reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starające się 2008

Klaudia ja wiem sama po sobie ze na poczatku nie chcialam o tym rozmawiac, ale przyszedl czas ze sama zaczelam o tym mowic, Ty znasz swoja kolezanke dobrze wiec musisz to wyczuc
 
reklama
Klaudio moze napisz jej smsa,ze myslisz o niej i chetnie sie z nia spotkasz jesli tylko bedzie chciala.
Ja np.zawsze swoje smutki wole przebolec sama,dopiero pozniej szukam wsparcia i osoby ktora mnie wyslucha.
 
Wiesz Monisiu a ja wrecz przeciwnie schudlam ale to z nerw jak tylko troszke sie zdenerwuje to waga leci w dol
 
Klaudia a może trzeba dać jej czas. Myślę że jest to za wcześnie dla niej na rozmowy. Za jakiś czas na pewno rozmowa jej pomoże. Zresztą to wszystko zależy od człowieka. Jedni się zamykają w sobie a inni wręcz przeciwnie.
 
No próbujemy z całych sił. :-)
Tyle, że dzisiaj jak na złość mam taki nastrój, że... Ech...:baffled:
 
reklama
Do góry