reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

abed nie wiem jak joasia ale ja bez zmian :-) U mnie to juz w podswiadomosci chyba siedzi ze czekam.... Najbardziej mnie ten moj zab przeraza. Ostatnio juz sobie wyobrazilam jak rodze po terminie, trace zeba a do siostry ani tyle na wesele nie jade, w najgorszym pologu i bez zeba :baffled: znajac mojego pecha zyciowego tak sie akcja moze potoczyc :baffled::baffled::baffled: Ale wtedy nogi z d**y powyrywam temu dentyscie ktory mnie uspokajal ze nic sie z zebem nie powinno stac. Gdyby nie to to nie mialabym az takiego parcia na urodzenie w tej chwili. Ech szkoda gadac. Dzis taka pogoda ze nie mam sil sie ruszyc nawet. Robota czeka, obiau nie mam, zakupow tez nie bardzo, naczynia do mycia, kurz rosnie, Adam bez terapi siedzi przed tv a ja mam zawiasy umysłowe. Aaa pozale sie wam w sprawie terapi Adasia. Niby super, postepy jakies sa ale od lipca klinika zaczyna prace z dziecmi na wyzszych obrotach :baffled: pisalam wam ze u nas z pieniedzmi krucho wiec z 2 wizyt tygodniowo zeszlam do 1 wizyty bo nie mam pieniedzy zeby miesiecznie za sama terapie placic 350funtow. To teraz mnie powiadomili ze na szkoleniach byli i ze mujsza zwiakzyc prace z dziecmi z godziny wizytowej do 2 godzin przy wizycie. Cena oczyiscie sie nie zmienia pozostaje 40 funtow od godziny. Wychodzi na to ze powinnam tygodniowo placic za jeden dzien 80funtow, gdzie jeszcze wychodza dojazdy i oplaty za pomoce cwiczeniowe. I to w okrojonym czasie bo Adam powinien byc na wizycie 2 razy w tyg, w tym ich nowym grafiku 2x po 2godz czyli tygodniowo w okolicach 180funtow z dojazdem minimum :szok::szok::szok: TYGODNIOWO :szok: JAK JA MAM TO NIBY OGARNĄĆ...... moj mozg jest rozsadzany przez natlok problemow.
 
reklama
Oj wy moje ciężaróweczki na wylocie.
kari kobietko ja tobie współczuję, ciągle jakieś problemy cię przytłaczają. Ale na pewno sobie poradzisz musisz być silną mamą. Wiem, że to słabe słowa pocieszenia. Posłuchaj Joasi szałwia pomaga, a tak na marginesie to te zioło wywołuje skurcze macicy ;-) cały czas trzymam kciuki za ciebie &&&&&&&&&&&&&&&&&&

Ja już jestem po wizycie. No i kamień mi spadł z serca wszystko jest w jak najlepszym porządku, wszystkie organy na swoim miejscu, moje maleństwo jest zdrowe i cudowne :-)
NO I TO MÓJ MAŁY CHŁOPCZYK
PRZEDSTAWIAM WAM UPARTEGO KUBUSIA :-):-)

30ijfxz.jpg
 
Agitatka GRATULACJE drugiego synusia !! :-) ciesze sie ze wszystko jest w porzadku!! Malenstwo :-)Ja mam przed oczami nadal obraz takiej kruszyny z 20tyg bo wtedy to ostatnie usg mialam i tak mi pozostalo w glowie. Dlatego nie ogarniam ze teraz tam noworodek praktycznie siedzi.
 
hej Wyspiareczki :)

Agitatko ! Gratuluje synka!!!!!!!!!! ciesze sie, ze wszystko wporzadku!
no to teraz nastepny raz kiedy zobaczysz Kubusia - bedzie juz w Twoich ramionach:-D

Kari - biedactwo! :( przykro mi.. nie wiedzialam, ze chodzisz z synkiem na terapie.. bardzo to drogie:szok: a nie ma dofinansowania???

Roxii - ja mam 19 lipca wiec tydzien po Tobie:sorry2: ja sie chyba nie doczekam hehe

no i zlozylam papiery w pracy, maciezynski zaczynam 9 wrzesnia + moje 17.5 dnia urlopu wiec przepracuje w sierpniu tylko jeden tydzien:-D
pracuje do konca lipca praktycznie:-)
czekam teraz tylko na potwierdzenie
ale szef nie ma wyjscia:sorry2:

ciesze sie jak nie wiem:tak:
 
tiluchna to się będziesz urlopowała dosyć długo, ale jak masz okazję i możliwość, to pewnie nie ma co się przepracowywać i to przy dwójce dzieci i trzecie w drodze. A co do mego usg to jeszcze w Polsce sobie zrobię 3d/4d tak dla siebie, żeby mieć pamiątkę. Niestety z Filipkiem takiej nie mam, tylko mam 3 zdjęcia jak chodziłam na nfz i to nie są dobrej jakości...
 
tiluchna w planach jest powrót do Polski, ale wszystko się wyjaśni pod koniec tego roku. Na razie ja lecę z Filipem. Raz bo on jest pod opieką polskich specjalistów (kardiolog i neurolog) i już 18 czerwca ma wizytę kontrolną w poradni neurologicznej, a dwa ja wolę rodzić u siebie, tzn...w swoim ojczystym kraju i języku, bo niestety mój angielski nie jest perfekcyjny, a w Polsce o wszystko zapytam, z każdym się dogadam, no i mam dobre przeżycia po urodzeniu Fifka...
 
czesc kobitki
Kolejny juz dzionek w dwupaku. Moja mala widocznie ma tam za dobrze ;) W nocy mialam bardzo lekkie i krotkie "okresowe" bole, takie cmienie, wiec przynajmniej wiem, ze cokolwiek sie tam dzieje. Zauwazylam tez, ze juz drugi wieczor z rzedu na wkladce pojawil sie taki pojedynczy bialy ciagnacy sie glucik ;) czy to moga byc jakies kawalki czopa, ktory sobie tak powoli wypada? Bo ilosc sluzu jest zwiekszona jakos od poltora tygodnia, ale zawsze ma kremowata konsystencje. No nic, czekamy dalej.

