reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

Uuu yas to sporo ci wypadło tych wyjazdów do Polski. Nam tylko udało się polecieć 4 razy do w styczniu, kwietniu, sierpniu i listopadzie. I najkrótszy pobyt trwał 2 tygodnie, bo na krócej mi się nie opłaca, gdyż podróż mam dość długą.
Mi chyba szykuję się nie planowany wylot na początku marca, no chyba, że wcześniej uda mi się zajść w ciążę. Potem to dopiero w czerwcu jakby co z małym do neurologa.

Roxii zabierz mnie ze sobą, choćby w walizce :-D

Ręce mi już opadają, podejrzewam, że synuś znowu złapał jakieś pasożyty, zgrzyta w nocy zębami, apetyt mu się pogorszył, a i tak z natury jest niejadkiem, wierci się w nocy. Poszłam do lekarza, a on mi wypala, że nie widzi problemu. Wysłałam mamę do przychodni w Polsce, a tam jakaś nowa pediatra i ona nie znam małego i nie wypisze recepty bez zobaczenia dziecka :wściekła/y: I weź tu bądź mądry, ostatnia deska ratunku to w polskim sklepie się zapytam, może sprowadzą...

Dziś zaczęłam dupka...jakoś dłuży mi się to wszystko.
Od poniedziałku mój bąbelek idzie do przedszkola, cieszę się, ale martwię się jednocześnie, ale tłumaczę sobie, że wszystko będzie dobrze i musi iść, bo od września do szkoły będzie uczęszczał...

A co u was??
 
reklama
to prawda nalatalam sie troche w ubieglym roku. ogolnie czesto do polski latam ale w ubieglym roku rekord chyba pobilam. ale za to nie mam jakis innych wakacji tylko odwiedzenie rodzinki zazwyczaj. to prawda ze sa nawet tanie bilety zwlaszcza na styczen. tylko ja teraz z drugiej strony licze zeby na owulacje potencjalny wyjazd nie wypadl bo w ubieglym roku to praktycznie ciagle mijalismy sie z mezem.

Agitatka zdrowka dla synka, mam nadzieje ze bedzie dobrze!! tak szybko twoj synek do szkoly idzie? moja dopiero jak5lat skonczy. tez sie martwie ja da rade jezykowo ale jeszcze 1,5roku mamy wiec troszke czasu na nadrobienie zaleglosci.
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczyny

nie umiem bez Was zyc :)))) udostepniam neta z telefonu, transfer jak po grudzie, ale co tam.... jeszcze 2 tygosnie i bede miala podlaczony internet!!!

yas nie przejmuj sie mala, wlaczaj jej angielskie bajki na tv, nie ucz jej jezyka, bo zalapie polski akcent i potem bedzie jej trudniej... tak mi tlumaczyl moj nauczyciej od angielskiego

moja corcia przyjechala z nami do UK jak miala 1,8 miesiecy, ogladala angielskie bajki, niekiedy chodzila ze mna do szkoly, zostawialam ja w creche, potem poszla do przedszkola, szkoly.... na poczatku bylo trudno... ale nie tragicznie... teraz juz smiga po angielsku jak rodowity Anglik z akcentem ;)) i mnie ciagle poprawia hhiihii

Teraz ma 6,5 roku, czyta mase ksiazek po angielsku, ma dobra pisownie i spelling. nie martw sie, dzieci ekspresowo wszystko chlona!!!!
 
yas no ja tak mówię, bo już pójdzie na 6 godzin od 9 do 15 to chyba odpowiednik naszej zerówki, bo teraz od poniedziałku, to tylko na trzy godzinny dziennie. Mój z bajek się uczy języka, sam nauczył się liczyć do 10 plus jakieś pojedyncze słowa. Ogląda Dora poznaje świat :-) To ja bardziej się stresuje tym wszystkim, on się cieszy, że w końcu pójdzie do dzieci, i na dodatek dwa razy w tygodniu będzie ze swoim najlepszym przyjacielem, śmieje się, że rozniosą przedszkole we dwójkę :-D

Osinka ja dopiero zobaczyłam, że Twoja córcia to moja imienniczka :-)

A ja w sumie nie wiem co się dzieje z moją tempką, niby cały czas pnie się do góry, ale jakoś cienko to widzę. Z tej mąki, to chleba nie będzie :baffled: Sama już nie wiem. Dziś zerwałam się parę minut przed 6 jak poparzona, mały miał zły sen i płakał w niebo głosy. A o 7 już mierzenie, więc też to różnie może być z tym pomiarem, dopiero się uczę, ale w sumie fajna sprawa ;-)

Słoneczko w końcu wygląda za chmur, jakiś spacer trzeba ogarnąć, bo ciągle się kisimy w domu, bokiem aż wychodzi..

