reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Osinko!!!!!!
znalazłam CIę przypadkiem - w moim profilu było Twoje nowe zdjęcie (wśród znajomych), jak na nie kliknęłam to Cię tu znalazłam:happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy:

co u Ciebie ?
nie wejdziesz na marcówki 06???
pozdrawiam,

czesc Koga!!!
ale milo, ze mnie jeszcze pamietasz!!! :-) widze, ze masz dwoch synkow...super!!!
nie wiedzialam, ze jeszcze sie spotykacie na marcowkach... kiedys tam zajrzalam, ale wydawalo mi sie, ze nikt tego watku nie odwiedza...a nie pamietam linku do tego zamknietego watku :-)
 
reklama
Noelka twój miesiąc się zaczął :-) jak samopoczucie ?? trzymam kciuki za dzisiejsze usg, daj znać po bo my tu czekamy :-)
 
Witajcie kobietki, parę dni mnie nie było, ale wiedzę, że wy też gdzieś przepadłyście

Miałam ciężkie te parę dni, szczególnie poniedziałek. Filip znowu chory, poniedziałek na wpół przytomny przeleżał w łóżku, jak nigdy, noc też nie przespana, bo ciągle kaszel go dusił :-( Kaszel, zatkany nos i gorączka. Dostał antybiotyk, na jakieś szmery na oskrzelach, we środę kontrola. Dziś już się bawi, nawet zjadł śniadanie, idzie ku lepszemu.

Dziś u mnie mdłości i zwroty na całego, się rozkręcać może zaczęłam :-) Głowa pęka jakoś :no: Nie wiem czy to wina pogody, czy daje mi się we znaki brak kawy. Jednak Inka mi nie podchodzi :baffled:

Wątek październikówek 2013 jest jakiś dziwny, nawet nie chce mi się tam udzielać. Ostatnio wszystko kręci się wokół poronień, a ja dziękuję za takie tematy. Przeżyłam to raz i więcej nie zamierzam...

Lepiej mi z Wami :tak:
Co u was, jak się miewacie??
 
hej,
Agitatka, dobrze ze synek reaguje na antybiotyk, oby dalej szlo w strone dobrego. Dobrze, ze masz mdlosci, przynajmniej czujesz, ze fasolka sie rozwija, choc ja nie raz klnelam i plakalam w pierwszych tygodniach przez te oznaki, co bym nie zjadla ladowalo w kibelku i to zawsze w nocy, wiec i niewyspana chodzilam. Dobrze, ze u ciebie lagodniej. Co do forum dla ciazatych, ja tez jakos nie umiem sie wdrazyc w majowki, codziennie naprodukowane tyle stron przez te same forumki, mam wrazenie ze to watek prywatny.

Noelka faktycznie juz bliziutko ale zlecialo.

A ja dzisiaj nieprzytomna. Poryczalam sie w nad ranem z niemocy nad moja zgaga, jest coraz gorzej, cala klatka piersiowa mnie pali i czuje jakbym miala cos ostrego i duzego w gardle. Zadne mleko, migdaly nie dzialaja, tabletki tylko chwilowo przynosza ulge, te w plynach dzialaja na mnie wymiotnie, ja juz nie wiem jak sobie pomoc. I znow czuje, ze sie zaczyna :sad:
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny, wszystko ogolnie jest dobrze z kruszynka. Na usg wyszlo, ze moje lozysko jest troche male, bobas tez troche przez to maly, ale lozysko dobrze funkcjonuje. Bardzo dokladnie sprawdzali kadzy jego narzad glowe, nerki, pecherz itd czy sa rozwiniete i ich wielkosc jest w normie wiec maly nie jest nie dojedzony:)
Glowke ma w dol, czyli sie przekrecil, cesarka odpada. Ja sie juz troche nastawilam na ta cesarke i teraz musze zaczac czytac na temat naturalnego porodu wiecej. Najgorsze bedzie to oczekiwanie bo juz bym chciala urodzic:) I taka nie pewnosc kiedy to bedzie. Obym nie byla po terminie i nie miala wywolywanego porodu, nie chce czekac do kwietnia. Chyba zaczne sobie wmawiac ze to juz niedlugo i robic cwiczenia.
Dzis rano troche krwawilam i mialam po usg spotkanie z polozna. Moglam czekac na konsultanta, (czyli jakby lekarza), ale byla taka kolejka, w poczekalni nawet nie daloby sie usiasc i sami mowili, ze nie sa w stanie powiedziec czy wogole dzis bym go zobaczyla, wiec zdecydowalam sie tylko na polozna. Ona powiedziala, ze z malym w porzadku, serduszko ok, a krwawienie moze byc z roznych powodow, moglo byc ze strosu bo strasznie sie rano denerwowalam, nie bylam w stanie jesc, pic.... Jakbym zaczela krwawic znowu to mam od razu przyjezdzac i moga mnie zostawic w szpitalu na monitoring. Jak na razie mam odpoczywac i duzo jesc zeby maly jeszcze urosl:) Ja juz mam dosyc odpoczywania i jedzenia bo jem wiecej tylko zamiast isc do malego to mi w tylek wchodzi:)

joasia ja tez mam zgage, ale nie tak czesto, mi pomaga rennie, sprawdzilam ze mozna brac w ciazy. Niestety nie da sie jej uniknac, mozna jedynie zalagodzic, nie pic sokow, kawy, napojow gazowanych itd.
 
