wow ale mam zaległosci....
a wogóle to idę dziś do wróżki
ja byłam u wrózki rok przed slubem powiedziała mi ze wyjde za mąż za rok i tak sie stało....jestem pewna ze mimo iz idziesz w sprawach finansowych jak kazda kobieta pokusisz sie o pytanie o sprawy sercowe i dzidzie-jestem pewna
, jak ja sie o to spytałam to powiedziała mi ze z dzieckiem wiąże sie u mnie duzo wizytyt u lekarza i wysiłku-nie wiem jak jej to w kartach wyszlo.....ale jeszcze lepsza wrózbe dała mi wrozka u ktorej nawet nie byłam
była moja siostra i ta tyle jej o mnie powiedziała,o szczegułach wygladu
mojego przyszłego meza,o wykształceniu i o tym ze pierwsza z nas urodzi chłopca i wszystko sie sprawdziło...zreszta ta wrozka i jej matka wrózą mojej rodzinie od conajmniej 3 pokolen i wszystko sie zgadza od chorób po rozwody,płec dzieci itp....a czy jest to niezgodne z religia,....w starym testamecie wiele osob przepowiada przyszlosc i interpretuje sny...dlasczego od razu zakładac ze ta wiedza pochodzi od zlego....nie wiem
Może powinnam być smutna ale jakoś dziwnie się cieszę bo czuje, że niedługo się uda. Może będzie niespodzianka na męża urodziny(ma w sierpniu) a jak nie to zawsze znajdzie się dobra okazja by fasolka się w końcu pojawiła.
po prostu swięte słowa!!!! juz fasolka sobie wybierze najodpowiedniejszy czas
Dzis rano zrobiłam drugiraz test domowy (zaopatrzyłam sie przezornie w trzy nawet...) i wyszła kreska 2 x mocniejsza niz wczoraj i nie mam już wątpliwosci, że sie udało...
jarzebinka- a co do diety to tak zmieniłam, przestałam jeść góry czekolady i ciastek (czekolada i tak mi nie wchodzi....), a zaczełam warzywka, owoce, gotowanego mięska więcej, zupy, nabiał...
to moze na chlopaka taka zmiana upodoban???jak mialas w poprzedniej ciazy??
gratuluje jeszcze raz i prosze o fluidki dla kolezanek
Rudka Pozdrawiam!!!!
A mi juz 7 tydz sie konczy (tak na marginesie to ten czas tak leci ze szok) i zauwazylam ze rano nie moge jesc poprostu mnie cofa a jak otwieram lodowke i czuje te zapachy
Jeszcze rowny tydzien i lece do Polski i wkoncu zobacze nasza kochana fasolke
i na wzajem,przesyłam pozdrowionka
czas leci tak szybko ze szok,dzis odwiedziłam kolezanke i ona mówi: dopiero co zaliłas sie ze starasz sie i nic nie wychodzi,ze masz problemy itp a teraz przychodzisz z takim wielkim brzuchem-nie moge uwierzyc jak to zlecialo
pixella77- no musi gina coś wykombinować, wyjścia innego nie ma
jarzebinka, kinguś- dziekuję Kochane za słowa otuchy, najgorsze jest to że na miałam nadzieję że wynik będzie dobry... naiwna jestem.denerwuje mnie to że ci co nie chcą to moment i udaj im sie zajść, mijałam dzisiaj taka znajomą i pytam czy moge dotknąć brzuszka na szczęscie, a ona że tak ale po co? ja mówię że ja też bym chciała, a ona: no to w czym problem zrób sobie... Boże dlaczego to nie jest właśnie poprostu zrób sobie tylko mase problemów? nie wiem czy naprawdę my chcemy tak dużo?
syty głodnego nie zrozumie.....ale my cie rozumiemy!!!!!!!!
:-):-):-)
koNkretna- wiele osób nie zdaje sobie sprawy z naszych problemów, mysli, że jeśli im sie udaje to z innymi tak samo byc musi... ja akurat dobrze znam temat problemów z zajściem w ciażę, wspieram siostrę odkąd się u niej tak wszystko skomplikowało, dodaje jej otuchy i pocieszam
teraz nie wiem jak tu jej powiedzieć o dzidziusiu, ona juz tyle prób ostatnio miała nieudanych... to moze ja za bardzo zaboleć, a chciałabym bysmy sie mogły obie cieszyc brzuszkami...nieudało jej się w tym samym cyklu co mi udało... :-(
konkretna nigdy sie nie zastanawiałam co by sie stało gdyby moja siostra z jakis przyczyn nie mogla miec dzieci,lub miala z tym duze problemy....kompletnie nie wiem co bym zrobiła,jestesmy tak zzyte i sie kochamy ze pewnie cierpiałabym razem z nią i nie cieszyła sie tak jak powinnam swoim dzieckiem,ale jak pisałas u siostry jest jeszcze nadzieja,jeszcze probuje,wiec zycze z całego serca by jej tez sie udało i moze w przyszlym roku obie zostaniecie mamami
hiihiihihi ktoś zauważył zmianę w moim wyglądzie?
czyzby nowy kolor włosów???
nie mam pojecia kiedy sie przytulac ale trojaczki to potrojne szczescie!!!!! pamietam jak sama na 1szym usg pytałam czy to aby nie ciaza mnoga-jak to bywa po stumulacjach,jak sie okazalo ze nie to sama nie wiem czy odetchnelam czy poczułam sie zawiedziona
my kobiety takie jestesmy