ mam na 23 grudnia ...
czy któras z Was planuje testowanie w Wigilię?:)
Katarzynka-ja testuje w Wigilię...:tak:
Odwiedziłam Twoja stronkę-wow!!! czy to Ty sama wykonujesz te śliczne zdjęcia??? Masz talent kochana i oko i .....chyba niezły sprzęt także:-)

Co do tych wynikow jwstem pewna... :-)
:-(
Kevinko-trzymaj się dzielnie, skoro teraz się nie powiodlo uda się nastepnym razem:tak: Cóż tak sie zdarza czasem, że tescik pokaze ciąze i potem mamy @...mówią że to ciąża chemiczna...cóz jak było napradę nikt nie wie i się nie dowie. Ale bedzie dobrze slonce!!!:happy2:
Widze ze poszlaś na całoscze scianami:-D:-):-D

witam się!
byłam już na betce. teraz do południa czekamy na wyniki!
Trzymam kciuki kinga!!! Szybko pisz jaki wynik jak odbierzesz:-)

Przykro mi jakos i smutno, bo podswiadomie chyba nastawilam sie, ze to musi wyjsc po pierwszych starankach. Nie lyknelam nawet pol tableteczki gdy bylam przeziebiona zeby nie zaszkodzic gdyby byla juz fasolina. :-p
Kulaszusza-nie smuc się kochana:tak:jak na razie nie masz @ więc trzeba miec nadzieję, ze jednak się udalo..:-).choc wiesz-z realnego punktu widzenia to niewiele jest par którym udaje sie z fasolką za pierwszym razem...:no: choc wiem, ze jak sie tak bardzo chce bobaska to człowiek nie moze pojąc jak mogłoby się nie udac i niby czemu mialoby nie wyjsc od razu....A moze jednak Wam się udało...nie przekreślaj szansy jeszcze-trzymam mocno kciuki zebyś byla szczesciarą za pierwszym razem!!!:-):tak::-) Ja tez zaczelam staranka w tym cyklu...i bede czekala z wielką nadzieją na efekty, a nuż akrat nam się trafi...you never know:-D
A Ty slonko zatestowalas niegrzecznie, bo przed terminkiem...stąd moglas miec negatywny wynik...poczekaj grzecznie do terminu @ i zrób test raz jeszcze z samego rana, żeby mocz byl zagęszczony...trzymam kciuki!!!
To co usłyszałam nie napawa mnie optymizmem biorąc pod uwagę że mam tylko 21 lat... lekarz nie powiedział mi bezpośrednio, że mam pcos, ...:D
Catedra-witaj ! Kochanie PCOS nawet jeśli by Ci potwierdzili ze masz - to nie jest to zaden wyrok:tak: Jeśli musialabyś miec nawet operację to szybko zrobią laparoskopie (2-3 dni w wszpitalu) i zobaczysz jak predko po tym uda Ci się zajsc w ciazę:-) także nie smuc się i nie denerwuj!!! Wiem, ze jesteś mloda i moze to wkurzac...(ja w wieku 16lat mialam operawany jajnik i to dopiero bylo dla takiego "dzieciaka")...ale nie wiadomo jeszcze nic to raz, a dwa - nawet jakbys miala to PCOs-to nie jest to cos z czym lekarze nie potrafią sobie poradzić - więc glowa do góóóóry-będzie dobrze!!!

...znalazlam tez mala ciekawostke! :
SKUTECZNOŚĆ ZAPŁODNIENIA:
* 20-30% na cykl
* 16% strat przed implantacją
* 30 % po implantacji
* 15 % niepowodzeń w I tymestrze
* 30% zapłodnionych komorek konczy sie porodem!!!!!!! :szok:
No toś mnie pocieszyla:no::wściekła/y::angry:
Nienajlepiej się to przedstawia, no nie??? Ale coż ...im trudniejsze zadanie do wykonania tym bardziej cieszyc będzie smak sukcesu:tak:;-):tak:

Witajcie Kochane!
...Płakać mi się chce.
Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale musiałam się wyżalić...
Madzio1980-kochanie -Ty się nie smuc i nie kombinuj tylko się ciesz!!! Może teraz wyda Ci sie to chore, ale uwierz mi niejdna z ciezarnychw iele by dala zeby mieć szfowa ktora ze starannoscią chce traktowac ciezaróweczke:-)
Powaznie kochanie-komputery-nawet najlepze i najbezpieczniejszeto nadal sztuczny twór i lepiej ich na dluższą mete w ciąży unikać...wiec 4 godx dziennie w zupelności Ci przed monitorem wysraczą, a pozostaly czas poswięcisz na szkolenie tych ludzi i miłe luzowanko...i zleci! fasolka teraz najwazniejsza, a i Tibie będzie lżej jak spadnie ci czesc obowiązkow...za kilk miesiecy jak brzusio urośnie docenisz to co szefowa zrobila...bedzie dobrze!!! Głowa do gory głuptasku:-):-D:-) Co mają powiedzieć te którym się obrywa na kazdym kroku i są palcami wytykane za to że zaszly w ciąże...a takim kobietek nie brakuje co mają despotycznych szefow:-) No-usmiech prosze!!!!



...czytam was co dziennie,takze jestem na bierzaco.i tak to nic poza tym sie nie dzieje...niestety swieta spedzam w uk i ostatnio mam takie doly ze szok,chyba upije sie w wigilie hahah bo co mi pozostalo?!pozdrawiam cie goraco!
Romciu!!! Przykro mi, że zostajesz tu na święta...ale nie smutaj sie kochana...wiesz jak jest w Uk, szybko to zleci, bo tylko 1 dzien oparty zresztą na zabawie, spotkaniach , prezentach...i po świętach. Najważniejsze że masz przy sobie męza i bedziecie w swięta razem....we dwoje raźniej:-) może wykorzyatcie magiczny czas na przytulanki???:rofl2: :tak:;-):tak::rofl2:
Winko to ja ci za dużo pic nie radze i namawiam tez do ostawienia papierosów:tak:...bo może fasolce bardziej się wtedy spodoba??? Będe zaciskala kciuki aby mimo przeciwności losu Wam się udalo!

Oj dziewczynki jak to dobrze mieć wsparcie!!! w stadzie zawsze bezpieczniej. Ja czekam do niedzieli... Z drugiej strony jak zaciężę to dopiero będę się Was radzić. Moja sytuacja jest inna mieszkam w Szkocji gdzie mentalność i podejście do tych spraw jest zupełnie inne...quote]
Katerinka...coś o tym wiem, sama od ponad 4,5 roku mieszkam w UK, dokladniej w Londynie...normalnie to, co mówisz to jakbyś w moich myślach czytala...no ale jakos trzeba dac rade, w koncu tu też rodza się dzieci, zdrowe dzieci, silne i jeszcze bardziej odporne niż w Polsce, wiec jakoś ten ich system dziala...tylko nam polakom, przyzwyczajonym do naszego podejścia w kraju jest się trudno przestawic i zaakceptowac te rożnice. Nie marwt się-będzie ok!!!! Musi byc!!!!

nie wiem czy jeszcze ktoś jest ale przeczytałam na teście owulacyjnym że do 10 000 miu/ml nie ma wpływu na test. no a ten wynik to 4 tyg ciąża, więc co o tym myslicie?
Nie bardzo rozumiem twoje pytanie Martynko...czy chodzi Ci o to, ze stezenie w moczy 10tys jest za mełe by wykazał go test, a takie stęzenie jest przy 4 tyg ciązy? Ale czemu piszesz o teście owulac...? Wyjaśnij prosze:-)

Ja juz powoli bede sie zegnac jutro pierwszy dzien w pracy po 6 tyg l4 takze trzeba sie wyspas i brac do roboty wstaje o 5 takze dobranoc kochane jutro zajrze do was ale po 18 wczesniej nie dam rady buzki kochane slodkich snow:*

Trzymam kciuki Sisi za 1 dzionek w pracy! i przytulam ze względu na @...ech ta wredna jedna, nie rozumie że jest nieproszonym gościem???:no::wściekła/y::angry: ale coz w takim razie kolejne staranka muszą sie okazac owocne !:-) I dobrze że postanowiłaś brac sie za temkę i obserwację...bedziemy sie dopingowac:-)

Sisi nie bój żaby !!! :-)
..

