reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

loczkis tak jak kari mysle, ze dobrze ze sie nie nastawiasz, ale tez sie nie doluj, bo kto wie, moze bedzie wielka niespodzianka. Co by nie bylo, dobrze, ze sie nie zamierzasz poddawac, tak trzymaj!

A z imieniem Liwia, to mnie zaskoczylyscie, ze sie podoba. Bo jak narazie moja mama kreci nosem, ze nie jakies typowe tradycyjne polskie imie, niektorzy znajomi mysla sobie, ze jakies kosmiczne jest. Ja sie uparlam i zdania nie zmienie :p Przynajmniej jak ja zawolam mala na ulicy to sie 10 osob nie odwroci :-)
 
reklama
Joasiu mi się naprawdę bardzo podoba, takie niecodzienne, ale nie dziwaczne jeżeli wiesz, co mam na myśli :tak: mi się zawsze marzyła mala Lilianka, ale moja siostra mnie ubiegła i już ma malą Lilkę :-)
no i zapomniałam, Agitatko, wszystkiego najlepszego kochana, spełnienia wszystkich marzeń :tak:

kurcze, tak sobie myślę, że ja nie wiem dziewczyny co ja bym bez was zrobiła, jesteście NAJLEPSIEJSZE!!!!!! :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Joasiu nie wiem czy planujecie zostać w Uk na stałe, ale zastanawiam się, jak angole będą wymawiać to imię :-Dja mam na imię Iwona, i jak oni to widzą, to zawsze krzyczą za mną: "AJŁONA", i nawet jak mówię im, że przecież u nich jest podobne- Yvonne, to i tak często słyszę, że jestem np Iwana :-D:-D nie mówię, że masz się tym przejmować, bo oczywiście nie, ale często można się pośmiać z ich improwizacji :-D:-D
 
loczkis juz przetestowalam na kilku znajomych anglikach i nie maja problemu z wymowa, niektorzy tylko pytaja czy W czyta sie jak V. Tu w UK jest podobne imie Liv, wiec sie nie przejmuje, jak ktos przekreci poprawi sie raz czy dwa, az zapamietaja :)
AJŁONA, hehe urokliwe przekrecenie. Ja musialam odrazu sie przedstawiac jako Dżoana :) Polska wymowa zupelnie im nie wychodzila, a zdrobnienie zamiast Asia wymawiali Asza, dalam sobie spokoj. I tak szczerze polubilam Jo (Dżoł) :). Moj malz juz tez nie poprawia tylko uzywa angielskiego odpowiednika bo na jego rz i sz lamia strasznie jezyk i az boli jak sie to slyszy :p
 
Ostatnia edycja:
Joasia fajnie, że zajrzałas:-) ja też Dżoana, ale jakos nie przepadam za tą wymową. A juz nie znoszę jak na mnie wołają Jo:wściekła/y: tez tłumaczyłam, że jestem Asia (tak akurat bardzo lubie jak na mnie wołają), ale nie mogli zrozumieć skąd sie wzięło Asia od Joanna i sie poddałam.
Powiem Ci, że nigdy wcześniej nie słyszałam imienia Liwia,ale bardzo mi sie spodobało. Ja juz przeszłam przez masę imion, które mi sie podobają, ale niestety wszystkie zrobiły sie bardzo popularne i tez nie chce, zeby moje dzieci miały imię jak co 3 dziecko. Na szczęście zanim ja bede miec swoje dzieci to jeszcze przez moją głowę przejdzie tysiące imion:-D u nas musi być krótkie imię, bo mamy długie nazwisko. a do porodu nastaw sie tak, ze mimo bólu to jest niezwykle i niesamowite wydarzenie, w którym na świat przychodzi Twój CUD. Wiem, ze ból potrafi być okropny (ja rodzilam wprawdzie małe dziecko, ale miałam właściwe bóle porodowe, z tym, ze u mnie nie miało to nic wspólnego z witaniem na świecie maluszka), ale dużo dziewczyn mówi, ze trzeba słuchać położnych i współpracować z nimi- wtedy jest łatwiej. Powodzenia, zeby było szybko i mało boleśnie.

Abed z czego najbardziej ucieszyłby sie twój synek? W sobotę idziemy na roczek i nie wiem co kupić małemu.

Agitatka współczuje tych chorób małego. A do przedszkola niestety mimo płaczu musi iść i dobrze, ze jesteś stanowcza. Nie mam doświadczenia w wychowywaniu swoich dzieci, ale pracuje z dziecmi a poza tym na studiach nam tłumaczyli, ze dzieci wychowane w stanowczosci rodziców (mimo, ze sie czasem serce kraje) są pewniejsze siebie, znają zasady i lepiej sie z nimi współpracuje. Także dobrze, ze jesteś twarda i mimo płaczu konsekwentnie zostawiają go w przedszkolu.

Loczkis Popłakałam sie ze śmiechu z Ajłony:-D
bardzo bardzo mocno trzymam kciuki, zeby jutro były II kreski. Dosyć tych paskudnych @. Jak sie ogólnie czujesz?

