reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Zuzia i Roxii dziekuje za info o HCG. Wszystkie wasze slowa sa dla mnie wazne dziewczyny daja nadzieje i zrozumienie. Dobrze ze jestescie. Ja wciaz mam w sobie niedowierzanie ze to wszystko mnie czeka , boje sie strasznie. Ale jak wy dalyscie rade to ja tez musze. Co do wczorajszej wizyty to chyba nie byla jeszcze klinika, chyba tylko spotkanie wstepne na odziale ginekologicznym. Po tych wszystkich badaniach i spotkaniach w maju pewnie mnie skieruja do kliniki zalezy od wynikow. Dobrze ze mam duzo pracy bo nie chce mi sie myslec...

Noelka ja to mialam tak ze na wizycie u GP powiedzielismy o naszym problemie ze starankami i ona w ten sam dzien dala nam dwie probowki na nasienie dla M i dodatkowo dwie probowki na mocz - mocz mielismy przyniesc do przychodni a probki z nasieniem trzeba bylo oddac juz do kliniki i to w odstepie chyba miesiaca zeby mieli porownanie - i to bylo wszystko nastepna wizyta wraz z wynikami byla juz w klinice wiec bardzo prawdopodobne ze u ciebie tez tak bedzie. Ja mysle ze ta nastepna wizyte u ciebie wyznaczyli tak pozno zeby wlasnie byc czas na wykonanie tych badan - po co masz biegac kilka razy skoro bez wynikow i tak ci nic nie powiedza... takze glowa do gory. A tak wogole to ile sie staracie??? Bo moze w cale nie ma az takiego problemu jak u mnie czy Roxii - ze nasienie naszych m jest za slabe i kto wie moze tylko jakies witaminki wystarcza zeby pomoc naturze:) Mam nadzieje ze tak bedzie i zadna klinika juz nie bedzie potrzebna:-)
 
reklama
Chciałam Wam tylko powiedzieć, że faktycznie długo się na to wszystko czeka i dwa czy trzy miesiące wydają się wiecznością. Później, jak już się jest w programie ivf i się miało transfer zarodeczka ... to odczekanie dwóch tygodni na wynik wydaje się tak dłuuuugim czasem, że można oszaleć. Ale jak już wynik jest pozytywny i jest potwierdzona ciąża to czas leci bardzo szybko i nie mrugniecie nawet okiem, a tu już trzeba będzie pakować torbę do szpitala i montować fotelik w samochodzie, żeby mieć jak dziecko przywiedź do domu. Mówię Wam, odczuwanie przepływu czasu w każdej fazie staranek jest zupełnie inne. Mam nadzieję, że Wam wszystko się dobrze ułoży i już niedługo będziecie czekały z torbą gotowe do porodu!
Uściski i moc wirusków ciążowych!!!

Matylda masz racje z tym czasem - w kazdej fazie jest inaczej - ja to wogole nie moge uwierzyc ze ty na suwaczku masz juz 35 tydzien:szok:... to juz naprawde niedlugo:-)
Ja nie moge uwierzyc ze to juz trzecie swieta bez dzidzi.... nawet sobie z m jej nie zyczylismy w tym roku bo ile mozna....

Roxii pytasz jak sie czuje - fizycznie dochodze pomalu do siebie, blizny sie goja, w przyszlym tygodniu mam wizyte z tym moim lekarzem pierwsza po operacji:szok: Zobaczymy co powie - mam nadzieje ze wszystko w porzadku bo juz naprawde nie mam sily - psychicznie jest kiepsko:-( Chcialam rzucic juz te wszystkie starania i czasem sobie wmawiam ze tak naprawde nie pragne juz tego dziecko ze wystarczy to co mam ale to tylko takie wmawianie zeby zagluszyc siebie, zeby bylo lzej... ciezko zrozumiec dlaczego tak musimy cierpiec.... brak sil czasem... ale sama wiesz...
 
Zuzia kochana nawet tak nie mów ze juz nie chcesz tej dzidzi, bo ja wiem że to nieprawda, wiem że Ci ciężko i czas się dłuży, sama przez to przechodziłam i wiem jak to jest. Bądź silna i spokojnie czekaj na swoją kolej. Narazie mozecie próbować normalnie być może w końcu sie uda, a jak nie to napewno niedługo odewzwą się do Was z klinki, bo przecież już czekacie troche. Od kiedy jestescie na tej liscie?? Głowa do góry przyjdzie kolej na Ciebie. Ja ciągle trzymam kciuki:-)
 
Zuzia mam nadzieje, ze zagoscisz to spowrotem na dlugo, nawet jak bedzie fasolka w brzuszku:)
Ja
tez mysle, ze te wizyty sa tak odlegle w czasie bo oni maja nadzieje, ze jakims cudem zajdziemy w ciaze. Czytalam gdzies wczoraj, ze po tym badaniu HCG kanaliki sie otwieraja i czasem, jajowody staja sie drozne, jakas lekarka na forum angielskim pisala, ze polowa jej pacjentek zachodzi w ciaze po tym badaniu. Oczywiscie nie wierze w to na 100%, ale mysle, ze daje to tez psychiczne wsparcie dla staraczek, ze sie lecza, wykonuja badania w celu zajscia no i zachodza nim te wszystkie procedury dobiegaja konca.:)

aniolkowa kiedy idziesz do gp teraz z wynikami skanu?
 
Roxi trzymam kciuki, żebyś w tym miesiącu pożegnała się z @ na 9 miesięcy

Noelko a czy tobie na te torbiele przepisali duphaston, luteine tutaj czy w pl? Bo obawiam się, ze tutaj mi przepisza anty:(
Gp mam dopiero w przyszłym tyg.

Zuzia życzę żeby twoja cierpliwość została niedługo wynagrodzona
 
Dzęki dziewczynki ze tak mnie wspieracie to dla mnie duzo:-)
noelka rzeczywiscie bardzo często po badaniu hsg dziewczyny zachodzą w ciąże, też o tym czytałam, jajowody są potem bardziej drożne bo zostały tak jakby przepłukane i poprostu plemniki mają łatwiejszą drogę do pokonania:tak: Czasem nawet zdarza się tak że jajowód jest zatkany a ten kontrast który jest tam wpuszczany pod ciśnieniem po portu go przetyka i udrażnia. To pewnie też jest jesden z powodów dla którego wiele dziewczyn po tym badaniu zachodzi w ciąze:tak: Także widzisz są też plusy tego badania;-) Wszystko zależy od tego gdzie leży problem.
 
aniolkowa w pl mi przepisali, tutaj pewnie czekaliby az sie sam wchlonie.
zobaczysz co powie gp, jak da ci anty to wcale nie kupuj, wiem, ze w pl niektorzy gin tez daja anty, ale jak duphaston tez dziala na wchloniecie to po co brac anty.
zobaczymy co ci gp powie i wtedy sie zastanowimy. moze juz ci sie wchlonela, czujesz caly czas bol jajnika?
 
noelka84 podpisuje się pod Zuzią. Pamiętam jak poszłam pierwszy raz do GP, od razu dała skierowania na badania hormonów,usg i nasienia M. Przez to że nasienie wyszło słabe przez rok musieliśmy chodzić do urologa. Po roku skierowała mnie do ginekologa, a ta od razu na wysłała mnie na Hsg. Żeby sie zarejestrować czekałam przez 3 mce, bo za każdym razem jak dzwoniłam nie było miejsca bo u nas w szpitalu robili tylko w poniedziałki:). Po czym dostaliśmy skierowanie na Ivf. Zapisali nas na listę, czekaliśmy dokładnie rok na pierwsze spotkanie. Na pierwsze spotkaniu dostaliśmy następne skierowania na badania, i tak minęły następne 2 miesiace:) aż w końcu dokładanie 13 mce temu mieliśmy pierwsze isci.
No niestety czekanie jest, ale sądze że jest warte. Jak bym miała latać do Polski to sądze że wiecej bym nie to nerwów zjadło i pieniędzy. Bedzie wszystko dobrze, a Hsg nie takie straszne mnie bolało może przez 4 sekundy:)
 
Magdalena Markiewicz no niestety jak sie podliczy ten czas oczekiwan na badania, wizyty z lekarzami ty wychodza straszne sumy. ale trzeba to przejsc zeby osiagnac wymarzony cel:)
przede mna jeszcze dluga droga z testami, badaniami, skanami itd chce wierzyc i staram sie wierzyc, ze gdzies tam po drodze spotka mnie dobra nowina:)
 
reklama
Witajcie :)
Ja jak zawsze maga zabiegana...ale staram się do was zaglądać :tak:

Agnieszko to na dlugo odkladacie swoje staranka, czy powodem jest praca?

słonko Czy na długo hmmm uzgodniliśmy z mężem że ponowimy staranka w 2014 to tak ostatecznie chyba...ale co będzie ciężko powiedzieć i nie ukrywam że jednym z powodów przełożenia starań jest praca :-( ale jest dobrze i będzie jeszcze lepiej także ze spokojem przekładam termin.

Zuzia Witaj!!! :-)
Co u Ciebie?


Pozdrawiam całą starankową ekipę na wyspach :-)
 
Do góry