Anna, a kiedy masz owulację? Bo to bardzo ważne, aby brać po. Ja miałam nieregularne cykle, z późnymi owulacjami o dziwo,czasami w 21dc, a parę razy potwierdzone przez monitoring w 45dc i 50dc!!! I jedna zwykła ginka na NFZ powiedziała, ze tak późno owulacja nie może być i mam brać duphaston od 16dc do 25. I brałam tak przez 10 miesięcy. Jednak miałam przeczucie, że robię źle go biorąc od 16dc, wbrew naturze, po co mam ingerować w organizm skoro mam później owulacje, a przy duphastonie ich nie czułam. Poszłam na konsultację do ginekologa prywatnie, on się zajmuje też niepłodnością. Powiedział, że niepotrzebnie w ogóle brałam ten duphaston, działało to na mnie jak anty. I lepsze późne owulacje niż ich hamowane i cykle co 28dni. Szok co. i jak w tym cyklu odstawiłam to była owulacja w 21dc
I kazał działać na moich naturalnych cyklach, znalazłam nową lekarkę na NFZ i będę u niej robiła monitoring cyklu. Taka moja uroda, bo widział badania, robił monitoring owulacji...I moja mama miała takie cykle, a 3 razy była w ciąży Nie wiem jakie Ty masz cykle, nie chcę Ci mieszać, ale patrz jak ja sobie dobrze zrobiłam przez te parę miesięcy, w ogóle nie był mi ten lek potrzebny. najlepiej jak będziesz wiedziała, ze jesteś już po owulacji, wtedy możesz lutkę brać spokojnie.
Patuśka, ja straciłam 10 miesięcy - przez infekcję grzybiczne, złe branie duphka, leczenie refluksu-miałam zakaz starań, może z tych miesięcy to były 3-4miesiące prób, ale u mnie owulacja była załóżmy 21dc, a 28dc dostawałam okres po branym progesteronie, więc na próżno się starałam, bo tylko w 10-14dc - tak mi tamta "dobra" lekarka mówiła. Delegacje męża dodatkowo mnie dobijały. Dopiero w tym cyklu udało nam się spotkać z mężem w owulacje pierwszy raz. Dla mnie to czekanie wieczność. I też znam swój organizm, wiem jak działa z duphastonem-czyli źle i jak naturalnie. I dlatego już wiem, ze się nie udało mi w tym cyklu. Ale póki tej cioty nie ma to ten dół mniejszy. Dopiero jak się ją zobaczy to dopiero jest płacz, mimo że wie się, że przyjdzie. Ale mimo wszystko wiem, ze nam się uda
Musimy, tak jak piszesz, zaczekać, aż w końcu dzidzia zadecyduje u nas zamieszkać. Bierzesz dalej clo? Może w tym cyklu odstaw. Dzięki za mądre słowa, bo się teraz tylko obwiniam, ze przez duphaston zmarnowałam czas na tamtą lekarkę, teraz będzie wyczekiwanie na owulacje, która nie jest regularna, a to jest bardzo męczące i przez ze mnie mamy mniejsze szanse. Normalna przeciętna kobieta, mająca cykle co 28dni, ma 12 owulacji w roku, a u mnie 9-10, więc już mam mniej szans na zajście. Ale cóż, będę do męża dojeżdżać, albo on an nocki jak będę miała te dni.