reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

c8f1b832add74b3ebfeec4cda4242ea5_original.jpg odemnie dzis tylko tyle...
 
reklama
Roxi kochana, nie tak miało być dzisiaj. Miałaś być szczęśliwa z fasolką w brzuszku:-(z całego serca ci życzę, żeby wszystko o czym dziś pomyslisz i zamarzysz spełniło sie w ciagu tego następnego roku!! 100 lat i niech cie dziś wszyscy rozpieszczają!!

Pam cała prawda:-)

A wy turystyki z Polski wracajcie do nas i przywieźcie trochę słońca. Naladowalyscie bateryjki? Mi sie wydaje, ze doceniamy teraz Polskę jak jestesmy tam raz na jakis czas.

Blagam trzymajcie za mnie kciuki jutro. Bedą mi baaaardzo potrzebne. Pomału zaczyna sie stres.
 
Roxii 100 lat :-) spełnienia marzeń :-)

Aniolkowa &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& na jutro i na staranka
ps w Polsce nie ma słońca :-( mgły... ale za ta w miarę ciepło jak na listopad

Noelka dasz sobie radę z dzieckiem... ja też miałam takie obawy... zawsze się zastanawiałam dlaczego tak ludzie mówią... i myślę że każdy odbiera to inaczej... ja nie uważam że jest ciężko... jest inaczej... musisz wstawać w nocy czy jesteś zmęczona czy nie... właściwe jesteś w pracy 24 h na dobę ;-) czasami jestem zła bo mały marudny, ja nie wiem o co mu chodzi a ja zmęczona... ale wystarczy że się uśmiechnie do mnie i wszystko przechodzi... dla pocieszenia powiem ci jak było z moim mężem... on się bał jak weźmie maleństwo na ręce bo nigdy nie miał na rękach nawet większego niemowlaka... kupiliśmy w polsce rożek żeby mógł go nosić :-) jak tylko małego wyciągnęli bo u mnie skończyło się cesarką to mu go dali zawiniętego w ręcznik i tak siedział unieruchomiony bo bał się ruszyć :-D później jak nas na salę zabrali poprosił położną żeby małego ubrała a ona jemu kazała i robił to chyba z pół godziny :-) w drugi dzień brał go normalnie na ręce, przebierał, nosił... ani razu nie nosił go w rożku, rożek nam się przydał do spania :-) tak że dacie radę :-) to przychodzi naturalnie ( zawsze mi się wydawało głupie to stwierdzenie ale jest prawdziwe )
 
Ja mam dzis zly dzien. Widzialam dwie dziewczyny w ciazy na uczelni I malo sie nie poplakalam.... jeszcze musialam robic prezetacje na temat hormonow I dlaczego zawirowania moga doprowadzic do tymczasowej nieplodnosci I myslalam ze nie skoncze. Nie wiem....nie wiem...co robic??
 
pam spokojnie... trzy oddechy i podejdź to tej prezentacji jak by cię to nie dotyczyło... pomyśl sobie to tylko na zaliczenie
 
ROXII POMYŚLNOŚCI, SPEŁNIANIA MARZEŃ I SAMYCH WSPANIAŁOŚCI NA NAJBLIŻSZE 1000 LAT :-):-)

Pam powodzenia, mnie też dalej denerwują kobiety w ciąży, mimo, że to nie ich wina, jakoś musimy sobie radzić, kiedyś przyjdą lepsze dni, Może szybciej niż myślisz

Dziś w mojej kochanej mieścinie piękne słoneczko, aż chce się żyć. Napawam się nim, bo już za parę dni będę w szarej, burej i ponurej Anglii..
Spacer już zaliczyliśmy z synkiem, ach jak cudownie :-):-)
U nas nie za ciekawie się dzieje, mego męża babcia jest w ciężkim stanie. Lekarze kazali przygotować się na najgorsze...:-( To straszne, wiem co on przeżywa. Pod koniec sierpnia moja babcia odeszła i to nagle :-:)-(

Ah...nie będę smęcić

ANiołkowa powodzenia, kciuki cały czas zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Roxii, kochana, wszystkiego naj... niech sie spelnia kazde Twoje marzenie!!! :*
aniolkowa, nie martw sie, bedzie dobrze. Oczywiscie kciuki trzymam zacisniete :)

U mnie dzisial leje jak z cebra, wyszlam tylko po chleb i wrocilam z przemoczonymi butami i skarpetkami. W takie dni nic mi sie nie chce. Reka mi napinkala, nic nie moge zrobic, nawet garow umyc. Wczoraj sie wywalilam na schodach i zeby sobie zebow nie wybic oparlam sie odruchowo na tej operowanej rece. No i mam za swoje - boli i to bardzo. Na dodatek dopadly mnie zle mysli. Tzn. czuje ze jak zwykle w tym cyklu znowu sie nie udalo... W obecnej sytuacji nie wiem od czego zalezy moje zajscie w ciaze...
Poza tym jestem okropna dla mojego. Od niedawna ma nowa prace. Zawsze do tej pory pracowal w malenkich ekipach a tym razem pracuje w duzym zespole. No i nie wiem dlaczego ale zaczelam sobie wkrecac, ze on tam kogos napewno pozna, kogos kto jest lepszy ode mnie, z kim bedzie mogl miec dziecko....i ze mnie zostawi. Powiedzialam mu o moich obawach i watpliwosciach. Zasmial sie, przytulil mnie i powiedzial, ze gluptas ze mnie. No ja niby ufam mu, ale jakos tak nie potrafie sie pozbyc tych zlych mysli. Do dupy mi dzisiaj :(
 
reklama
Roxii wszystkiego naj naj

aniolkowa trzymaj sie, bedzie dobrze, laparoskopia to nic strasznego, wychodzenie z narkozy moze byc troche nieprzyjemne, ale wszystko do przezycia..oby ten zabieg pomogl Ci w staraniach o dzidzie. Daj znac jak bylo i co wykazala laparoskopia
 
Do góry