reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starające się 2008

katarzynak83- ja na usg ide w poniedzialek..staram sie nie martwic i napewno wszytsko jest ok.. ale ja zawsze bylam panikara stad moze takie glupie obawy..
ty mi mowisz zebym sie nie martwila a sama sie martwisz..:-D
 
reklama
Ojjjj od dzisiaj widzę wyraźnie swoją owulkę. Cycychy bolą,a wczoraj nie bolały i śluz jest taki jak białko jajka ....

Ale co z tego skoro postanowiłam na miesiąc odłożyć nasze staranka ze względu na ślub brata, który by wypadł w dzień porodu :) (to tak w woli przypomnienia)

Dziewczyny, która z Was będzie testowała około 10 grudnia ?????
Smutno mi samej :-)

Miłego dnia nam wszystkim życzę !!!
 
Imagination- wspolczuje obiawow ciazowych, nalezysz do grupy kobiet ktore ciezko przechodza ciaze, ale jak dzidzia sie urodzi to napewno wszystko wynagrodzi :tak:;-)
na pewno :-) już się doczekać nie mogę bobaska na świecie, lub chociaż wiadomości co to za płeć :-) teraz rodzi się masa chłopaków, więc może będzie chłopak zgodnie z nadzieją Kochanego? Czas pokaże:-)

Ja podejrzewam, że ciężej znoszę ciążę, przez fakt problemów hormonalnych w wieku dojrzewania... Jako dziecko musiałam brać dużo hormonów, by żyć, co skutkowało rozregulowaniem gospodarki hormonalnej i dość długim brakiem miesiączki (dopiero w wieku 15 lat zaczęłam miesiączkować)... Na szczęście lekarze mnie z tego wyciągnęli i wsio jest ok :tak: Myślę, ze to może mieć teraz swój oddźwięk...
Ale mimo iż nie jest najlżej, cieszę się z objawów, bo z pewnością dzidzia zdrowo rośnie i dlatego juz rozrabia :-D

Ale pojadłam:-D tak pysznego obiadku dawno nie zrobiłam, albo poprostu mój apetut tak go dowartościował:-D W ogóle zmieniło mi się kulinarne upodobanie... na początku ciąży śledź gonił śledzia, dziś rano prawie je zwróciłam...:baffled: za to jabłka mogłabym jeść kilogramami:-) Dziwnie:-)

Patrzę na allegro na wózki, zą zajefajne i tanie... chyba zamiast wydawać blisko 2 tys. w sklepie, kupimy przez allegro za max.700zl i wielofunkcyjny :-D
Ale juz mi instykt daje sie we znaki, lukam na ciuszki i wyobrazam sobie maluszka w nich :-)
Ja mam przeczucia na córcię... Czasem nawet mówię "niunia nie dokuczaj mamusi" hehe:-)
 
imagination...jeszcze kilka tygodni i bedzie lepiej...uwierz mi :-)

tikanis , wyobraź sobie jak ja się będe denerwować między 4-7tc...:-)...
 
katarzynak83- ja na usg ide w poniedzialek..staram sie nie martwic i napewno wszytsko jest ok.. ale ja zawsze bylam panikara stad moze takie glupie obawy..
ty mi mowisz zebym sie nie martwila a sama sie martwisz..:-D
No tak tak masz racje :zawstydzona/y:
Napisz koniecznie jak tam na usg, co ciekawego wiadć ;-) Ja miałam wstawić moje zdjęcie z usg ale zapomniałam jaki był do niego link :sorry2::-D Jejju ale bym chciała zeby maluch już był większy...nie moge sie doczekać...

No Dziewczyny, życzę Wam dziś owocnego wieczoru ;-):tak:
 
Czesc dziew:frown::frown:czynki!dzisiaj mam mega dola.nic dla mnie nie ma sensu.przyszlam z pracy polozylam sie i do teraz caly czas plakalam.moj mezulek juz nie daje ze mna rady(nie dziwie sie mu).nie wiem co sie ze mna dzieje,ale juz nie daje rady sama ze soba.sama nie wiem,czy to ma zwiazek z chcianym dzidziusiem,czy wogole cos mi siadlo na dekiel,a moze depresja?moja owulka ma byc 26 pazdz..czy tym razem sie uda?ktora z was jest w tej fazie cyklu co ja?zazdroszcze tak bardzo dziewczynom,ktorym sie juz udalo.mi sie juz chyba nigdy nie uda.co mam robic?pomozcie!!!
 
reklama
emma2 Musisz spróbowac oddołowac się, bo tylko stresujesz organizm. Dajesz mu znak, że to czas jakiejś kleski zywiołowej, czyli bardzo zły na romnazanie się. No i Twój mąż też to przeżywa, a na niego tez to ma wpływ. To trudne, ale postaraj się wyluzowac, dzieci powinno sie płodzic ze smiecham na ustach! Wiem, że już długo się staracie. Ja bym Wam radziła zrobic przerwę w założeniu. To znaczy zróbcie sobie z 2 miesiace takich staranek bez staranek, czyli kochajcie się w odpowiednich okresach, żeby nie wyjśc z wprawy :-p, ale z założeniem że nic z tego. Musicie najwyraźniej podszkolic sobie technikę robienia dzieci, więc na technice a nie skutku sie skupcie.
Z własnego doświadczenia - na faceta fakt, że własnie się staracie w pewnym momecie działa odwrotnie, czuje sie jak dawca spermy i jego forma (i płodnośc) spada. Jeżeli bedzie wiedział, że teraz nie skutek się liczy a zabawa w trakcie, a Ty go podkręcisz odpowiednio, to po 2 miesiącach takiej kuracji jego żołniezyki dostana dodatkowego powera :-p.
 
Do góry