reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Hej Dziewczyny :)

Mnie przez ostatnie kilka dni nie bylo...jakies zmeczenie mnie dopadlo i co sie przyloze to drzemka.
W tym tygodniu zapowiada sie moja owulacja, przynajmniej tak pokazuje wykresik ale jeszcze testy zakupie dla pewnosci.

Roxii trzymam mocno kciuki :) kiedy zaczynasz zastrzyki?
 
reklama
Dzieki slonko za kciuki, napewno się przydadzą:tak:
Zastrzyki zaczęłam brac 1 stycznia czyli już 8 za mną;-) Jak narazie czuje się dobrze i nie mam żadnych skutków ubocznych, totalnie nic. Az zaczyna mnie to trochę martwić czy aby napewno lek na mnie działa:sorry: Wizyta dopiero 19 stycznia więc jest jeszcze trochę czasu.
Trzymam kciuki za piekną owulkę:-D
 
Witaj Aguś! Kurka dopiero co sie pojawiłas po długiej przerwie, a teraz mówisz ze znów znikasz??:-( Szkoda, ale rozumiem przy przeprowadzce jest troche roboty. Mnie też to czeka ale dopiero w marcu:tak: Aga a powiedz jak tam Twoje staranka??? Narazie odłożone na bok czy jak, bo nic nie piszesz...:confused:
Pozdrawiam i cieszę się że u Ciebie wsio ok:-)

Roxii kochana jesteś ;-)
Będę zaglądała do was w miarę możliwości,gdy tylko będę miała chwilę na bb. Nie opuszczam was na zawsze więc spokojnie.
Muszę przeżyć przeprowadzkę i ogarnąć wszystko w nowym domu i do tego praca oczywiście :sorry:
A staranka hmmm...szczerze to odpuściliśmy na razie.Z pewnością będziemy się starać ale na pewno nie w tym roku,może w przyszłym lub kolejnym.Tak postanowiliśmy.

Ale za to za Ciebie Roxii mocno trzy mam kciuki :tak: i za wszystkie inne starające się na wyspach dziewczyny.
Będę do was zaglądała i kibicowała lecz sama staraczką stanę się dopiero za jakiś dłuższy czas.


slonko siły i energii życzę :tak:


Moc pozdrowień dla was!
 
Dzięki bardzo Aga:-)
Szkoda że odłożyliście staranka na tak odległy termin, w każdym razie ja też za Ciebie trzymam kciuki, a moze fasoleczka sama wcześniej się pojawi;-)
Życzę udanej przeprowadzki i zaglądaj do nas czasem:tak:
 
Roxii Trzymam mocno kciuki. Ja za każdym razem jak biorę zastrzyki wyciszające nic nie czuje i niem żadnych nie pożądanych dolegliwości wręcz przeciwnie cera mi sie zawsze poprawia:). Jak brałam zastrzyki na wzrost jajek też nic nie czułam, jedynie źle sie czułam jak brałam leki na endometrium przed criotransferem. Ja teraz czekam na okres, jak dostane to dzwonie do kliniki żeby mi wysłali leki wiec już nie długo.:):)
 