Aleś mnie tym tekstem rozbawila:-D:-D:-D

Ja nie wiem kochana kropeczko jak ty to robisz, ogarniasz nas wszystkie wiesz której co dolega ( nawet jak to problemy z głową :rofl2: jak np. u mnie).
Poprostu jesteś niesamowita i jedyna - dziękuje ci za to, mam nadzieję ze nie zabraknie cie wśród nas nawet jak juz bedziesz miała gromadkę maleńkich kropeczek. Dajesz tyle nadzieji i tyle dobrej energi, ze kiedy sie ciebie czyta to serducho skacze z radości ( moje napewno) DZIĘKUJĘ, DZIEKUJĘ, DZIĘKUJĘ.:tak::rolleyes::rolleyes::rolleyes:;-)

Pysiu Kochana!!!! A Ty to niby co robisz??? też nikogo nigdy nie pomijasz, wszystkim coś milego piszesz i zawsze pamiętach o tych co w potrzebie:-D:-):-D
Wiec jeśli już -to nie jestem taka "jedyna" bo jest nas conajmniej dwie:-p:-p:-p
A co do malutkich kropeczek...no to ja wlaśnie wczoraj się nagimnastykowalam, że ledwie dzisiaj żyje...i liczę na wielokropki:-):-D:-) lub choćby dwukropek:rofl2::happy2::rofl2:...no albo chociaż jeśli już nie tamto to przynajmniej na jedną malutką kropeczkę...:blink:
 
:-DCzesc kochane moje ja juz po pracy jestem:tak:wrocilam wczesniej bo szefowa byla na kontroli i nie mozemy miec ndgodzin wienc dziewczyny mnie wypuscily do domciu:-DZ tego co pamietam to Vusia i Ivi gratulacje wielkie:-D

Kingus trzymam kciuki za betke

aaa i kevinka mam nadzieje ze jeszcze nie wszystko stracone umowilabym sie na usg o ile @ nie przyjdzie:baffled:

ja dzis troszke przybita mimo ze w pracy fajnie ale kolezanka wlasnie z pracy dzwoinila ze dzis zmarla jej mama i mnie to troszke przybilo bo mi jej strasznie zal :-(ona juz nie ma nikogo tata dawno nie zyje i niema meza bo jest stara panna :angry:i siweta ida i jakos tak ciezko mi na sercu z jej powoidu biedna :-(ja za 2 h mam znow jazdy wienc se dzis znow pojezdze:-Djuz sie nie moge doczekac :tak:

katastrofko co u ciebie wszystko dobrze:confused:trzymam kciuki zeby bylo

Kropeczko mam nadzieje ze bylas dzis w nocy bardzo niegrzeczna i mam nadzieje ze te koziolki przyniosa fasolinke jeszcze w tym cyklu:-D
 
Cześć dziewczyny!
Ja też dzisiaj odbieram wyniki bety. Stresuję się ze względu na te jajniki,ale czy gdyby nie było ciąży to pęcherzyk by był? Sama go widziałam na usg.
Trzymam kciuki za Was wszystkie!
Kochana jak odbierzesz wyniki to oczywiście powiedz nam tutaj:tak: Niestety nie pomogę Ci w Twoim pytaniu bo nie mam pojęcia. Trzymam mocno kciuki za betkę.:tak::blink:

Witajcie moje kochane Staraczki i Przyszłe Mamusie! :happy2:
Nie było mnie tu coś trzy tygodnie chyba a teraz ponad 100 stron do czytania!!! wybaczcie ale nie dam rady wszystkiego przeczytać, więc może któraś bardziej obyta z Was zdałaby mi króciutką relację co się działo? Jakieś nowe zafasolkowane mamusie? :confused: :-) Napewno dużo (mam nadzieję) :-p
Mgk, Imagination jak się czujecie?
Owieczko, Adolfinko, lilu- co u Was? co u innych?
Chwalić mi się tu zaraz dwoma krechami proszę! :tak::happy2:
Witam także nowe dziewczynki, których jeszcze nie poznałam i życzę szybkiego zafasolkowania :happy2:

A teraz trochę o mnie.. Może pamiętacie jeszcze jak pocieszałyście mnie gdy tak strasznie kłóciłam się z moim Ł.? No i niestety- kryzysu nie przetrwaliśmy, właściwie nigdy bym nie przypuszczała że tak się to potoczy..:-( Rozstaliśmy się i nie widzę szans by cokolwiek odbudowywać, swoje wypłakałam, teraz staram się myśleć o tym jak najmniej. Moje życie zmieniło się diametralnie. Ale muszę wierzyć, że bez niego moje życie także ma sens. Że bez niego poradzę sobie. Muszę w to wierzyć i tego się trzymam, bo inaczej bym zwariowała..
Dlatego też nie wchodziłam na forum tu do Was, bo ostatnie tygodnie to był ciągły dół, obwinianie się i płacz. Nie wiem jak będę się czuła w Świeta bez niego.. W Sylwestra bez niego.. Ale MUSZĘ myśleć o sobie i poprostu MUSZĘ dać jakoś radę, prawda?
..No i teraz żeby nie było że nie na temat piszę.. Ostatni raz kiedy przytulaliśmy się z Ł. to było równy miesiąc temu, 10 listopada, miałam wtedy ten mój niby okres który przyszedł po dwóch miesiącach. Poszliśmy wtedy z Ł. na całość, bardzo bardzo na całość :cool2::evil: Tydzień później strasznie bolały mnie jajniki i plecy tak na dole bardziej. Pomyślałam wtedy że to może owulka, a potem właściwie nie myślałam o tych sprawach w ogóle, bo to rozstanie totalnie mnie "rozwaliło" psychicznie. Teraz minął miesiąc, powinnam dostać @ 4 dni temu, a tu nic. Nie mam nawet objawów. Zmieniło się tylko to że jem jak smok i przytyłam 3kg przez to:wściekła/y: A poza tym na podbrzuszu zauważyłam ciemną jak byk linię od pępka do.. wiecie czego :-p Wystraszyłam się że może jestem w ciąży, ale nie chcę się na tą opcję napalać póki nie zrobię testu. A testu nie zrobię, bo się boję, znowu będę przeżywać, a potem się okaże że dzień po teście dostanę @. Więc właściwie nie wiem co robić. Najrozsądniej to czekać poprostu na @ i tyle. Z drugiej jednak strony jestem teraz chora i jestem na lekach które absolutnie nie są wskazane w ciąży. Z trzeciej jednak strony jeśli wziąć pod uwagę ile papierosów wypaliłam z nerwów w ciągu ostatniego miesiąca, oraz leki jakie brałam, to moja potencjalna fasolka jest chyba najbardziej zatrutą fasolką świata i tego się boję :no:
Nie nastawiam się jednak na ciążę, sama nie wiem co myśleć, pisze Wam to bo właściwie chciałam się wygadać, nawet jak mi nie odpiszecie nic, to i tak będzie mi lepiej że choć trochę uzewnętrzniłam moje obawy i to co myślę.

Pozdrawiam Was wszystkie i ślę dużo pozytywnych fluidków żeby Wam Gwiazdka Wigilijna zesłała fasolki na Boże Narodzenie :happy:

Kochanie ta krecha od pępka do wzgórka łonowego to także objaw ciąży:tak::-D
Czym prędzej rzucaj palenie i jedź na betę:tak::-D Będziesz mamusią, czuję to Kochana:-D Najlepiej zrobic betkę bo ona podobno się nie myli a wynik po 3 godz.:tak: Pędź czym prędzej i daj znac jak wrócisz!:tak::-D
No i dobrze się odżywiaj- pamiętaj jeśc DLA dwóch a nie, ZA dwóch:-p:-D
 
reklama
Butterfly-dziękuje słonko za tego linka - a co u ciebie kochana? jak sie miewasz???

AgniesiakK to byl link dla ciebie do zapisywania tenmperaturki -ściągnełas sobie???

