reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki Styczen 2015

Napisal "nic sie nie dzieje gorsze dni" ... ale on do cholery nie miewa takich dni on nigdy nie ma gorszych dni nawey gdy sie swiat wali i dzieje sie cos nie po jego mysli ... na moje juz wie i tyle a udaje ... nie chce gadac to nie nie bede naciskac ..ale myslalam ze w zwiazku chodzi o to ze ja mu.mowie wszystko i on mi mowi wszystkoo ...ale wychodzi na to ze tylko ja sie zale z potokiem lez ... jest mi wszystko jedno ..jego duma to nie koniec swiata ...gorszy bedzie wynik ktory mam nadzieje mi pokaze ts zadufana duma !
 
reklama
Napisal "nic sie nie dzieje gorsze dni" ... ale on do cholery nie miewa takich dni on nigdy nie ma gorszych dni nawey gdy sie swiat wali i dzieje sie cos nie po jego mysli ... na moje juz wie i tyle a udaje ... nie chce gadac to nie nie bede naciskac ..ale myslalam ze w zwiazku chodzi o to ze ja mu.mowie wszystko i on mi mowi wszystkoo ...ale wychodzi na to ze tylko ja sie zale z potokiem lez ... jest mi wszystko jedno ..jego duma to nie koniec swiata ...gorszy bedzie wynik ktory mam nadzieje mi pokaze ts zadufana duma !

a nie chcesz go przydusic by Ci prawde powiedzial?
 
Wiesz kazda walka ma gdzies swoje STOP ..u mnie to chyba wlasnie tez czas ...nie chce mi sie juz walczyc ..meczy mnie to ..chce byc szczesliwa , usmiechnieta tak jak rok temu ..niczym sie nie przejmowac , miec poczucie humoru nie chodzic jak tykajaca bomba ktora w kazdej chwili moze wybuchnac , zrobilam sie klebkiem nerwow ... bycie soba , bycie taka jaka teraz jestem kobieta , paskudna , nie cieszaca sie , wszystko mi jedno , wszystko jest mi obojetne , mam klapki na oczach ... chce tak jak kiedys wyjsc ze znajomymi upic sie na imprezie , potanczyc , posmiac , poplotkowac , a teraz gdy znajoma chce mie wyrwac na tance to zawsze znajde jakas wymowke ze "nie nie moge , a bo to.jutro praca , a bo cos tam " ... i chce wyjsc ale bez Ł sie zabawic potanczyc , nie chce zeby byl obok , ale samej mnie nie pusci wiec wole zostac w domu niz tluc sie z nim na impreze gdzie ja bede musiala prowadzic i sie dobrze nie zabawie tak jak bym to teraz chciala ...
Juz sama nie wiem czy kocham czy to tylko przyzwyczajenie ..meczy mnie to zycie , on , te udawanie happy przed innymi .... jedyne co mi sprawia jakas radosc na chwile to to ze dostane wyplate i moge sobie kupic jakis wow kosmetyk , perfum , upatrzona bluzke, wiadomo za duzo szalec nie moge bo sa inne oplaty ..ale to wszystko jest wlasnie na chwile ...nie chce tak dluzej , zatrzymalam sie w miejscu , za duzy ciezar wzielam na.swoje mlode barki ... ale to do cholery zycie , nigdy nie bedzie perfekcyjnie kolorowo , ale teraz jest wszystkiego za duzo , tego zwiazku tez mi sie jakos nie chce juz .. chcialabym wyjsc i nie wrocic ... ten zwiazek jest nudny ... on ma swoje :praca , pilka , silownia , treningi i gdzies na.koncu jestem ja ...gdy mam wolny dzien to ciagnie mnie do znajomych zeby sobie popiwkowal , gdy idziemy na.spacer to tak idziemy idziemy i nic do siebie nie mowimy ... ja siedze w domu , pocwicze , ogladam filmy , sprzatam ...wiecej czasu spedzamy osobno niz razem ....razem to idziemy spac ... on wrocil do pracy od srody i znow tylko slysze ze nie bo on jest zmeczony ..to do cholery czlowieku zrezygnuj z czegos przeciez nie jestes robotem ... nie zalezy mi na tym zwiazku , nie wiem czy mozna to jeszcze nazwac zwiazkiem ...on mowi do mnie zebym sie wiecej usmiechala bo gdy widzi mnie z taka mina kazdego dnia to az sie nie chce ..ahaa . Ale ja nie chce juz udawac ..gdybym miala gdzie pojsc to serio juz bym sie pakowala i wychodzila ....
 
ja mam to samo, wczoraj mojemu liscia sprzedalam, ale u nas to wina tesciowej, bo sie wtraca i nam jedynie przeprowadzka pomoze, na wiosne planujemy sie do innej miejscowosci przeprowadzic z dala od niej, bo mieszkanie dwa bloki od niej to bląd..wiesz ja nie wiem czy Wam jakas przerwa sie nie przydala....jakies takie oderwanie od tego wszystkiego..
 
reklama
Do góry