reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

..:: Staraczki marzec 2013 ::..

reklama
Aka 29 marca zatestowałam pierwszy raz i był to cień cienia po czasie dłuższym niż napisane w ulotce od tamtego czasu zrobiłam jeszcze 5 testów i kreski były bardzo słabe a dziś dla samej siebie już zatestowałam ok 16 i już się pojawiły dwie kreski widoczne
 
Kaśkasiunia w tym cyklu na pewno się już uda :tak: Troszkę szkoda, ale to nie koniec świata. Trzymamy kciuki za kolejny cykl :tak:

Costa fajny tatuaż. Dla mnie troszkę duży.



02.04.2013 - Smerfna85 - wynik pozytywny :)
04.04.2013 - Agata1983 - hcg 296 :)
04.04.2013 - Australijka - @ (teraz już musi się udać)
05.04.2013 - Kasiol - @
(teraz już musi się udać)
05.04.2013 - Kaśkasiunia (hcg -;
teraz już musi się udać)
07.04.2013 - Patu$ka
08.04.2013 - Nuuuśka
10.04.2013 - Aka85
10.04.2013 - AniołekBB
12.04.2013 - Marce_la
13.04.2013 - Katherinne
13.04.2013 - Patanka
14.04.2013 - Ananaska
14.04.2013 - Zabucha
15.04.2013 - Costa
15.04.2013 - Moniqaa
21.04.2013 - Agaawa
25.04.2013 - Tygryseczek
28.04.2013 - Ailatan1987
 
Ostatnia edycja:
Ja tam lubie wszystko co duze :-D co prawda myslalam ze bedzie mniejszy ale jak przykleil i pokazal to stwierdzilam ze jest super :tak: i tak nie jest skonczony... :-D jeszcze po bokach bede robic ale to pewnie za kilka miesiecy
 
Aka u mnie praktycznie nic specjalnego sie nie dzieje. Zaczynaja boleć mnie piersi, a ból brzucha z rana minął. Niby czuje jakieś ciagniecie i klucie ale może już sobie wkrecam... Czekam na ten czwartek jak nie wiem co... Skrecam sie, żeby nie polecieć na ta bete ale muszę wytrzymać! Dobrze, ze nie tylko dla mnie to będzie sadny dzień ;-)
Costa wow! Ale zaszalalas ;-)
 
Witajcie
Przepraszam ze tak do Was tutaj wtargnełam ale mam pytanie, moze Wy rozwiejecie moje wątpliwosci bo juz sama nie wiem co sie dzieje: w styczniu moja prolaktyna wynosiła 75 bez obciązenia a wiec duzo za duzo, 28 lutego mialam ostatni okres, teraz spóźnia mi sie ponad tydzien, w srode robilam test i wyszły dwie grube krechy. Wczoraj bylam na usg (akurat mialam wczesniej umowione bo mialam miec kontrolne ze wzgledu na torbiel), lekarka stwierdzila ze wypada ze to 5tc ale w macicy nic nie bylo, nawet zarodka, tylko ze mam gruba sluzówke a wiec ciaza moze byc albo i nie:baffled: WIem ze jesli doszło do zapłodnienia to tydzien przed spodziewanym okresem wiec jakies dwa tyg temu, to jedyny mozliwy termin. Byłam dzis na becie ale wyników nie mam, sprawdzam ciagle w necie ale pewnie beda dostepne dopiero w poniedziałek. Biore betabloker a on niebezpieczny dla dzidzi, bedac w ciazy musze go odstawic. Myslicie ze jest szansa ze to ciaza czy to mój organizm wariuje???
 
