reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

Agitatka oj bardzo chiałabym do Polski, ciągnie mnie tam strasznie, wiem, ze teraz pobyt tam dobrze by mi zrobił,zresztą Polska zawsze działa na mnie jak lekarstwo na wszystkie choroby. Niestety w tym roku jest to już niemozliwe:-( Nie mam już urlopu tzn niby mialam jeszcze 9 dni, ale w pracy cos powymyslali nie wiem jeszcze o co chodzi i niby zostały mi tylko 2 dni, poza tym jakis czas temu auto nam sie rozlecialo, musieliśmy zezłomowac, bo nieoplacało się go robić, no i teraz musimy odłozyć kasę i kupić cos innego, więc pobyt w Polsce mogę sobie wybic z głowy, chyba ze jakiś rycerz przyjedzie na bialym koniu i mnie porwie:-D
Planuję lecieć do Polski dopiero jakos na przełomie stycznia i lutego, niby niedlugo ale dla mnie wieczność...
Tygryseczek dzieki, a ty tam sie kuruj żeby całkiem Cie nie rozłożylo na urlopie:tak:
 
reklama
Czesc dziewczyny

Dla mnie przygoda ze starankami odklada sie w czasie o jakis rok.... bylam dzis u mojego spychiatry i dostalam leki na depresje... a tych podobno w ciazy brac nie wolno... wiec doooopaaa.... ale jakos to bedzie... damy rade
Tak mnie zdolowala ta wizyta ze poszlam za zakupy i kupilam prezenty dla mojego V. rodzicow bo maja w weekend urodziny i sie wybieramy
 
Roxii, normalnie jakbym siebie sama przeczytala....Nam tez jakis czas temu autko sie rozlecialo i tez na zlom pojechalo, i tez do pl nie pojechalismy przez to...no i jestesmy na etapie odkladania kaski na inne auto :/ eh... tez bym chetnie sie wybrala do polski...ale chyba dopiero pozna wiosna sie uda...

Jutro mam w szpitalu zabieg na ta moja nieszczesna reke. Boje sie strasznie. Wiem, ze ja panikara jestem, ale normalnie nie umiem opanowac strachu. Mam byc na miejscu kolo poludnia i powiedzieli, ze kolo 19 bede mogla wrocic do domu. Sniadanie najpozniej moge zjesc kolo 8 rano, wiec caly dzien o glodzie beda mnie tam trzymac ... :/ ehh... niedobry dzien dzis mam, nerwowa jestem, a jutro bedzie jeszcze gorzej :(
 
edith trzymaj się tam jutro kochana, będzie dobrze:tak: Niestresuj się tak, wszystko bedzie ok, trzymam kciuki za zabieg, dasz radę!!;-) A z tym autem to ono też nas właśnie blokuje finansowo, ehh wszystko pod górkę:sorry:
Pam czyli co jednak nawrot depresji?? tak mi przykro:sorry: ale zdrowie najważniesze, dojdziesz do siebie i bedziesz mogła sie starać o dzidziusia:tak: trzymaj sie, tulam mocno!
 
Roxii oprocz nawrotu depresji mam PTSD i metabolic panic attacks....i bulimie.... bede mi robic funkcje watroby najpier przed podaniem leku, potem co 6 tygodni i co 3 tygodnie poziomy witamin i mineralow i lekarz zlecil tez badania na tarczyce
 
Pam o matko, aż tyle chorób naraz??:szok: biedna..:sorry: chorujesz na bulimie?? to długo już trwa czy dopiero teraz zostało zdiagnozowane? Współczuje, wiem co nieco o tym i wiem że to ciężka i straszna choroba...:-( współczuję naprawdę, mam nadzieję, że wyjdziesz z tego i innych przypadłości, trzymaj się!!!
 
Pam trzymaj sie tam wyleczysz podleczysz sie i bedziesz działać....
No a ja chora dzis ide do lekarza..:( gardło siadło.... ehhh no co za pech a wszystko przez to ze kolezanka nie powiedziała ze jest chora....
 
Roxii na bulimie choruje od prawie 4 lat.... wsomie wszystkie choroby mnie dopadly po stracie..... a najbardziej bulimia... ja przed ciaza wazylam niecale 60kg przy 179-180cm..... w ciazy przytylam 22kg.... jak urodzilam to wazylam 80kg i sie nienawidzilam (zaznaczam ze siebie a nie dziecko) ze sie tak spaslam... i sie zaczelo.... bulimia z depresja nie jest zbyt piekna... przytylam osto bo waze teraz jakies 110kg i mam problemy z tarczyca. dalej siebie nienawidze za to co sobie zrobilam.... ale coz czasu nie cofne bulimi tez nie.... moj chlop mnie kontroluje w domu, zebym jadla regularnie cos i nie wymiotowala.... ale w collegu mi sie zdaza napchac sie i potem siup do kibelka...
 
Roxii koniec roku tuż tuż, więc niedługo polecisz do PL i odreagujesz, rozumiem Cię, bo ja tak jakoś mam, że będąc w swoim kraju odreagowuje i odstresowuję się. Ładuje baterie :tak:
edith powodzenia, trzymam kciuki za pomyślność operacji &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Pam oj Ty biedulko, widzę, że życie Cię przykro doświadcza, bulimia to straszna choroba, :-( Trzymam kciuki za powodzenie leczenia, żebyś wyszła ze wszystkiego obronną ręką. A jak telefonik się sprawuję?

W PL dziś zimno. Dziewczyny tak mi się nie chce wracać do Anglii, masakra, na samą myśl chce mi się płakać. Dobrze mi tu :tak: Jedynie to tęsknie za mężem, mimo tego, że wczoraj mnie wkurzył. Ciągle wierci mi dziurę w brzuchu, kiedy pojadę do teściowej. Denerwuje mnie takie coś, bo ja wiem co mam robić :wściekła/y:
 
reklama
Czesc dziewczyny.
U mine jako tako.... najwieksza przykrosc zrobil mi fakt ze nie bede sie mogla starac o fasolke przez najblizsze poltora roku... wczoraj moglam tylko plakac. Bylam dzis u pielegniarki na krwi i pogadance, lekarz na uczelni martwi sie o mnie ona tez a naprawde robia co moga zeby mi pomuc. Przyznalam jej sie dzis ze ta bulimia to moj sposob na karanie mojego ciala za to jak wyglada.... mam nadzieje ze tabletki pomoga bo dola mam okropnego :-(
 
Do góry