reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

Kara, to wychodzisz za maz dokladnie 3 lata po nas :) u nas w ogole 25 to szczesliwa liczba, wszystkie super wydarzenia mialy miejsce 25, nasz dzidzius tez najprawdopidobniej zostal poczety 25. Zycze Wam, zeby Wasza noc poslubna byla udana I byc moze kto wie, jakis dzidzius sie pojawi :)
 
reklama
hej dziewczyny kiedys czesto odwiedzalam ten watek, no ale daawno mnie tu nie bylo..
Weszlam teraz, zeby Wam napisac, zebyscie tak do konca nie pokladaly wiary w brytyjskie kliniki leczenie nieplodnosci..Ja w moja tak wierzylam i tylko stracilam tak cenny dla mnie czas..mowili mi, ze jestem mloda, ze mam czas, ze 2 lata oczekiwania na in vitro w moim wieku nie zaszkodzi, ze nie ma sensu robic tego prywatnie. A w praniu wyszlo co innego..pierwszy dlugi protokol i slabo odpowiedzialam na stymulacje mimo duzych dawek lekow, w rezultacie podano mi 2 zarodki jeden ponoc dobry, a jak sie pozniej okazalo gdy poprosilismy o cala dokumentacje leczenia to dostalam zarodki 8c i 7c wiec nie wiem ktory wg nich byl dobry..druga stymulacja na ktora czekalam pol roku krotki protokol mialo byc lepiej..bylo fatalnie prawie przerwali stymulacje tak slabo bylo..dostalam 2 zarodki 2c i3c w trzeciej dobie czyli zarodki ktore przestaly sie rozwijac dobe wczesniej no i ta fragmentacja..malo tego nie umieli zrobic transferu, wylam tam z bolu, bo lekarz ktory robil transfer pod nadzorem usg nie umial przejsc przez moja szyjke! pozniej na konsultacji poradzili mi isc na zabieg rozszerzania szyjki macicy, bo niby za waska..poszlam..w grudniu zeszlego roku mialam kolejne podejscie i mimo tego, ze ladnie to wygladalo na usg to wyszlo z tego wielkie nic nawet nie bylo transferu..nie wiem czy wszystkie kliniki w uk tak maja mam nadzieje, ze nie ale w mojej punkcje mozna zrobic tylko 3 dni w tygodniu i trzeba sie jakos wpasowac..w zwiazku z tym mnie za dlugo przetrzymali i czesc pecherzykow zdazyla peknac przed punkcja..do tego nie robili mi nigdy zadnych badan z krwi wszystkie decyzje tylko na podstawie usg..
Po zakonczeniu leczenia u nich dostalam od nich list, ze w tych trzech podejsciach zawsze mialam komorki zle jakosciowo i ze moga mi jeszcze sfinansowac podejscie z komorka dawczyni..dodam tylko, ze gdy bylam u nich na pierwszej wizycie mialam 25 lat konczac leczenie 30..
No, ale w miedzyczasie miedzy drugim a trzecim podejsciem pojechalismy do kliniki w bialymstoku,zrobili mi badania miedzy innymi amh i wynik tragiczny bo tylko 0,3 tak, wiec nie ma co sie sugerowac wiekiem i mowic pacjentce ze ma czas..boze jak ja sobie nie moglam wybaczyc, ze wczesniej nie pojechalam sie leczyc do polski tylko zmarnowalam czas na tych konowalow gdy on juz mi sie konczyl..
No, ale w lipcu zeszlego roku podeszlam do ivf w polsce stymulacja poszla szybciej(dostalam inny lek, bo w szkockiej klinice to daja tylko menopur)no i bylam na specjalnym protokole dla slabo odpowiadajacych na stymulacje..niestety z 9 komorek tylko 4 byly dojrzale i znowu skonczylismy z dwoma zarodkami, ale 4b w drugiej dobie, a wiec prawidlowymi. Nie udalo sie niestety i tym razem dlatego podeszlismy do ostatniego refundowanego podejscia w szkocji..
Zalamami i zrezygnowani podeszlismy w marcu do piatej stymulacji i tu w ogole byl szok bo po 7 dniach bylam juz gotowa do punkcji..dla porownania ta w grudni trwala 15..udalo nam sie uzyskac 5 zarodkow klasy b 2 zabralismy, 3 zamrozono. Znowu sie nie udalo! przypadek sprawil, ze w nastepnym cyklu bylismy znowu w polsce na swieta wielkanocne,poszlam na monitoring w swoim miescie,byla owulka tak wiec w wielka sobote zabralam 2 mrozaczki i jakims cudem jeden z nich juz mnie pozadnie kopie:) Jestem w 21 tyg ciazy, do tej pory nie moge w to uwierzyc i ciagle sie boje, ze cos sie stanie mojej kruszynie, no ale czas leci a my rosniemy:)
Dodam jeszcze, ze zaczynajac leczenie w bialymstoku bylam w szoku, bo przed kazda wizyta napierw pobierali mi krew i dopiero za 2 godz mialam usg lekarz mial wtedy juz wyniki moich badan i nie podejmowal dalszej decyzji tylko na podstawie usg..punkcje robia wtedy kiedy wypada najkorzystniej dla pacjentki i nie wazne czy to niedziela czy inne swieto.
Tak, wiec zachecam Was dziewczyny do zrobienia prywatnie badan w polsce przy okazji, bo tu w uk to oni raczej malo tych badan robia. Mam nadzieje, ze nie wszystkie kliniki sa takie beznadziejne jak moja w Aberdeen naprawde szkoda czasu i zdrowia..
 
