reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na Wyspach

reklama
czesc dziewczyny :)
wlasnie wyzalałam sie dziweczynom w watku 1 dziecko po 30-stce. Teraz dopiero znalazlam watek dla staraczek w uk.
My staramy sie od 7 miesiecy, bez rezultatu. robie testy owulacyjne i staramy sie przytulac w dniu owulacji....nic to nie daje :( martwie sie...myslalam o tym zeby zribic jakies badania np. hormony czy sprawdzic droznosc jajowodow.. Doradzcie do kogo sie zglosic....do gp? bede wdzieczna za kazde rady i sugestie...
 
czesc edith niestety musisz isc do gp. tylko on moze cie skierowac ciebie i twojego partnera na wszytskie badania.
7 miesiecy to niedlugo, tzn dla was na pewno szmat czasu, ale tutaj zaczna sie dopiero wami interesowac jak nie mozecie zaciazyc 1-2 lat. jak chesz mozesz powiedziec gp ze staracie juz o wiele dluzej wtedy skieruje cie szybciej na badania. cala procedura badan trwa dosyc dlugo. takze musicie sie uzbroic w cierpliwosc.
ja poszlam do gp chyba we wrzesniu 2011 i moje badania wciaz trwaja. jestem juz w szpiatlu, w klinice ale niestety kazde wizyty sa co 3 miechy, roznie...
jak bedziesz miec jakies pytania to wal smialo, na pewno ja albo dziewczyny cos podpowiedza:)
 
Jola trzymam kciuki za ten miesiąc...w końcu marzec ma być szczęśliwym miesiącem dla staraczek:)

Edith witaj. Tak jak Noelka pisze idź do gp i powiedz, ze staracie sie ponad rok z testami i odpowiednia dietą. Dostaniesz skierowanie na hormony w odpowiednich dniach cyklu, potem do badania idzie armia twojego partnera, usg dopochwowe, chlamydia, rozyczka a dopiero potem drożność jajowodów. Ja właśnie na tym etapie jestem. Tez zaczęłam we wrześniu zeszłego roku i nadal robimy badania. A ty masz regularne @?

Noelka @ przyszła?

Roxi ???

Zuzia żyjesz?
 
hej aniolkowa @ nie przyszla czyli znowu nie mam od stycznia. bozeee mam dosyc tych cykli!!! ludzilam sie ze skan mi cos przetka i cos poleci a tu nic:( zastanawia mnie tylko jak ja nie mam @ co moje jajniki wtedy porabiaja, zamiast produkowac jajeczka, spia czy na wakacje jada?
to czekanie mnie juz tak wkurza, coraz bardziej zastanawiam sie czy nie isc do prywatnego gin i chodzic na obserwacje. zbankrutuje, nie pojedziemy na holiday w tym roku wtedy....nie wiem jak tak dlugo wytrzymam.
jak w tym szpitalu na piewrszym spotkaniu mogli mi nic nie dac na wywolanie @???
od dzis bede brac castagnus, na forach pisza zeby brac od 1dc, ale ja cykli nie mam wiec biore od dzis przez nastepne 90 dni. zobaczymy co bedzie, najwyzej odstawie.

aniolkowa a jak tam twoj cykl, dostalas juz @? czy moge miec iskierke nadziei??:)

aaa i jeszcze jedno kiedys pisalam ze bardzo bliska mi osoba jest w ciazy i troche mnie to podlamalo i okazalo sie ,ze prawdopodobnie beda blizniaki,- szczerze to dobilo mnie to troche bardziej, ona i jej maz nie planowali tego wogole, a ja sie zaoferowalam wszelaka pomoca i teraz i jak dzieci sie urodza, rozwazam nawet przeprowadzke blizej nich, zeby im pomoc, wiem ze bedzie bolalo jak cholera, ale co mam zrobic? mam nadzieje, ze z z czasem bardziej sie oswoje z tym wszystkim...

dzis ogladalam smutne filmy...nie powinnam tego robic:)

ale zem sie rozpisala jak nigdy:)

mam nadzieje ze z Roxii wszystko ok.....
 
