Obie jesteśmy wykąpane i pachnące
Wynik odebrałam - 0,12U/l, więc wynik negatywny.
Trochę się tego spodziewałam, choć przez te 3 dni ostatnie tak mi mamuśka nakręciła, że nie potrzebnie się nastawiałam. Jedyne co, to potwierdziło mi się, że wszystkie moje objawy są ściśle związane z regulującym się cyklem. Najgorsze jest tylko to, że w takim razie mój biust urósł przez hormony jedynie. I co będzie w ciąży? A co, jeśli jeszcze urośnie przed ciążą?
I skoro wszystkie te objawy, które mam: codzienne wyczerpanie wieczorem, stan podgorączkowy (wieczorem temperatura pod pachą 37 i ogólnie uczucie jak przy przeziębieniu, a jestem całkowicie zdrowa), rosnący biust, kłucie jajników, ćmienie w podbrzuszu, uczucie ciągnięcia w pachwinach, lekkie bóle głowy, straszliwe skoki nastrojów, płaczliwość, drażliwość itd są TYLKO objawem regulującego się cyklu, to wiecie co... Wolałam swoje stare, przewidywalne cykle... Spokojne, bez niespodzianek...
No cóż, od razu zaczynam brać wiesiołek, bo bez sensu jest czekać na @ (biorę go do owulki, bo podejrzewa się, że może powodować skurcze macicy i zaleca się go brać kobietom planującym ciążę po owulce).
...i wcale nie chciałam robić tej bety. Chciałam poczekać, Ale tak przynajmniej wiem, na czym stoję.
Wynik odebrałam - 0,12U/l, więc wynik negatywny.
Trochę się tego spodziewałam, choć przez te 3 dni ostatnie tak mi mamuśka nakręciła, że nie potrzebnie się nastawiałam. Jedyne co, to potwierdziło mi się, że wszystkie moje objawy są ściśle związane z regulującym się cyklem. Najgorsze jest tylko to, że w takim razie mój biust urósł przez hormony jedynie. I co będzie w ciąży? A co, jeśli jeszcze urośnie przed ciążą?
I skoro wszystkie te objawy, które mam: codzienne wyczerpanie wieczorem, stan podgorączkowy (wieczorem temperatura pod pachą 37 i ogólnie uczucie jak przy przeziębieniu, a jestem całkowicie zdrowa), rosnący biust, kłucie jajników, ćmienie w podbrzuszu, uczucie ciągnięcia w pachwinach, lekkie bóle głowy, straszliwe skoki nastrojów, płaczliwość, drażliwość itd są TYLKO objawem regulującego się cyklu, to wiecie co... Wolałam swoje stare, przewidywalne cykle... Spokojne, bez niespodzianek...
No cóż, od razu zaczynam brać wiesiołek, bo bez sensu jest czekać na @ (biorę go do owulki, bo podejrzewa się, że może powodować skurcze macicy i zaleca się go brać kobietom planującym ciążę po owulce).
...i wcale nie chciałam robić tej bety. Chciałam poczekać, Ale tak przynajmniej wiem, na czym stoję.