Cassiah, właśnie w tym problem, że to nie daje objawów. Żadnych. Poza niemożnością zajścia w w ciążę - owulacja jest normalnie, tylko jajeczko nie przechodzi przez jajowody.
A operować powinnam się w WIMLu w Wawie, tam gdzie wcześniej byłam operowanam. Mają tam dłuższe trokary.
I właśnie dlatego mam dużą wiedzę, aby być mądrzejsza od lekarza. Bo lekarze idą najmniejszą linią oporu, bagatelizują wiele spraw, nie douczają się, działają rutyniarsko i schematycznie, nie myślą, nie analizują. Wszystkie "trudniejsze" przypadki ich przerastają. Ja o diagnozę walczyłam wieeeeeele lat. A potem o leczenie. Nie pozwolę sobie już nigdy na brak działania lub działanie "po łebkach". To moje zdrowie, moje życie i ja jestem za nie odpowiedzialna i ja muszę się zmagać z moją chorobą na codzień, a nie lekarz, który siedzi za biurkiem i dobrze sie czuje... To nie on ponosi konsekwencje swoich działań. Tylko ja.
A operować powinnam się w WIMLu w Wawie, tam gdzie wcześniej byłam operowanam. Mają tam dłuższe trokary.
I właśnie dlatego mam dużą wiedzę, aby być mądrzejsza od lekarza. Bo lekarze idą najmniejszą linią oporu, bagatelizują wiele spraw, nie douczają się, działają rutyniarsko i schematycznie, nie myślą, nie analizują. Wszystkie "trudniejsze" przypadki ich przerastają. Ja o diagnozę walczyłam wieeeeeele lat. A potem o leczenie. Nie pozwolę sobie już nigdy na brak działania lub działanie "po łebkach". To moje zdrowie, moje życie i ja jestem za nie odpowiedzialna i ja muszę się zmagać z moją chorobą na codzień, a nie lekarz, który siedzi za biurkiem i dobrze sie czuje... To nie on ponosi konsekwencje swoich działań. Tylko ja.