Czesc dziewuszki!pamietacie mnie jeszcze?u mnie bardzo lipnie.dzisiaj przyszla @,dopiero skonczylam antybiotyk po zapaleniu pecherza,a @ przyszla o 5 dni za wczesnie(to mi sie nie zdarza)
.jestem juz bardzo wyczerpana psychicznie.co miesiac lzy i rozczarowanie juz mam tego dosc,a do tego jeszcze moj tata mial zawal.musze was pozegnac na jakis czas,oczywiscie bede was czytac,ale musze zlapac troche dystansu do tego wszystkiego,bo inaczej to zwariuje.nienawidze siebie ostatnio,bo zauwazylam,ze jak ktoras z dziewczyn zafasolkowuje,to czuje zlosc,smutek,rozczarowanie i to ciagle pytanie"dlaczego to nie ja?ja sie staram juz tak dlugo,co takiego zlego zrobilam,ze nie zasluzylam sobie na malenstwo?nienawidze tego uczucia,to jest zle i ja o tym wiem,dlatego musze sie wylaczyc.dziekuje,ze zawsze bylyscie ze mna,ze tyle moglam sie od was nauczyc,jestescie wspaniale i dobre i kazda z was zasluzyla sobie w pelni na fasolke.napewno jeszcze sie odezwe.bede czytac regularnie,a jak sie juz pozbieram,to napewno sie odezwe,a jesli ktoras zwas bedzie potrzebowac pomocy lub rady to napewno pomoge.przesylam buziaki ocierajac lzy,a wam zycze wszystkigo naj...przepraszam za smuty,usmiechajcie sie za mnie,bo ja nie jestem w stanie.pa!:-
-
-
-(