Edith z tego co pamietam w tamtym cyklu tez coś ci sie poprzestawiało z owu. Tak jak abed mówi, pozostaje ci sie starać cały czas co dwa dni, bo tak najbezpieczniej.
A z moim "@" to chyba przez ten duphaston mam takie cyrki. Wczoraj tylko trochę tej krwi na termometrze i od tamtej pory czyściutko. Nawet brzuch mnie nie boli. Niestety test mnie jeszcze nigdy nie zmylił a i temperatura leci w dół także raczej @ nadejdzie.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Mąż obiecał sam od siebie, że w tym cyklu sie bardziej postara. Biorę siemię, wiem kiedy mam owu, śluzu mam bardzo dużo, używamy lubrykantu, który przyspiesza ruch plemników, odżywiania je i wzmacnia, dzieki czemu dłużej przeżywają w kwasnym środowisku pochwy, w tym cyklu brałam dupka, bo plamienia, które mam przed @ mogą być z powodu niskiego progesteronu albo niewydolności ciałka żółtego. Nie wiem co jeszcze mogę. Zastanawiam sie, bo jak byłam w Polsce to badałam prolaktynę i mam w normie, ale w górnej granicy ( badałam po 3 miesiącach brania Castagnusa). Moze tu tkwi problem? Boje sie, że jeszcze kilka @ i znowu sie załamie i wpadnie w depresję.
A jeszcze pisałyscie o życiu w sypialni. Przeczytałam to mojemu S. żeby mu pokazać, ze nie jestesmy jedyną parą, ktora ma takie problemy. On mówi, że niedługo zostaniemy białym małżeństwem i gdyby nie cel "dziecko" to pewnie w ogóle by nic nie było. I to nie tylko mi sie juz nie chce, on tez od jakiegoś czasu ma libido =0. Wydaje mi sie, ze starania nas tak zniechęciły do seksu, on juz nie sprawia nam takiej przyjemności jak kiedyś:no:

Ufff ale esej napisałam...
 
dziewczyny, niestety u mnie tez porazka, jedna kreska wyszla jak byk. na szczescie na razie zbytnio sie tym nie przejelam, spodziewalam sie przeciez tego. @ nadal nie ma, powinna przyjsc, moze dzisiaj, moze jutro, kto to wie. pewnie wieczorem sobie troszke poplacze, i zaczne obmyslac plan na nastepne staranka. nie przestane walczyc, mam nadzieje, ze wizyta u ginekologa-endokrynologa w lutym cos mi rozjasni, i ze razem ustalimy jakis plan dzialania. wiem, ze to moze glupie, ale zastanawiam sie nad inseminacja w kwietniu, ale nie wiem, moze to @owe gadanie za mnie przemawia :-D

i jeszcze powiem wam, ze to jest naprawde super mile uczucie, jak wiem, ze kilka fajnych babek czeka z niecierpliwoscia jak nasikam na patyczek :-D teraz ja trzymam kciuki za nastepne, i bede wam kibicowac przy siusianiu :-D
 
Ostatnia edycja:
Loczkis twoje podejście mnie zaskoczyło :-) mimo to smutno że w 2013 nie mamy jeszcze II... no cóż czekamy dalej... może to po to żeby wszystkie na raz były :-) &&&&&&&&&&&&&&

Aniolkowa co by ucieszyło mojego małego?? chyba wszystko... najlepsze są opakowania :-) a tak na poważnie to ja jestem zwolenniczką prostych rzeczy czyli klocki... mamy fajne mega bloksy... niby są od roku ale mały już się nimi bawi... i nam przynosi żeby mu coś zbudować, żeby mógł to rozwalić ;-) a wczoraj byliśmy u dziadków i oni kupili mu taką zabawkę, masz jak blok drewna z takimi wystającymi bolcami, oczywiście plastikowymi, do tego jest młotek i wbijasz to po kolei, później obracasz na drugą stronę... też się próbował tym bawić... syn mojej znajomej dostał taki prezent na roczek i też to lubił...
 
loczkis przykro mi, ale brawo za podejście do tematu. O tak najważniejsze, to się nie poddawać i mieć plan działania na następny raz, także trzymam kciuki za kolejne podejście &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Aniołkowa a ty już dostałaś @ czy nadal czekasz

To co ja następna, czy któraś jeszcze jest przede mną do testowania :confused:

A mój mały znowu w domu. Ma taki kaszel, że jak zaczyna serie to ledwo kończy. Na 17 idziemy do przychodni, a w sobotę i tak z nim pojadę do pediatry. Normalnie dziewczyny ile można powiedzcie mi co chwile coś, silnego psychicznie zwaliło by z nóg :angry::angry:

Z tych całych nerwów zemdliło mnie rano :no: Ale już jest dobrze
 
reklama
Kari dziękuję, ale następny cykl odpada, bo prawdopodobnie akurat w moje płodne dni ja będę w Polsce, a mój M. tutaj, wiec raczej nic z tego nie wyjdzie, chyba że mi się coś poprzesuwa. może to i lepiej jak sobie odpocznę jeden miesiąc od tych wszystkich testów i stresów.
 
Do góry