reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

Kochane ja mam taka prosbe do was,chodzi mi o ziolka na wspomaganie plodosci,na lepszy sluz itd czytalam kiedys cos pisalyscie ale zaduzo zeby szukac czy moglybyscie mi napisac moze byc na pw jakie na co i jak stosowac,Bde bardzo wdzieczna ,maja do nas z polski przyjechac to by mi przywiezli bo niewiem czy tu dostane.Z gory dziekuje

Zycze owocnych nocek,dobranoc

Juz nietrzeba poradzilam sobie jesli ktos jeszcze bylby zainteresowany wspomaganiem plodnosci naturalnymi sposobami to znalazlam fajna stronke polecam
http://umamy.homestead.com/koncepcja_nat.html
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie moje kochane Staraczki i Przyszłe Mamusie! :happy2:
Nie było mnie tu coś trzy tygodnie chyba a teraz ponad 100 stron do czytania!!! wybaczcie ale nie dam rady wszystkiego przeczytać, więc może któraś bardziej obyta z Was zdałaby mi króciutką relację co się działo? Jakieś nowe zafasolkowane mamusie? :confused: :-) Napewno dużo (mam nadzieję) :-p
Mgk, Imagination jak się czujecie?
Owieczko, Adolfinko, lilu- co u Was? co u innych?
Chwalić mi się tu zaraz dwoma krechami proszę! :tak::happy2:
Witam także nowe dziewczynki, których jeszcze nie poznałam i życzę szybkiego zafasolkowania :happy2:

A teraz trochę o mnie.. Może pamiętacie jeszcze jak pocieszałyście mnie gdy tak strasznie kłóciłam się z moim Ł.? No i niestety- kryzysu nie przetrwaliśmy, właściwie nigdy bym nie przypuszczała że tak się to potoczy..:-( Rozstaliśmy się i nie widzę szans by cokolwiek odbudowywać, swoje wypłakałam, teraz staram się myśleć o tym jak najmniej. Moje życie zmieniło się diametralnie. Ale muszę wierzyć, że bez niego moje życie także ma sens. Że bez niego poradzę sobie. Muszę w to wierzyć i tego się trzymam, bo inaczej bym zwariowała..
Dlatego też nie wchodziłam na forum tu do Was, bo ostatnie tygodnie to był ciągły dół, obwinianie się i płacz. Nie wiem jak będę się czuła w Świeta bez niego.. W Sylwestra bez niego.. Ale MUSZĘ myśleć o sobie i poprostu MUSZĘ dać jakoś radę, prawda?
..No i teraz żeby nie było że nie na temat piszę.. Ostatni raz kiedy przytulaliśmy się z Ł. to było równy miesiąc temu, 10 listopada, miałam wtedy ten mój niby okres który przyszedł po dwóch miesiącach. Poszliśmy wtedy z Ł. na całość, bardzo bardzo na całość :cool2::evil: Tydzień później strasznie bolały mnie jajniki i plecy tak na dole bardziej. Pomyślałam wtedy że to może owulka, a potem właściwie nie myślałam o tych sprawach w ogóle, bo to rozstanie totalnie mnie "rozwaliło" psychicznie. Teraz minął miesiąc, powinnam dostać @ 4 dni temu, a tu nic. Nie mam nawet objawów. Zmieniło się tylko to że jem jak smok i przytyłam 3kg przez to:wściekła/y: A poza tym na podbrzuszu zauważyłam ciemną jak byk linię od pępka do.. wiecie czego :-p Wystraszyłam się że może jestem w ciąży, ale nie chcę się na tą opcję napalać póki nie zrobię testu. A testu nie zrobię, bo się boję, znowu będę przeżywać, a potem się okaże że dzień po teście dostanę @. Więc właściwie nie wiem co robić. Najrozsądniej to czekać poprostu na @ i tyle. Z drugiej jednak strony jestem teraz chora i jestem na lekach które absolutnie nie są wskazane w ciąży. Z trzeciej jednak strony jeśli wziąć pod uwagę ile papierosów wypaliłam z nerwów w ciągu ostatniego miesiąca, oraz leki jakie brałam, to moja potencjalna fasolka jest chyba najbardziej zatrutą fasolką świata i tego się boję :no:
Nie nastawiam się jednak na ciążę, sama nie wiem co myśleć, pisze Wam to bo właściwie chciałam się wygadać, nawet jak mi nie odpiszecie nic, to i tak będzie mi lepiej że choć trochę uzewnętrzniłam moje obawy i to co myślę.