Anna, odeślę Cię do pierwszych dwóch postów w tym wątku: https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/po-poronieniu-dla-podniesienia-na-duchu-62940/ - opisałam tam moje szukanie promyczków słońca zaraz po utracie pierwszego dzieciątka (w 8/9 tygodniu ciąży) w nadzei, że trochę pozytywnie Cię to nastawi. Drugie dzieciątko straciłam na takim samym etapie jak Ty 13 marca, więc bardzo niedawno. Wiem, jak to boli. To nie do opisania. Ale masz już jednego dzieciaczka, więc możesz być pewna, że to nie "błąd systemowy", tylko po prostu przypadek. Ja tej pewności nie mam, bo żadnej udanej ciąży nie mam na koncie. A mimo wszystko wierzę, że przypadek. Dwa przypadki. Na początku komórki się bardzo szybko dzielą i jak sama pewnie wiesz, łatwo o błąd. Gdyby nie tego typu "błędy" w podziałach, być może nigdy byśmy z drzew nie zeszli ;) Niestety przypadkowy błąd na tak wczesnym etapie sprawia, że zarodek nie ma szansy na dalszy rozwój i obumiera. Najczęściej się to zdarza właśnie na samiuśkim początku i z czasem ryzyko tak fatalnej w skutku pomyłki natury zanika. Ja miałam pecha, bo u mnie taki błąd pojawił się stosunkowo późno, kiedy już dzidzia była wielkości paznokcia i pięknie biło jej serduszko. Ale to może się zdarzyć jeszcze później, dlatego też ten pierwszy trymestr jest taki niepewny.

Gdy do poronienia dochodzi tak wcześnie, szczęście w nieszczęściu jest takie, że macica oczyści się bez problemu sama i w zasadzie od razu można się starać dalej, jeżeli psychika na to pozwala. Na późniejszym etapie często kończy się to już ingerencją lekarza i trzeba się zregenerować. A szansa na kolejną zdrową i udaną ciążę jest u Ciebie ogromna.

W kwestii alkoholu powiem Ci szczerze, że odradzam. To w ogóle nie pomoże. Alkohol wcale nie ma takich właściwości, jak nam się wydaje. Nie sprawia, że na chwilę zapomnimy. Ba, może wręcz sprawić, że poczujemy się jeszcze gorzej. Osobiście lubię się czasem napić, raz więcej, raz mniej, ale jak jestem w złym stanie psychicznym, stronię od alkoholu. Za duże ryzyko, że po pierwsze dużo mniejszą dawką się człowiek upije, a po drugie, że upije się na smutno. Przemyśl to. Niestety ukojenia w tej chwili nic nie przyniesie, dopiero czas załagodzi ból. Mi bardzo pomogło szukanie pozytywnych stron tego, co się stało i uporczywe wypatrywanie piękna w otaczającym nas świecie. Kompletnie uporczywe i zdeterminowane. Żeby pokazać sobie, że świat się nie skończył, żeby udowodnić sobie, że nie zbrzydł a przed oczami mam mieć przyszłość, nie przeszłość, na którą już nic nie poradzę. Życzę Ci siły. I tulę.
Dziękuje.
Staram sie widziec w tym dobre strony i jakos mi to pomaga.
Napiłam sie tylko troche..ale na wesoło :) wiec nie jest zle. jak pije raz na ruski rok to mi nie zaszkodzi :)(mam nadzieje)

Staram sie być silna bo wierze ze moze w tym cyklu sie uda. ale bez przesadnych mysli.testow i starań. Tym razem jest daleka od tego.Na spokojnie :)
 
reklama
Smerfna - dokładnie w 4 tyg i 1 dniu ciąży miałam 317mlU/ml, 5tydzień i 2 dni - 1479, 7tygodni 1 dzień - 3941, a 7tygodni i 3 dni - 4478. Ale co z tego jak dokładnie w 8tygodniu i 5 dniu dostałam rano krwawienia i w szpitalu się okazało, że serduszko już nie bije :-( A kiedy do lekarza śmigasz??

anna - ja też właśnie piję sobie piwko przy piątku z moim J, pijesz z nami? ;-)

kaśkasiunia - mierz mierz tempkę, ja mierzę teraz 2 cykl i jestem w szoku, że tak to się wszystko dzieje w organiźmie kobiety :) A po co chcesz brać duphaston?
 
Do góry