reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Aniołkowa ja mimo wszystko trzymam jeszcze kciuki... z tego co pamiętam Agitatka zrobiła dzień przed @ i miała słabiutką krechę co się nam nie pochwaliła i w drugi dzień też jeszcze słaba była... a jeśli się okaże że jednak nie to z klinika mogłabyś spróbować, i tak zanim ci dadzą jakiś termin trochę minie... a przynajmniej będziesz wiedzieć co dalej... przytulam mocno kochana zobaczysz uda ci się w końcu

miska współczuje... czyta to się jak horror... ale przeszłaś przez to teraz odpocznij i nie myśl o tym a my tu wszystkie trzymamy kciuki żeby było dobrze
 
reklama
miska współczuję...miejmy nadzieję, że się udało &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

aniolkowa abed ma rację i dobrze kojarzy, mi nawet w dniu spodziewanej nie wyszedł jakiś mega intensywny i głęboko w duszy miałam wątpliwości. Uważam, że za wcześnie zrobiłaś test, poczekaj przynajmniej do terminu @ a odstawieniem dupka się nie przejmuj, ja też odstawiłam tak jak mi się kończyło opakowanie i się udało. Jakbyś się zdecydowała na własną rękę, to ja mam jedno opakowanie Clo...Trzymam kciuki kochana &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

abed ​a co u ciebie, jak synuś zdrowy?
 
miska tak myslalam, ze sie nie odzywasz bo przechodzisz teraz stymulacje. Oby te wszystkie nie powodzenia mialy jednak udany koniec. Trzymam nadal kciuki. Jeszcze nie wszystko stracone.

abed jeszcze mi troche zostalo czasu wiec do 18kg pewnie dobije bo teraz tyje 1-1,5 kg tygodniowo. Przed chwila sie warzylam i jest juz 13,5 kg na plusie:) Nie mysle tak o tym, nie przejmuje sie, mam nadzieje ze zrzuce naturalnie jak nie to na pewno 2 spacerki dziennie z wozkiem mi pomoga :)

aniolkowa my wlasnie mamy na depozyt bo w kazdym momencie mozemy sprzedac nowe mieszkanie w pl ktore kupilismy kilka miesiecy temu. Niestety kredytu na dzien dzisiejszy nie dostaniemy. Caly czas nie mamy zdolnosci, a to, ze placimy wysoki rent od 5 lat to bankow nie obchodzi. A wiadomo ze rata kredytu bylaby nawet mniejsza niz rent. No i w sumie stoimy w miejscu. Wkurza mnie to strasznie, a tymbardziej, ze dziecko w dorodze i zawsze chcialam miec juz ta stabilizacje jak bede miec bobaska. No ale trudno jak na razie musimy sobie tak radzic.
 
czesc dziewczyny, my dzis skorzystalismy z wiosennej pogody i wyruszylismy na spacerek do parku. Fajnie sie tak dotlenic.

Widze, ze u was troszke zmartwien. Dziewczyny glowa do gory, zycze wam zeby wasze problemy i troski szybko przeminely! Badzcie dobrej mysli, a wszystkim chorujacym pociechom zycze duuuuzo zdrowka.

Noelka, ty wcale tak duzo nie wrzucilas kobito, ja jestem w 27tygodniu i juz mam +11kg. Nie tam gdzie bym chciala mi przybylo ale to naturalna kolej rzeczy, pewnie zrzucimy przez karmienie i spacery pozniej.

Aniolkowa nie doluj sie jeszcze, sama piszesz ze tempka rosnie i test w sumie zrobiony wczesnie, jeszcze wszystko jest mozliwe. Trzymam kciuki!

Miska biedulko, mam nadzieje ze te twoje cierpienia zostana ci wynagrodzone. Badz silna!

Roxii, wrzuce fotke ale moze jak dziewczynom troszke samopoczucie sie poprawi, no chyba, ze same poprosza. Bo nie chcialabym sprawic nikomu przykrosci, wiem jak ciezko sie patrzy na cudze brzuszki kiedy samemu nie wychodzi.

Milego wieczorku wszystkim!
 
dzieki dziewczyny jestescie kochane, ale chyba mnie nie zrozumialyscie..nie ma za co trzymac kciukow, zarodki krore mi podano miescily sie moze w normie drugiej doby, a nie trzeciej, najprawdopodobniej juz sie nie podziela, moje szanse sa minimalne i raczej czysto teoretyczne..
 
miska przykro mi że tak niefajnie ten transfer sie potoczył, ale mam nadzieję, ze zakończy się sukcesem czyli dwoma kreseczkami, trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&:tak: Na kiedy masz termin testowania???
aniolkowa ja uważam ze za wcześnie zrobiłas ten test i wciąż jest nadzieja, ja trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&;-)Powodzenia w szukaniu domku:-)
Agitatka ciesze się ze z synkiem już lepiej i wraca do zdrówka:-) U mnie narazie czekanie.... w czwartek wizyta i będę wiedziała coś więcej.
Agatakat no to życze szybkiego zafasolkowania!!! A z pierwsza ciażą mieliście problemy? długo się staraliście???
 
czesc dziewczyny...rozlozyl mnie wirus grypy jelitowej...umieram... mam nadzieje ze szybko sie z nim uporam i nie zaraze moich ryjkow kochanych... :-((
 
miska mam nadzieje, ze jeszcze nic straconego. Nie rozumiem tylko dlaczego zdecydowali sie podać ci te słabo rozwijające sie zarodki a nie np. Stymulować cie dalej. Czy chcieli tylko odbębnić papiery, że miałaś transfer i gdyby sie nie udało to znowu musisz odczekać swoje? Nie rozumiem tego po prostu. I współczuje ci całego transferu :-(

Joasia dawaj nam tu zdjęcie brzuszka, przecież to, ze nam sie nie udaje nie znaczy, że nie możemy patrzeć na inne brzuchatki. Wy też kiedyś byłyście staraczkami na naszym miejscu i my kiedyś też bedziemy na waszym (mam nadzieje). Także wrzucaj fotki.

Wiem, że na test za wcześnie, ale musiałam wiedzieć czy brać dalej duphaston. Brzuch mnie wczoraj bolał, musiałam wziąć nospę. Cycki mnie tak bolą, że w nocy budzę sie kilka razy z bólu. Chyba dzieki progesteronowi. Plamić zaczęłam, więc nie mam złudzeń :-(
Nie mam już sił...nic wiecej nie mogę zrobić ponad to, co robię do tej pory. jestem bezsilna, załamana i zła ;-(
 
Osinka współczuję:sorry2: wracaj szybko do zdrówka!!!!!:tak:
Aniolkowa nie smutkaj się proszę, póki @ nie ma jest nadzieja, ja wciąż trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&:tak:
 
reklama
Agitatka no właśnie mój synek dostał gorączki w sobotę w nocy... wczoraj myśleliśmy że to zęby... dziś byliśmy u lekarza no i zapalenie gardła... wirus jakiś... ale powiem wam czekałam półtora godziny z dzieckiem które miało ponad 39 stopni na rękach... on się kładł na mnie... i nikt nas nie przepuścił... a dodam że było umówione na godzinę... ale lekarka się rano godzinę spóźniła... grrr

Osinka zdrówka życzę

miska jak się czujesz?? ja nie rozumiem po co narażali cię na stres i ból jak nie ma szans? myślałam że jak ci je dali to są szanse...

Aniolkowa a jak samopoczucie u ciebie?? no widzisz robicie co możecie... może to nie Twoja pora jeszcze jak ładnie to napisałaś wcześniej a może to problem natury medycznej i potrzebujesz jakiś leków... tak czy inaczej trzymam kciuki i głęboko wierzę że już nie długo będziemy oglądać zdjęcia II :-)

Roxii a co u ciebie?? już nie długo wizyta w klinice chyba??
 
Do góry