ja jestem po wizycie w szpitalu, gdzie myslalam, ze zostane przebadana itd.
A tu na wstepie pani doktor zdziwiona gdzie jest moj maz? okazalo sie, ze gp powinna nam przekazac, ze to spotkanie to takie wstepne przed kolejnymi badaniami dotyczacymi naszej mozliwej nieplodnosci. super, ze ktos nas poinformowal.
no ale dobra odpowiadalam na pytania za meza. bez sensu wogole to bylo, te same pytania jakie gp zadala na wywiadzie, od jak dawna sie staramy, jak wygladaja moje cykle, przebyte choroby itd.
stwierdzila, ze badania krwi od GP sa do kitu jeszcze raz mam zrobic w szpitalu. maz koniecznie ma miec badanie na sperme przekazala mi juz pojemniczek dla niego:)
ma w domu to zrobic i w ciagu godz zawiezc do laboratorium, ale nie ma sie co spieszyc bo moje kolejne spotkanie jest w maju. tak w maju. boze ile to wszystko trwa!!
jestem dzis po prostu skonana tymi informacjami.
aha i co najwazniejsze ja mam skierowanie na badanie HSG na niedroznosc jajowodow. Miala ktoras to z was? boje sie troche czytalam opinie na forach polskich to pisali, ze robia ze znieczuleniem, a tutaj wogole nic nie daja. moj M powiedzial, ze nie mam tego robic, i wogole wkurzyl sie na to wszystko. powiedzial, ze wysle mnie do pl i tam mam sie leczyc:) wiem, ze tak gada musi chyba sie pogodzic z tym wszystkim, potrzebuje czasu.
najlepsze jest to ze na badanie HSG nie mam terminu tylko jak w lutym dostane @ to wtedy mam zadzw i badanie bedzie wykonane miedzy 8 a 15dc. tylko, ze sa takie kolejki w szpitalu, ze moge czekac np 3 miechy:) a z moimi @ to przeciez jest masakra wiec jak znowu nie bede miec 2 miechy to nie wiem zadzwonie i spytam sie co robic.
no ale obym wyrobila sie do maja do nastepnej wizyty z ta bezplciowa pania doktor.
wogole tak mnie wymeczyli, biegalam od budynku do budynku po skierowania itd.
boze tak bym chciala jak najszybciej zaciazyc zeby nie uczestniczyc w tym wszystkim.
szpital mnie przerazil i wogole wszystko z tym zwiazane.
 
Dziekuje za wsparcie i kciuki Dziewczyny :) To mile i daje sporo wsparcia :tak:

Agnieszko to na dlugo odkladacie swoje staranka, czy powodem jest praca?

Noelka ten szpital i ich zasady to jakas porazka i koszmar...a te terminy :szok: to wogole kosmos.
Trzymam kciuki i mam nadzieje ze ten koszmar nie potrwa dlugo...ale czego nie robi sie dla bobasa ;-)

My sie wczoraj z moim K ladnie poprzytulalismy a dzisiaj przerwa... :-p Zobaczymy ja nam te dni plodne wyjda...ja nie teraz to dopiero w kwietniu.

Milego dnia jutro :) i owocnych przytulanek dzisiaj :)
 
Kurcze noelka nie miałaś nawet badania?? To wszystko jest pochrzanione. I na takie informacje czekałaś tyle czasu??Nie mógł ci tego powiedzieć gp?

Mnie tez to wszystko przeraża, podziwiam was wszystkie dziewczyny które przechodzicie te badania, inseminacje, ivf - jak wy to wszystko ogarniacie?? Ja dopiero zaczynam a już mnie to przerasta. I ten czas!!! To ze tu wszystko musi nabrać mocy urzędowej i wysyłają od szpitala do gp, od gp do "specjalistów". Jednego dnia mam ochotę rzucić to i zdać się na naturę, ale potem zdaje sobie sprawę, ze czas ucieka a ja młodsza nie będę.

Mam do was pytanie czy na wchloniecie cysty (torbieli) bierze się tabletki anty? Bo jak tak to chyba się znowu załamie, że 3 miesiące pójdą na zmarnowanie :(
 
