reklama
Witam.
Nie wiem czy mnie pamiętacie i czy ktoś jeszcze tu zagląda? Dopiero teraz odważyłam się tutaj wejść i napisać...
Chciałam napisać, że moje życie zakończyło się 12.06.2013. Wtedy to miałam USG genetyczne w 12 tyg i 1 dzień ciąży.
Było źle, dzieciątko chore, wada genetyczna....ciąża się zakończyła....niestety taką podjęliśmy decyzję....myśleliśmy, że będzie tak lepiej, dziecko nie będzie cierpiało....to tak boli!!!!!!!!!!! Niestety byliśmy bardzo daleko od Boga....
minęło tyle czasu a mnie nie ma...
gdyby nie mój syn naprawdę by mnie nie było...nawet ciałem...
Wszystkim życzę szczęścia i radości ze zdrowych dzieci....dla mnie już go nie ma...
Nie wiem czy mnie pamiętacie i czy ktoś jeszcze tu zagląda? Dopiero teraz odważyłam się tutaj wejść i napisać...
Chciałam napisać, że moje życie zakończyło się 12.06.2013. Wtedy to miałam USG genetyczne w 12 tyg i 1 dzień ciąży.
Było źle, dzieciątko chore, wada genetyczna....ciąża się zakończyła....niestety taką podjęliśmy decyzję....myśleliśmy, że będzie tak lepiej, dziecko nie będzie cierpiało....to tak boli!!!!!!!!!!! Niestety byliśmy bardzo daleko od Boga....
minęło tyle czasu a mnie nie ma...
gdyby nie mój syn naprawdę by mnie nie było...nawet ciałem...
Wszystkim życzę szczęścia i radości ze zdrowych dzieci....dla mnie już go nie ma...
Podziel się: