cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
abed nie wiem jak joasia ale ja bez zmian :-) U mnie to juz w podswiadomosci chyba siedzi ze czekam.... Najbardziej mnie ten moj zab przeraza. Ostatnio juz sobie wyobrazilam jak rodze po terminie, trace zeba a do siostry ani tyle na wesele nie jade, w najgorszym pologu i bez zeba znajac mojego pecha zyciowego tak sie akcja moze potoczyc Ale wtedy nogi z d**y powyrywam temu dentyscie ktory mnie uspokajal ze nic sie z zebem nie powinno stac. Gdyby nie to to nie mialabym az takiego parcia na urodzenie w tej chwili. Ech szkoda gadac. Dzis taka pogoda ze nie mam sil sie ruszyc nawet. Robota czeka, obiau nie mam, zakupow tez nie bardzo, naczynia do mycia, kurz rosnie, Adam bez terapi siedzi przed tv a ja mam zawiasy umysłowe. Aaa pozale sie wam w sprawie terapi Adasia. Niby super, postepy jakies sa ale od lipca klinika zaczyna prace z dziecmi na wyzszych obrotach pisalam wam ze u nas z pieniedzmi krucho wiec z 2 wizyt tygodniowo zeszlam do 1 wizyty bo nie mam pieniedzy zeby miesiecznie za sama terapie placic 350funtow. To teraz mnie powiadomili ze na szkoleniach byli i ze mujsza zwiakzyc prace z dziecmi z godziny wizytowej do 2 godzin przy wizycie. Cena oczyiscie sie nie zmienia pozostaje 40 funtow od godziny. Wychodzi na to ze powinnam tygodniowo placic za jeden dzien 80funtow, gdzie jeszcze wychodza dojazdy i oplaty za pomoce cwiczeniowe. I to w okrojonym czasie bo Adam powinien byc na wizycie 2 razy w tyg, w tym ich nowym grafiku 2x po 2godz czyli tygodniowo w okolicach 180funtow z dojazdem minimum TYGODNIOWO JAK JA MAM TO NIBY OGARNĄĆ...... moj mozg jest rozsadzany przez natlok problemow.