miska ja cie pamietam, faktycznie dawano cie nie było!! Ale jesteś i to z jakimi wieściami :-)
Widzę że sporo przeszłaś:-( z tymi klinikami juz słyszałam ze tak robią i nie każda jest dobra. Moja tez nie jest dobra i wiem, ze kilka razy nas naciągneli na koszta, ale jak człowiek nie ma wyjścia i jest zdesperowany to im wierzy i poklada w nich nadzieje. Moja z nas juz "zrezygnowała" bo z badań wychodzi ze jest ok, do IVF sie nie kwalifikujemy, IUI nie zamierzam wiecej robić bo dla nas to była strata czasu i pieniędzy. Zostaje nam natura.
Ciesze sie że wam sie udało! Wiecie co siedzi w brzuszku? Niech maluszek rośnie zdrowo!
 
aniolkowa ja Ciebie tez doskonale pamietam i bardzo mi przykro, bo widze, ze masz jednego aniolka wiecej:(
Czytałam, ze w tych badan, co Ci porobili nie wyszlo nic, a przeciez jakas przyczyna byc musi..a sprawdzalas przeciwciala?
Wiesz ja tak dlugo zdawalam sie na nasza klinike, bo po prostu nie wyobrazalam sobie leczenia w Polsce mieszkajac w uk, ale jak juz bylam tak zdesperowana i zaczelismy kombinowac jak to wszystko ulozyc to okazalo sie, ze nie jest to wcale takie trudne..
 
Przeciwciała zrobiłam sobie kiedyś w Polsce na własna rękę i nic nie wyszło. Mi tez sie wydaje, że jakaś przyczyna musi być. Ale zrobiliśmy juz chyba wszystkie z możliwych badań. Teraz leczę sie medycyną niekonwencjonalną, bo na niej mi sie udało zajść w ostatnią ciąże i chce spróbować jeszcze raz. Moj chiński lekarz mowi, ze mam bardzo słaby organizm i jakąś tam energię (nie znam sie na tych chińskich zwrotach), dlatego pracuję żeby sie "wzmocnić" i wyciszyć. Zresztą duzo mi to daje, żeby dojść do siebie po ostatniej stracie. Niedługo zaczynamy walkę od nowa...
 
Indi oby i dla mnie 25 byl szczesliwy.

miska30
przykro mi ze az tak dluga droge mialas,ale wazne ze z pozytywnym rezultatem.

aniolkowa chyba cie wezme do siebie na wies napakuje warzywkami z ogrodka i bedziesz zdrowa i silna jak ryba.

A ja dzis bylam na 1 spotkaniu planowania mojego IVF dostalam dluga liste lekow w formie recepty, krora wyslalam poczta i w ciagu paru dni powinni mi dostarczyc leki takie jak Norethisterone, Buserelin, Gonal-F, Pregnyl i jakies 2 antybiotyki podadza mi pobraniu komorek, plus przeciw bolowe i dwa leki ktore bede brala po ewentualnym transferze zeby wspomóc Cyclogest Pessaries i Progynova. Jesli ktoras miala z was doczynienia z tymi lekami i jak sie czula czy cos piszcie chetnie dowiem sie czegos.
Oczywiscie sporo "pracy domowej" papaierkow do podpisania. I dokladnie nie wiem kiedy zaczniemy ze wzgledu na ten slub, jestem w 28dniu cyklu a przygotowywania rozpoczynam w 21 dc tabletkami Norethisterone tydzien i czekam na okres dlatego ze oni chca miec wszystko pod kontrola moj okres i planowac z gory wiekszosc wizyt, aby nie kumolowalo sie za duzo pacjentek na jeden dzien. Lekarz zasugerowal ze mozna zrobic dwa cykle na tym leku,ale wszystko sie okaze dopiero, w razie czego mam dzwonic dzien i noc i podawac wszelkie szczgoly co sie ze mna dzieje i w razie czego nagrywac na sekretarke doktor chodz inny i mezczyzna bardzo mily i taki przyjemny. Mamy troche spory z moim M. bo nie jest do konca przekonany do tego ze w razie jego smierci bede mogla teraz lub w przyszlosci wykorzystac embriony. Ja tez tego nie wiem ale napewno chciala bym miec wybor. Sporo tego bylo prawie godzine tam bedziemy a co najlepsze mam wypenic wszystkie papiery a jak IVF wypadnie po slubie to bede musiala znowu je robic. Mam nadzieje ze ta klinika jest dobra klinika.
 
Kara chętnie skorzystam z twoich warzyw i owoców bo u mnie z tym duuuuzy niedobór :-)
co do leków to ja byłam na Buserelin codziennie i Gonal F co drugi dzien. Czułam sie ok, chociaż ten Buserelin dosc cieżko mi sie wkłuwał i był bardziej "gesty" czasem bolesny, natomiast Gonal łatwy w użyciu i bezbolesny. Po brałam progesteron, ale to było chyba crinone z tego co pamietam. Dawał silne objawy ciażowe mimo braku ciazy
 
Aniolkowa, music byc jakas przyczyna I mam nadzueje, ze uda sie ja odnalezc I ja pokonac.

Kara, trzymam kciuki. Zycze Warm, zeby sie udalo :)
 
reklama
dziewczyny w Asdzie w aptece dają za darmo trzy miesięczny zapas kwasu foliowego... wszystkim kobietom w ciąży i tym starającym się... może się komuś przyda :)
 
Do góry