Pozdrawiam Was wszystkie i ślę dużo pozytywnych fluidków żeby Wam Gwiazdka Wigilijna zesłała fasolki na Boże Narodzenie :happy:
Agnessita, strasznie mi przykro z powodu rozstania. Ja ostatnio tez sie nie udzielam tu na forum, i chyba juz wszystkie dziewczyny o mnie zapomnialy:-(Przepraszam ze sie nie pisze, ale jakos chce o wszystkim zapomniec i jakos sie wykuzowac. Nie bardzo to dziala, bo i tak mysle o fasolce, jakos musze sobie z tym poradzic.
Agnessita, Twoj post sklonil mnie do napisania czegos do Ciebie.Bardzo jest mi smutno, ale wiesz co? niejedna ryba w wodzie. Napewno sie znajdzie ktos lepszy i taki z ktorym bedziesz sie lepiej dogadywala i bedzie Cie lepiej rozumiec i przede wszystkim bardzo kochac:tak:Mysle ze moze lepiej ze sie tak stalo...Nie bylo za dobrze miedzy wami (z tego co pisalas), wiec moze lepiej teraz jest. Napewno wszystko sie ulozy, wierze ze spotkasz kogos wyjatkowego, kto bedzie Cie ubostwial i kochal z calego serca.
Mysle ze lepiej poczekac z testem do spodziewanej @ i wtedy robic.
 
Dziewczynki, przepraszam ze sie nie odzywam. Adolfinko, widze ze Ty tez starasz sie nie myslec o "calej sprawie";-)
to tak jak ja i chyba z podobnym skutkiem;-)
Kropeczko, dzieki wielkie za pamiec
Katastrofaxxx, bardzo mi przykro...nie wiem co mam Ci powiedziec, ale wierze sie sie uda.
Wszystkim zafasolkowanym wielkie gratulacje!!!
Musze jeszcze nadrobic zaleglosci w czytaniu waszych postow, strasznie sie tego nazbieralo...
 
w.kropeczko- ehehe nie wyluzowalam a cos mi nie chcialo wejsc wczoraj n bb,, no i stad moja nieobecnosc, a ja wczoraj mialam dolka.. ale dzis chyba jest juz lepiej:-D fluidki kochanie ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
katastrofax-- trzymam kciuki zebys szybko do siebie doszla i wrocila do nas:-D


a kto mi powie bol w pachwinie znaczy nie wiem czy w pachwnie czy moze sciegno.. ale jak chodze boli mnie noga tam gdzie jest pachwina czyli u gory...moze sobie naciagnelam...hmmmktoos cos moze doradzic??
 
tikanis może ci sie bioderka poszerzają....robi sie miejsce na dzidziusia....kazdą z nas przyszłych mamus to czeka :-)....mnie za miesiąc też :-)....

oczywiscie jeśli bedzie baaardzo boleć to jednak zadzwon do swojego gina i zapytaj...

katerinka..ja zawsze miałam bóle jak na @...test z wika zrobiłam 10 dni po terminie @ bo tak mnie na nią brzuch bolał.....a za drugim razem bolał mnie brzuch jak na @ 5 dni przed pozytywnym testem....a teraz...sama nie wiem bo miałam korzonki chore i wszystko mnie bolało....
 