Miłego dnia kobietki
 
Osinka tylko mi zalezy zeby ona mowila wszystkimi jezykami - mamy trzy - polski w tym momencie jest najmocniejszy ale zadna rewelacja, po angielsku panie mowia ze rozumie a w domu uzywa kilka slow - a ja jej zawsze mowie ze nie rozumie bo chce zeby do mnie po polsku mowila, maz od poczatku mieszal co mnie do szalu doprowadzalo bo mial mowic tylko arabskim, zeby ona wiedziala z kim jak ma rozmawiac. nie pozwalam w domu do niej po angielsku mowic i dlatego troche sie martwie czy w szkole da rade. ciezko nam to idzie i czasem mysle po co ja tak mecze i wszystko jej komplikuje ale moze na dluzsza mete kiedys mi za to podziekuje, sama nie wiem. spotykam dzieci 2jezyczne i swietnie sobie radza a u nas sa3. wiem ze mnostwo jest takich rodzin ale osobiscie nie spotkalam dziecka co mowi 3 na raz. ciagle bije sie z myslami czy jej nie krzywdze :-(bo ona tez sie deneruje jak sie dogadac nie moze. ale towarzysko jakos daje rade, nie ma tak ze w przedszkolu stoi w koncie tylko ma kolezanki i potrafi sie dostosowac. moze ja sie tym bardziej martwie niz ona.

Agitatka pewnie rzeczywiscie my sie stresujemy bardziej niz nasze dzieci. jak maly ciagnie sie do dzieci to da sobie rade:-)

jesli chodzi o staranka to ja zaczelam zeby isc z postanowieniem noworocznym, na cuda nie licze bo cykl bez clo wiec nie wiem czy owulacja nawet bedzie ale jakas rozgrzewka sie przyda :-)

milego dzionka wszystkim
 
yas09 ja bym bardzo się nie martwiła na Twoim miejscu... dzieci sobie radzą z językami lepiej niż my... moja kuzynka wyjechała z córka ona wtedy miała 4 lata do Hiszpanii, mała szybko nauczyła się języka... jak miała iść do szkoły to się okazało że są miejsca tylko w klasie w której mówią valencjano to jest jeden z języków tam używany... mało popularny... nauczyła się szybciutko...teraz ona ma 16 lat mówi po polsku, hiszpańsku, zna ten drugi język... uczy się angielskiego i francuskiego... trochę gorzej jest z polską pisownią... ja myślę że to z korzyścią dla dziecka będzie że nauczy się języków.. a ty z mężem po angielsku mówisz??
 
Yas ja mam takich znajomych - mama mówi po polsku, tata po portugalsku, miedzy sobą mówią po angielsku i do tego ojciec uczy małą hiszpańskiego. Ta mała ma 3 latka i śmiga płynnie w 3 językach i poznaje hiszpański. Dzieci mają umysł jak gąbka, nam sie wydaje, że byśmy sie w tym wszystkim pogubili, ale one sobie zazwyczaj swietnie radzą. Także nic sie nie martw.

Agitatka mi tez sie bardzo podoba to mierzenie i obserwacja. Zwłaszcza w tym ovufriend, gdzie wszystko ci wylicza, nawet punkty na ile jest możliwe że sie jest w ciąży. Super sprawa.

U mnie tez chyba będzie lipa. Póki co temperatura sie utrzymuje, ale juz plamię:-( a u mnie plamienia nie wróżą nic dobrego. W sumie jeszcze tydzień wypada do @ więc tak sobie wmawiam, że może implantacja...Kurcze nastawilam sie i bede bardzo rozczarowana jak nic z tego nie wyjdzie:-(
 
reklama
abed jeszcze w Pl, jutro wracamy. Ale juz nam sie chce wracać, bo pogoda paskudna, każdy ma swoje życie a nam sie trochę nudzi, no i codziennie jakieś winko, drineczek- po powrocie na odwyk idziemy :tak:

Agitatka pierwszy cykl jest darmowy, potem jest dość spory koszt, bo aż 15zł miesięcznie, ale spróbuj sobie, bo naprawdę fajny jest
 
Do góry