witam wszystkie staraczki :)

podczytuje Was co jakiś czas i stwierdziłam że się przywitam i ujawnie ;)

joasia81 możesz poprosić u swojego gp jakiś lek na zgage na recepte. Ja miałam okropne zgagi (nawet jeszcze przez tydzień po porodzie) i dostałam lek taki jak podają w szpitalu na zgage. Podobno silniejszy od gavisconu, ale o ironio losu gaviscon w zawiesienie (i tylko on) lepiej na mnie działał, ale też tylko na chwile. Ale kto wie, może na Ciebie podziała, warto spróbować niż się męczyć. To co piszesz też na mnie nie działało. Spanie na boku troche zmniejsza zgage, picie hektolitrów wody niegazowanej mineralnej no i ratowanie się jakąś zawiesiną na zgage, wiem że może powodować odruch wymiotny ale lepsza zawiesina niż tabletki na takie zgagi :) oj wiem jakie to uciążliwe. Co jeszcze możesz spróbować to h2 blockersy ktore redukują kwasy żaołądkowe, są dostępne bez recpety i na recepte. Ale lepiej się skonsultować z gp które można brac podczas ciąży albo w aptece się dopytać.

edit: np lek 'zantac'

noelka ciesze się że z dzidzią wszystko ok :) takie krwawienie faktycznie mogło być spowodowane stresem ale jednak jeśli dalej tak będzie to zgłoś się do szpitala, ja miałam problemy w 37 tyg i bez problemu mnie położyli na jedną noc w szpitalu. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok
 
Ostatnia edycja:
noelka to dobrze że z małym ok :-) cieszę się :-) co do naturalnego powrotu to ja cały czas uważam że był mniej bolesny niż ból po cesarce.... ja nie urodziłam naturalnie więc nie wiem jak boli sam poród... ale skurcze są męczące ale jak się nastawisz że to prowadzi do pojawienia się synka to będzie ok... mi najbardziej pomagało oddychanie... głęboko i było lepsze niż gaz... mi naprawdę pomagał tens... ja kupiłam swojego ale w szpitalu mieli lepszego i jego używałam... kochana to już może być każdego dnia :-) tak że trzymam kciuki.... a tym że ci w tyłek idzie to głupoty gadasz... szybko ci to spadnie więc jedz :-)
 
Noelka super że mały się odwrócił już głokwą w dół i cesarka nie będzie konieczna, w sumie naturalny poród jest lepszy i ponoć szybciej sie dochodzi do siebie:tak:Ciesze się ze wszystko jest wporządku, teraz tylko spokojnie czekać na tą wielką chwilę:-) Wstaw nam tutaj swojego brzuchola, póki jeszcze go masz, pewnie już duzy jest co???
joasia ojj przykro mi z powodu zgagi:baffled: ja nigdy nic takiego nie miałam, ale słyszałam ze to strasznie uciążliwe i nieprzyjemne. Może faktycznie przejdź się do GP i poproś o coś skutecznego :tak:
agatakat witaj:-) ty tez starająca się??
abed dzieki za przypomnienie na śmireć zapomniałam ze loczkiś na urlopie w Pl:-p ja to mam sklerozę:-D:baffled:
 
roxii spytalas sie o zdjecie w odpowiednim momencie bo dzis rano zrobilam sobie zdjecie brzuchola. Teraz ogladam, ze caly czas jest spiczasty, maly sie obrocil kilka dni temu wiec moze w koncu bedzie sie obnizal i glowka bedzie szla powoli ku wyjsciu:)

oto my w prawie 37 tygodniu
 

Załączniki

  • asset.php.jpg
    asset.php.jpg
    25,1 KB · Wyświetleń: 39
reklama
noelka boski brzuszek :) i faktycznie wielki nie jest, ja tez bede miala podobny jak nie mniejszy. Nie martw sie, wszystko bedzie dobrze bez wzgledu w jaki sposob urodzisz. Jestes silna kobita! Trzymam kciuki za gladki porod &&&&

agatakat,witaj!

Dziewczyny, wszystkim za rady odnosnie zgagolca bardzo dziekuje. Wszystko juz zastosowalam i niestety ulga mala. We wtorek mam spotkanie z midwife, moje 28tc, to poprosze ja o wszystko co wlezie na recepte, moze cos pomoze. Bo ani zmiana pozycji, ani specyfiki, ani woda nie pomagaja. Sokow tez nie pijam, owoce owszem jem ale nie opycham sie. Coz, musze jeszcze te 12 tygodni przetrwac. Obym chociaz ze 2 noce w tygodniu normalnie przespala :baffled:
 
Do góry