Dzień dobry z samego rana ;-) Śpiąca jestem bardzo ale postanowiłam wstać i wytrwać do 10 a potem prosto do apteki i kupuje test, muszę wytrzymać z wizytą w wc do tej 10-11. Trzymajcie kciuki żebym nie pomoczyła krzesła :-D

Owieczko jak to dobrze że się pojawiłaś!! Jak mi Kropeczka napisała w "raporcie";-) że jakoś nie widać Cię na forum, to mi sie przykro zrobiło i pomyslałam że już się może nawet nigdy nie zjawisz. Ale na szczęście jesteś!! Dziękuję Ci za wszystko co napisałaś, takie słowa pomagają przetrwać kolejny dzień.. :tak: A co do testu, to spodziewana @ miałam mieć 5 dni temu..
Przytulam Cię cieplutko i nie smuć się, może jednak napiszesz nam co u Ciebie? :tak:;-) Albo zawsze możesz na pw do mnie napisać, czy do innej kobietki, ja myślę że to forum jest niesamowite, bo jest ono skupiskiem wielu, wielu kobiet i ich wielu, wielu problemow.
I widać tu tą SIŁĘ kobiet. Siłę kobiecej natury. Siłę jakiejś "wspólnoty". Bo zawsze znajdzie się jakaś, która Cię wysłucha, która odpisze, która otworzy się na Ciebie i Twoje problemy. To wspaniałe i niesamowite. I chciałabym podziękować Wam wszystkim za to że tu jesteście :tak:
I zarazem chciałam Was wygonić na watek mamusiek 2009 :-D
Napewno już niedługo wszystkie ustąpicie miejsca nowej kadrze na watku Staraczek :tak::-)
 
Cesc :-D:-D:-D
Eve kochana skoro boisz sie jezdziic to moze wykup sobie pare jazd z instruktorem ktory cie troszke podszkoli i moze juz nie bedziesz sie bac:confused: to nie takie straszne ale rozumiem cie na pierwszych jazdach tak panikowalam ze myslalam jak widzialam auto z naprzeciwka ze wyskoczez niego i juz nie chcialam jezdzic:angry: ale instruktor powiedzial ze niemam sie co bac od tego zeby w razie czego interweniowac jest on i nic mi sie nie stanie:tak: i tak z jazdy na jazde czulam sie w samochodzie jak rybka w wodzie:-D
dobranoc kochane slodkich snow:-D:tak:
oj tak poczatki jazd byly zabawne ale ja nie mialam jako takich problemow z sama jazda! moj lęk to raczej rodzaj fobi!!! :no: ubzduralam sobie ze zgine w wypadku!!! okropne wiem! a z drugiej strony strasznie chcialabym jezdzic chociazby dlatego ze to po prostu wygodne i przy dzieciach bardzo potrzebne! :-(

Musisz się przełamac, ale po takiej przerwie to pewnie trudne :-/
Ja mam prawko od września (zdałam o dziwo za 1 razem, ale uważam, że to zasługa fajnego egzaminatora). Kompletnie sama jeżdzę autem już czwarty tydzień, bo mąż w delegacji. Także z egzaminowej Pandy odrazu przesiadłam się do Opla Vectry COMBI !!! :-) Także to też było wyzwanie przesiąść się do auta takiego kalibru :-)
Przez pierwsze dni miałam żołądek przyklejony do kręgosłupa, a kierownicę przy ruszaniu miałam wrażenie, że wyrwę :-) Tak ją mocno trzymałam hihi.
Ale już jest dużo lepiej. Uważam, że dobrze się stało, że mąż wyjechal i nie miałam wyjścia-musiałam się odważyć jeździć sama. Zawsze mogłam wybrać jazdę autobusem, ale powiedziałam sobie, że nie po to robiłam prawko, żeby nie jeździć teraz !
no wiesz :dry: troszke jezdzilam przez te 4 lata ale .... co to bylo mozna powiedziec ze nie bylo! (w moim mniemaniu) teraz mąż tez wyjechal i tez zostawil passata COMBI na podjezdzie a ja autobusikiem do pracki zasuwam! :baffled: no nie powiem wolalabym jezdzic mniejszym samochodem ale musze przyznac ze ten sie swietnie prowadzi!!! :tak: co dzien sobie objecuje ze sie odwaze i wyciagne meza na nocne jezdzenie po miescie zeby sie oswoic a gdy przychodzi co do czego to znajduje 'wazniejsze' zajecie! :-( i tez chodzi mi po glowie wykupienie jazd doszkalajacych i zrobienie niespodzianki mezowi! ;-) i nie wiem czy to nie bedzie najlepszy sposob bo ON sie nie nadaje do bycia instruktorem zaczyna od razu wrzeszczeć!!!!! :baffled:

Jak tak czytam o tych jazdach to aż dostaję skurczy żołądka- ja drżę na samą myśl że miałabym usiąść za kierownica :-D :-D :-D Dlatego podziwiam wszystkie kobietki z prawem jazdy :happy:
mam to samo :-D

A ja chyba nie jestem w ciąży :dry: czuję że @ nadchodzi pocekam do niedzieli ale chyba nic z tego <płacze>.....
tak jak pisala pixell77 duzo dziewczyn czuje sie jak na @ a fasolka jest nie sugeruj sie tym! kciuki zacsniete ;-):-D

Dziewczynki, przepraszam ze sie nie odzywam. Wszystkim zafasolkowanym wielkie gratulacje!!!
Musze jeszcze nadrobic zaleglosci w czytaniu waszych postow, strasznie sie tego nazbieralo...
Witaj owieczkow!!!!! :tak::tak::tak: fajnie ze do nas wrocilas!!! i bedziesz zagladac czesciej!!!!! :confused:;-)
 
po wczorajszych problemach wejściem na BB, jestem dopiero dzisiaj i witam serdecznie wszyyyyyyyyyyyyyyyyyystkie staraczki ........ :tak::-D:tak:

Już sama ma pierwsze pyatnia :rofl2::-D:rofl2: otóż: czy w trakcie poczęcia cosik sie czuje czy też calkiem bezobjawowo się ten maly cudzik odbywa??? Bo ja mam od kilku godzin takie wypieki, ze jestem bordowa (a zwykle bledziuch ze mnie) i pali mnie buźka i jest rozgrzana jakbym miala 100stopni...i nie wiem czy się przeziębiłam czy to inne przyczyny byc moga....jak było u tych co zafasolkowane???

oj, oj ..... któraś tu opisywała taki szybki efekt po serduszkowaniu, tylko nie pamaietam ktora - pixella albo Ell.... wiec kciuki mocniej zaciśnięte .....

A co do tego testu...no to ja wlaśnie pytalam w mailu kilka godzin temu- co masz na myśli-czytałaś...? Testy owulacyjne w ciązy wychodza pozytywne (nie wiem jednak od którego momentu zaciązenia) ale nie wiem czy na 100% mozna sie nimi sugerowac...ja bylabym jednak za zrobieniem testu ciązowego lub betki;-)

testami owulacyjnymi ja bym sie nie sugerowała, jednak na wykrycie ciąży testy ciążowe alb o betka ( mi owulacyjny w terminie @ też pokazal 2 kreski, a @ spoxniła sie 8 dni) :szok:

:tak:. Wiem, ze bol piersi moze oznaczac zblizajaca sie owulacje, moze nawet byc to napiecie przed nastepnym okresem. Tylko dla mnie dziwne to bo nigdy wczesniej nie bolaly mnie piersi i nigdy nie mialam zadnych plamien, wszystko zaczelo sie z momentem starania sie o dzidzie. No teraz bede czekac do stycznia, jak pojde do polskiego ginekologa i opowiem mu o wszystkim moze poradzi mi zrobic jeszcze jakies inne badania.

ja myślę,że właśnie te wszystkie zmiany to efekt starania sie o dzidziusia, chęć bycia wciąży jednak ma pływ na nasz organizm ...... a wogóle to witam serdecznie i życzę sukcesu II kreseczek :tak::-D:tak:

A ja mam nowy suwaczek.... @ przyszła 26dc a bałam się, że będę czekać w nieskończoność ;-) Jutro idę do ginka po leki zobaczymy co przepiszę na te moje za malutkie pęcherzyki, pewnie znowu clo.

czyli @ przyszła w całkiem przyzwoitym terminie :tak: to i za Ciebie teraz zacikamy kciuki i za efekty staranek ...powodzenia :tak::-D:tak:

ja tez z tych starych i to samo pytanie zadaje...kiedy w koncu my...

ja myślę,że już bliżej niż dalej :tak::-D:tak:

pozdrawiam Was serdecznie i miłego dnia życzę ....... bo u nas pogoda beznadziejna - zimno, mokro, wilgotno i dzeszczowo, brrrrrrrrrrr :no: dobrze,że w pracy ciepło i przyjemnie :tak:
 
reklama
Do góry