Kari przykro mi, ze koszta terapii wzrosna, moze faktycznie jest jakies dofinansowanie tylko musisz bardziej w temacie pogrzebac. Bo jak wiadomo nikt ci tutaj tej informacji nie poda, samemu trzeba o wszystko walczyc. Z twoich wypowiedzi bardzo juz wieje zmeczeniem, biedulko badz cierpliwa i silna, to juz naprawde niedlugo. Postaraj sie zajac czyms co zdejmie twoje mysli z porodowego tematu. Ja sie juz wylaczylam, co ma byc to bedzie, juz nawet strachu nie ma, bez sensu sie zadreczac takim nasluchiwaniem i czekaniem, nasze maluchy i tak zrobia jak zechca. Wiadomo, ze wciaz obserwuje swoje cialo ale staram sie nie nakrecac.

Agitatka cieszy mnie to, ze synek zdrowy, masz juz z chlopakami doswiadczenie wiec pewnie bedzie ze wszystkim latwiej
:tak: niech sie dalej tak pieknie w tobie rozwija!

Milego dnia wszystkim!
 
Agitatka gratuluję synusia!!!!!:-) ciesze się ogromnie że z maleństwem wszystko dobrze, to najważniejsze:tak: zazdrosze ci że już wiesz kogo nosisz pod serduszkiem, ja sie chyba nie doczekam....:dry:
Kari przykro mi że wzrosły koszty terapii ale wydaje mi się panstwo powinno ci zwracac koszty albo chociaż cześć, czemu w ogóle ta terapia jest odpłatna na NHS nic nie ma???? Siostra mojego M ma chorego synka w Pl i tez chodzi z nim kilka razy w tygodniu na rehabilitacje itp ale to wszystko jest na kasę chorych ona nic nie płaci. Wydaje mi sie ze skoro w Pl jest to refundowane to tu w UK tym bardziej. Dziewczyny mają race dowiedz się, bo albo należy ci sie zwrot kosztów albo takie terapie są dostępne na NHS.
tiluchna no to juz niewiele pracy ci zostało, ale fajnieeeee :-D ja muszę się męczyć do połowy października:dry:
joasia mam nadzieję ze ten sluz to pierwsze objawy porodu i lada chwila mała będzie się pchała na świat:tak:
 
reklama
agitatka gratuluje zdrowego Kubusia!! Mój perfekcyjny model rodziny to 2 chłopców i dziewczynka :-) Filipek pewnie sie cieszy, bo z bratem sie lepiej dogadać niz z dziewczyną ;-) Ślicznie wyszedł na zdjęciu

Kari próbowałaś płukać zęba płynem listerine? Mi zawsze pomaga ten najmocniejszy ciemnoniebieski a uwierz mi bóle zębów mam koszmarne. Usmierzysz ból na kilka dni. Zawsze to coś.
Co do terapii to uważam, że dziecku potrzebne jest wiecej godzin, ale z racji waszej sytuacji finansowej powinni wam zagwarantowac pomoc. Tak jak dziewczyny piszą napewno przysługuje wam wsparcie finansowe musisz tylko sie zorientować. Moze skup sie na tym i odciagniesz troszkę myśli od porodu. Niestety synek wyjdzie kiedy bedzie chciał i niewiele możesz zrobić :-( trzymam kciuki, żebyś zdążyła uratować zęba i być na ślubie siostry. Współczuje stresów.

Joasia ty tez masz małego uparciuszka w brzuchu:-)
slyszalam, że olejem rycynowy pomaga, ale trzeba by to było skonsultować z lekarzem a z tym bedzie raczej chyba problem. Próbowałaś tych naszych polskich sposobów typu: seks, chodzenie po schodach, mycie okien?

Roxi wrzuć zdjęcie brzusia? My tez tak jak wy albo latamy do Pl osobno albo jak jestesmy w Pl razem spędzamy większość czasu osobno, ale takie wakacje jak teraz raczej trzymamy sie razem. W ciagu tygodnia każdy z nas ma swoje sprawy i spędza czas "po swojemu" natomiast w weekend staramy sie planować wspólnie czas. Nie wyobrażam sobie być z S 24h/ na dobę bo chyba byśmy sie pozjadali:tak:

Wredota przyszła o czasie. Jeszcze do końca sie łudziłam, że na urlop pojedziemy we trójkę. W tym miesiącu odpuszczam obserwacje cyklu, zresztą szaleństwem by było mierzyć tempkę na urlopie gdzie Sangria bedzie sie lała hektolitrami :tak: Wyjeżdżamy jutro w nocy. Nie wiem jak bedzie tam z internetem, ale podejrzewam, że zajrzę do was dopiero po powrocie. na pewno bedą juz dwa maluszki na świecie. Postaram sie przywieźć wam dużo słońca...
 
Do góry