Magdalena Markiewicz dzięki bardzo, ja za Ciebie również trzymam mocno kciuki:-)
noelka to była Twoja pierwsza wizyta w klinice tak??? Wiem co czujesz kochana, bo u mnie było dokładnie tak samo, te pierwsze wizyty niestety tak wyglądają idziesz tam z nadzieją że Ci pomogą, że w końcu coś się ruszy, a oni zadają Ci podstawowe pytania i dowidzenia, a następna wizyta za pare miesięcy:sorry: Współczuję Ci naprawdę bo wiem jak jest cieżko. Ten system tutaj jest naprawdę beznadziejny:no: Pamiętam jak też się wkurzałam bo po kazdej kolejnej wizycie wychodziłam i dalej nic nie wiedziałam, niestety ale tak to tutaj wygląda. Mam nadzieję ze nie będziesz musiała tego całego procesu przechodzić i że w koncu się uda normalnie:tak:
Co do HSG to ja miałam robione to badanie. Też musiałam zadzwonić jak miałam miesiączkę, oni robią to badanie do 15dc dlatego żeby wykluczyć ewentualną ciąże, czyli muszą zdązyc jeszcze przed owulacją, po potem mozesz być w ciąży a to badanie mogło by jej z pewnością zaszkodzić. Co do badania to naprawdę nie masz się czego bać, nie jest to jakieś najprzyjemniejsze ale da się przeżyć. Fakt robią to bez znieczulenia, ale moim zdaniem jest ono niepotrzebne. Bolało trochę niepowiem, jest to taki dziwny ból, porównywalny do tego jak masz okres tylko kilka razy silniejszy. Trwa on chwilkę i da się to wytrzymać. Są różne opinie, zależy jaką kto ma wytrzymałosć na ból, moim zdaniem moiom zdaniem był to ból dosć silny, ale do wytrzymania. Niestresuj się dasz rade:tak: Nie Ty pierwsza i nie ostatnia będziesz miała to badanie jak inne dziewczyny wytrzymały to znaczy że nie jest tak źle;-)
Głowa do góry ważne ze coś poszło do przodu, zawsze to o krok blizej do fasoleczki:-) Trzymaj się kochana, będzie dobrze:-D
Aniolkowa.mama niestey ale cysty, torbiele to nie moja specjalizacja, niebardzo się w tym temacie oriętuję więc nie pomoge. :sorry:
 
reklama
Hej dziewczyny...
Dawno mnie nie bylo na forum - taka mala przerwa... widze ze ekipa sie zmienila od tego czasu z starych znajomych to Roxi i Agnieszkakk:) Czesc dziewczyny... Czytam was juz od dluzszego czasu ale ciagle jakos brak weny di pisania - czasem tak jest ze nie ma o czym pisac bo niestety nic sie zmienilo:( Czytam te wszystkie wypowiedzi i jakbym czytala siebie jeszcze rok temu - dokladnie to samo wszystko przechodzilam i nadal przechodze - tylko ta ciagla bezsilnosc juz mnie wyciszyla i przytloczyla ehhh ale same doskonale wiecie jak jest. Postaram sie do was tu zagladac jesli pozwolicie, bo brakuje mi tu kogos kto mnie rozumie....

Roxii oj ty wiesz ze ciagle o tobie mysle i juz nie moge sie doczekac dobrych wiesci od ciebie - w koncu jak tobie sie uda to i ja mam szanse:)

Moze odpisze na poczatek Noelce, bo widze ze troszke przytloczona po wizycie - wiec powiem ci z mojego punktu widzenia - nie ma sie co przerazac tym wszystkim - to wcale nie jest tak dlugo jak sie wydaje - ja praktycznie jestem tak samo jak Ty z wizytami - pierwsza w kilinice mielismy wlasnie w styczniu - na kolejna dopiero w maju - czas szybko zleci a moze nawet niebedziesz juz musiala czekac... tak to prawda ze wszystko sporo trwa - ale tak na dobra sprawe jesli w Polsce nie idziesz prywatnie to tez musisz czekac nawet nie wiem czy nie dluzej - za to ja mysle ze Tu jest o wiele lepsza obsluga... No a jesli chodzi o badania to niestety moj M juz chyba 4 razy oddawal tu nasienie :tak: no dla faceta nie jest to latwe - moj jakos dzielnie to znosil a probke oddawal dopiero w szpitalu bo chyba z domu mozna wziasc ale w ciagu pol godziny trzeba ja dowiez a my mieszkamy dalej od kliniki... a jesli chodzi o badanie droznosci jajowodow to tak jak pisze Roxi nie jest za przyjemne ale da sie zniesc - mnie tez jajniki bolaly tak jak przy okresie tylko mocniej ale nie trwalo to dlugo - z reszta panie ktore byly przy badaniu sa naprawde tak mile i sympatyczne ze nie trzeba sie bac a i badanie nie trwa dlugo....
 
Do góry