Hej!
No i juz po wszystkim
unhappy.gif
Dziś na usg w końcu coś zobaczyli w okolicach lewego jajnika. Najprawdopodobniej, na 90% ciąża w lewym jajowodzie. Hcg znów urosło i dziś było 2300 więc niebyło na co czekać i trzebabyło działać. Dali nam do wyboru zastrzyk Methotrexate albo operacyjne usunięcie ciąży tzn laparoskopia. Decyzja nie była łatwa, to chyba była najtrudniejsza decyzja w moim życiu
unhappy.gif
Ani jedo ani drugie rozwiązanie nie jest dobre więc trzeba było wybrać między złym a złym. Plusy laparosopii sa takie ze jest 100% pewności ze ciąża zostanie usunięta, szybko zacznie spadać hcg i po ok 3 miesiącach można podejść do criotransferu. Minusy to wiadomo, czyli powikłania takie jak przy każdym innym zabiegu, narkoza, dłuższa rekowlescencja bo ok 2 tygodni na zwolnieniu no i musiałabym zostac w szpitalu conajmniej do jutra.
Plusy zastrzyku: uniknięcie zabiegu, po 30 min od zastrzyku mogę wrócić do domu, no i wiadomo że szybciej dojde do siebie niż jak po zabiegu, nie jest to żadna ingerencja chirurgiczna w organizm.
Minusy: zastrzyk nie gwarantuje sukcesu co oznacza że nie zawsze on działa i u 1 na 8 kobiet i tak trzeba przeprowadzić zabieg, złe samopoczucie przez kilka-kilkanaście dni no i najgorsze prawdopodobnie dopiero po ok 6 miesiącach będę mogła podejść do crio, ponieważ po tym leku hormn spada bardzo powoli i dopiero po ok 6 tygodniach osiągnie poziom 0. Dopiero od tego momentu do 6 tygodni pojawi się miesiączka, więc juz jest 12 tyg (3 miesiące) a do crio mogę podejść dopiero po trzeciej miesiączce, więc łącznie wyjdzie ok 5-6 miesięcy.
Tak jak wcześniej wspomniałam decyzja była cholernie trudna, trzeba było wybrać miedzy operacją i krótszym czekaniem, a mniej inwazyjnym zastrzykiem, który i tak nie daje pewności i dłuzszym czekaniem. Poszliśmy z M na kawę żeby podjąć decyzję oczywiście pokłóciliśmy sie o to, ja byłam brdziej za operacją bo perspektywa czekania 6 miesięcy mnie zabije, a M nie chciał mnie narazać i był za zastrzykiem. Ehh ile ja łez dzisiaj wylałam to szkoda gadać
unhappy.gif
Po burzliwych naradach i kłutniach wybraliśmy jednak zastrzyk, nie jestem przekonana czy była to dobra decyzja, ale coś wybrac trzebabyło
baffled5wh.gif

O 16 dostałam zastrzyk a o 18 już byłam w domu. Do wtorku mam zwolnienie a potem zobaczymy jak sie będę czuła. Narazie czuję się dobrze, nic mi nie jest zobaczymy jak będzie jutro...
Takze stało się piekny sen sie skończył i moj bąbelek zostanie zniszczony
unhappy.gif
unhappy.gif
unhappy.gif
No i oczywiście najgorsze, teraz znów 6 miesięcy czekania, nie wiem jak ja to przeżyję... ;(
 
Roxii przezyjesz wierze w Ciebie, tule mocno, 6 miesiecy zleci zobaczysz... strasznie trudna decyzje mialas, ja nie wiem sama co bym wybrala...mam nadzieje, ze wszystko szybciutko dojdzie do normy w organizmie...
 
Z tym castagnusem w sumie nie masz nic do stracenia. A może akurat coś ruszy. Szczerze współczuje tych cykli. Ja bym chyba kićka dostała. Do wizyty w klinice jeszcze troche a i tak nie wiadomo czy coś ci dadzą na wyregulowanie, więc może faktycznie bierz. A twoje jajniki żyją sobie bezstresowo w przeciwieństwie do ciebie:) co do prywatnego gin to lepiej jedz sobie gdzieś na wakacje. Myśle, ze to lepiej ci wyjdzie niz cały ten stres związany z kasą a jeszcze nie wiesz czy ci coś poradzi. A jak powie, żeby czekać aż sama przyjdzie?


Z ta pomocą dla koleżanki to tez może być jakaś dobra strona. Być może ci sie instynkt włączy a głowa zajęta będzie dzieciaczkami, więc nie zauważysz jak sama będziesz w ciąży. zazdroszczę jej tych bliźniaków:)

A u mnie...czekam cierpliwie, bo moja @ tez sie coś opieprza:) trochę mnie to wkurza, bo wiem, ze przyjdzie to po co sie spóźnia. Brudzilam przez 3 dni a teraz od niedzieli czysto. Ale juz to kiedyś przezywalam, więc sie nie nastawiam na nic. Zreszta brzuch pobolewa i czuje, ze przyjdzie z wielkim hukiem.
 
Ostatnia edycja:
aniolkowa zrob tesciora na weekendzie jak nie przyjdzie @:)

a z tym gin to mam ochcote pochodzic bo jak dziewczyny pisza na innych watkach, ze gin jest w stanie dolkadnie pokazac kiedy jest owu, tez tak chce!! no zobacze moze wytrzymam do maja jeszcze:)
 
reklama
Roxi przytulam mocno. Wiem jak wiele cie to kosztowało, ile łez musialaś wylać, ze marzenia legły w gruzach. Trudna to była decyzja, ale najważniejsze ze z tobą jest wszystko dobrze. Na dzidzie jeszcze przyjdzie czas. Teraz Odpoczywaj fizycznie i psychicznie.
 
Do góry