reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

joasia powodzenia na wizycie, daj znac po;-)
abed tak dobrze zrozumiałaś, on leci teraz sam do Pl, a w sierpniu ja lece, a on zostaje tutaj. Niestety tak w tym roku wyszło, ja na początku roku mówiłam mu że chce w lecie leciec do Pl a konkretnie w sierpniu, bo wtedy tez urlop mają moi rodzice i prosiłam go zeby w pracy złożył requesta na sierpień. Ja to zrobiłam od razu, za jakiś czas zapytałam go czy on też zarezerwował sobie ten sierpien, a on że jeszcze nie i że zobaczy czy się da. Oczywiście już było za późno, na sierpien nie było juz u niego miejsc, wkurzyłam sie wtedy strasznie, bo on zawsze wszystko na ostatnią chwilę. Wiadomo że sierpien jest takim mieiącem ze duzo ludzi chce wtedy urlop i trzeba sie spieszyć dlatego mu wspomniałam o tym na początku roku, a on jak zwykle to olał. Wściekła byłam jak niewiem i powiedziałm ze ja z sierpnia nie zrezygnuje, tylko dlatego że on tego nie dopilnował i niech sobie leci kiedy chce, a ja zostaje przy sierpniu, bo chcę wakacje spędzić z rodzicami. No i na tym stanęło ja mam urlop w sierpniu, a on teraz bo to był jedyny letni termin dostepny u niego w pracy. Nie żałuję, bo ja wolę sierpien, są wakacje, jest ciepło i prawdopodobnie pojadę z rodzicami nad morze:-) A on niech sobie leci teraz i tak zazwyczaj spędzaliśmy urlop osobno, nawet jak razem lecieliśmy, więc jakoś nierozpaczam strasznie z tego powodu ze w tym roku tak wyszło;-) Ja sobie teraz pobędę sama, luz, relaks i nie trzeba stać przy garach:-D a w sierpniu wkacje z rodzicami!!!!!:-)
agitatka tak ja pracuję normalnie na full time czyli 5 dni w tygodniu i 2 dni wolnego, mam już dość i czuję ze potrzebuje odpoczynku, ale muszę poczekac do sierpnia:baffled: A Ty w ogóle nie pracujesz tak???? szcześciara :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
No nie pracuje, wtedy co dostałam propozycje to dowiedziałam się o ciąży i zrezygnowałam, bo nie chciałam ryzykować. Aj tam szczęściara, wiesz jak się nudzę, mimo tego, że Filip co chwile o coś pyta i prosi...

Zrezygnowaliśmy z przedszkola dla niego, miał już iść od września, ale z wiadomych powodów będziemy w Polsce. I macie pojęcie, nie będą trzymać miejsca dla niego, powiedzieli, że jak wrócimy to mamy się dowiedzieć jak sytuacja wygląda. Na dzień dzisiejszy nigdzie nie ma miejsc :no: Ale cóż poradzę, chce rodzić w Polsce i nie zmienię swojej decyzji, bo tu chodzi o mój komfort psychiczny, a nie kogoś innego...A wiadomo, że on beze mnie tutaj by nie został....
Będę robiła ciasto do tego przedszkola co on teraz chodzi, chce podziękować, bo trafił fajnie, atmosfera i te opiekunki na 5 z plusem, a on dawał im popalić...
 
Wrocilam od poloznej. W sumie nic nowego sie nie dowiedzialam, mam cierpliwie czekac jeszcze z tydzien. Jak nie urodze do przyszlego wtorku, to bede miec masaz szyjki. Polozna nie chce tego teraz robic, bo 40 tygodni to jeszcze nie tragedia i lepiej zeby sie bez pomocy obylo. Nic tylko czekac pozostalo.

Roxii ty juz bedziesz w ladnie zaawansowanej ciazy w sierpniu, trzymam kciuki zeby nie bylo przeciwskazan do podrozy. Nad morzem fajnie posiedziec, ale bedziesz musiala sie pod parasol schowac bo brzuszka opalac nie wolno :tak: Masz racje, ze sie na swojego chlopa nie ogladasz, jak jest gapa to musi spedzic sam wakacje. Ja juz od paru lat latam sama, bo tez jakos zawsze albo nie mogl wziac wakacji albo szukal pracy i wcale nie narzekalam, wypoczelam po wszystkie czasy, dobrze jest od siebie odpoczac co jakis czas. To zdrowe dla zwiazku :tak:
 
joasia ehh no nic trzeba czekać, miejmy nadzieję że za parę dni dzidzia sama zechce wyjść:tak: cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości, choć wiem ze łatwo się mówi a gorzej zrobić:sorry2:
Co do osobnych wakacji to się zgadzam, ja też jestem za tym zeby czasem odpocząć od siebie, to dobrze robi dla zwiazku. Nigdy nierozumiałam jak niektóre pary czy małżeństwa ciągają się ciągle za sobą i wszędzie razem, do rodziców, znajomych itp jakby ślub był uwiązaniem i byli nierozłączni. Ja bym chyba oszalała i brakowałoby mi przestrzeni i powietrza, lubie czasem pobyć sama i odsapnąć. Ja w ogólę mam bardzo luźne podejście do związków, nie lubie takiego uwiązywania drugiej osoby, zakazów i nakazów. My od zawsze osobno chodzimy nawet na imprezy i dyskoteki, na urlopie każde spędza czas po swojemu i ze swoimi znajomymi, przecież nie będę z nim chodziła na piwo z jego kumplami i tak samo nie chciałabym zeby on chodził ze mną na spotkania z moimi koleżankami. Dużo ludzi się nam dziwi że małżenstwo a osobno urlop spędzamy, ja nie widzę w tym nic złego, małżenstwo to nie sznurek na szyji, trzeba miec trochę dystansu i przestrzeni dla własnego zdrowia psychicznego;-)
 
joasia czyli nastepna przeterminowana na wyspach... ja momentami mam wrazenie ze tutaj to jakis maly standard, ze te kobiety chyba w wiekszosci rodza po terminie bo co slysze to ktoras rodzi po terminie :confused:

Mi sie juz wych chce, zab naprawde zaczyna dokuczac a dziecko nie mysli wyjsc... polska dentystka na macierzyńskim :no: Najchetniej z rana wsiadlabym w samolot i poleciala do Polski. Wyleczylabym bez problemow zeba a moze i szybciej by sie maly wyklul.
 
kari bidulko żal mi ciebie, ze tak się męczysz:sorry2: ale musisz jeszcze troszkę wytrzymać, niestety nie ma na to rady, trzymam kciuki żeby maluszek na dnaich zechciał zawtać na swiecie:tak:
 
Kari no niestety przeterminowana, ale ty masz jeszcze cale 6 dni do terminu, wszystko sie zdarzyc moze :tak: Wspolczuje problemow z zebem, moze probuj ziolami plukac buzie, wiem ze szalwia jest swietna na takie dolegliwosci. Troszke zlagodzi. Masz racje, mnie polozna tez wspominala, ze wiecej ma pacjentek rodzacych po terminie ale glownie w pierwszej ciazy. Takze dla ciebie jest nadzieja ;-) Przeciez w koncu wyjsc z nas musza :oo2: Tak jak Roxii napisala, musimy byc cierpliwe choc to nie jest latwe.
 
jakoś naprawde nie mam wrazenia zeby maly chcial wyjsc do 6 dni... :-( Cholera co z tymi wyspami jest ze tu kobiety tyle w ciazy chodza? Jakas aura wisi czy co? Haha ja odbiegne od standardow, pierwsze w Polsce w 37tyg, drugie w UK przenosze :-) a może oni liczą pierwsze u nich ;-) to się bedzie zgadzało. No nic, jakiś mały leń może rośnie, za wygodnie mu ;-) Wiem że muszę poczekać, właściwie to to smęcenie niczego nie przyspieszy ale jakoś lżej mi sie robi kiedy mogę się komuś pożalić. Na zrozumienie od J nie mam co liczyć., on mi mówi że przecież nic mi się nie dzieje, cieszy się jak mówię że będę musiała słoniątko rodzić i zamiast mnie pocieszyć to jeszcze podgania że jego geny, że z 5kg bedzie miał :baffled::baffled: a ja już w czarnej rozpaczy. Pewnie, nie n musi przechodzić najpierw mdłości, wymioty a potem siku co chwila, problemy z chodzeniem, wrazenie ze sie na chodnik popusci, dzwiganie wielkiego brzucha i robienie wszystkiego tego co dotychczas dodatkowo, zmeczenie notoeyczne, bol w kregosłupie, żebrach, pachwinach, żylaki i szkoda wymieniać nawet.
 
hej dziewczyny trzymam kciuki za ciezarkowki, urodzicie w najmniej oczekiwanym momencie. ja tez mialam juz doscy czekania i maly przeterminowany prawie 2 tyg ale warto czekac cierpliwie.:)
ja czuje ze to u was juz bardzo niedlugo
 
reklama
a może dziewczyny urodzicie jednego dnia? ;-) jak się dziś czujecie? dalej bez objawów?? też potwierdzam że jak się przestaje czekać to się zaczyna ;-)
 
Do góry