Pixelko-ja juz po:rofl2:...oj się działo, działo się:rofl2::tak::rofl2:Ale chyba warto jeszcze wieczorkiem powtórzyc, no nie??? mam taki zamiar...bo temperatura nadal mi się nie podniosla, wiec moze owulacji jednak jeszcze nie bylo...???:confused:

Tikanisku-tak się wyluzowałas ze nawet Ci sie już do nas pisac nie chce??? Jak sie masz, co porabiasz??? no i....-dawaj nam tu jakieś fluidki:-D:tak::-D

Sisi-oj bylam baaardzo niegrzeczna...mam jednak nadzieję, ze mimo to dostanę prezencik pod choinke...testuje w wigilie rano:-)))
Gumowych slupow życzę!!!!! I przykro mi z powodu koleżanki...szczegolnie w takim czasie, jak idą swięta...straszne...szkoda mi jej bardzo...bądx teraz dla niej wsparciem, ona na pewno bardzo teraz tego potrzebuje!

Cześć dziewczyny!
Ja też dzisiaj odbieram wyniki bety. Stresuję się ze względu na te jajniki,ale czy gdyby nie było ciąży to pęcherzyk by był? Sama go widziałam na usg.
Trzymam kciuki za Was wszystkie!
Kasiulek-nie stesuj sie słonko!!!! myśle że jesteś w ciaży, masz pecherzyk i betka tylko to ładnie potwierdzi!!!! O której masz wyniki??? czekamy na fluidki!:-):tak::-)

Witajcie moje kochane Staraczki i Przyszłe Mamusie! :happy2:
Nie było mnie tu coś trzy tygodnie chyba a teraz ponad 100 stron do czytania!!! wybaczcie ale nie dam rady wszystkiego przeczytać, więc może któraś bardziej obyta z Was zdałaby mi króciutką relację co się działo? :happy:
Hej Agniessita!!! kochanie-opisywac tego co na forum chyba nikt nie jest w stanie, ale napewno szybko się zorientujesz-jak poczytasz nas na biezaco kilka dni co u kogo - mamy kilka fasoleczek: mgk, gemini, vusia i pare betek dzisiaj do odgadniecia:-) a poza tym pozostale kobietki walcza zawziecie jak lwy!!! jasne mamy kilka zaliczonych dołków, ale to się zdarza...samo życie:-)
Owieczka nas już baaardzo dawno nie odwiedziła, podobnie Adolfinka i Elizabeth:-((( A Lilu i Kingus wpadają co jakis czas i jest milusio! Imagination i tikanis rosna z dnia na dzien milo patzrec na śliczne brzuszki:-) Pixelka też ma sie dobrze -choc wyglada na brzuszek żeby sie ujawnił-jej bobasek ma juz ponad 4cm...
Ufff nie wiem co jeszcze-zobaczysz sama niedlugo:-)
Kochanie tyle co u nas, a u Ciebie: bardzo mi przykro, ze tak wyszło z Twoim Ł....wiesz róznie to w życiu bywa...czasem jak związek jest nie taki jak powinien lepiej skończysz wczesniej niż się meczyc...no ale moż to tylko taki przejsciowy kryzys u was i jeszcze wszystko wróci do normy:-))) mam nadzieje, ze pouklada się to tak jakbys tego sobie życzyła:tak:

Kochanie-w związku z objawami....no co ja powiem -tylo jedno -NIE BOJ SIE, NIE DRĘCZ TYLKO KUP TEST I ZRÓB JAK NAJPRĘDZEJ!!!! Bo jeśli bierzesz leki i mog.a one zaszkodzic fasolce gdyby byla to natymiast powinnaś je odstawić! Mysle, ze informacja czy jestes w ciazy czy nie jest teraz najwazniejsza, skoro masz tak stresujacy okres w zyciu i leki i papierosy itd...powinnas wiedziec co i jak, bo jeśli okazałoby się ze będziesz mamą to lepiej od razu odstwić wszystko co zle dla dzidziusia...po co potem cos sobie wyrzucac???

Nie smuc się-na pewno wszystko ułozy się tak, by było najpomyślniej i najlepiej dla Ciebie - tak z fasolką jak i z Ł.

Sciskam mocno i pamiętaj-nie jesteś sama-zawsze mozesz napisac i się wyzalic/poradzic -nie zostawimy Cie samej!!!!
 
Do góry