reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

..:: Staraczki marzec 2013 ::..

Ailatan1987 to motto, to chyba temacie powinno być :tak: Sama je powtarzam wszystkim, a i tak jak zaczynam myśleć o sobie to myślę, że i tak się nie udało ... Chyba sobie to wydrukuję i powieszę koło łóżka ;-)

Patu$ka "Dopóki nie ma @ jest nadzieja" tak więc my trzymamy kciuki, a Ty nie myślisz o @ :tak:



No nic idę sprzątać dalej, bo wieczorem mamy gości to mieszkanko musi lśnić bardziej niż normalnie :-D
 
reklama
Moniqaa - Dokładnie :-):-)

Też sprzątam, zaglądam tu co chwilę i na fejsie siedzę, bo piszę z moim J też ;-) W ogóle dziś jest otwarcie nowego klubu i się zastanawiam czy nie pójśc, mój J chętny, więc może się wybierzemy jak mi się zachce ;-) Przydałoby mi się takie oderwanie od wszystkiego :-D
 
cześć dziewczyny. Ciekawie tu u Was na forum. W wolnej chwili staram się zaglądać.

Patu$ka trzymam kciuki, aby sie udało, póki nie ma @ jest szansa :)

anna2101 ściskam mocno i nie dołuj się ! Zobaczysz,że wszystko się ułoży i będzie tak, jak sobie wymarzyłaś.

kwiecień przyniesie nam wszystkim nowe nadzieje :-)
 
heh fajnie ze tak wierzycie,ale widze ze wiekszosc z was zaczyna swoje pierwsze starania. Ale mowie wam ze z czasem juz nie bedziecie tak myslec. Z kazdym miesiacem niepowodzen bardziej wczujecie sie w rytm waszego ciala. bedziecie wiedziec kiedy wszystko sie odbywa. Ja poki nie zaczelam sie starac nie zwracalam uwagi na to co sie ze mna dzieje w danym dniu cyklu, a od poltorej roku chodze jak w zegarku.Wiec pewnie jak bym zaciazyla czula bym sie inaczej niz zwykle. Mierze tempke nie od dzis i widze ze jak jest spadek to i @ niedlugo.

Takie wyczekiwanie z biegiem czasu staje sie meczace psychicznie. Te ktore staraja sie kilka albo kilkanascie meisiecy wiedza o czym mowie.
Ale mam nadzieje ze zadna z was ktora zaczyna swoje staranka nie bedzie musiala tego doswiadczac,bo to nic dobrego.Ale wazne zeby nie szukac winy ani w sobie ani w mezu czy narzeczonym. Bo tak jakby winic kogos za to ze zlaapalismy grype,nie wiemy kto jest winny i my na nasze zdrowie nie mamy wplywu. Nie mozemy zdecydowac o tym kiedy w danym czasie ma sie pojawic dziecko. To jednak ono samo sobie wybierze dobry moment:)
 
Oj tak, Patuska, wyczekiwanie jest okropne. Najpierw wyczekuje sie owulki, to nieco mniej absorbujace, ale potem te dwa tygodnie wyczekiwania na test to dramat. My siodmy miesiac staramy sie o maluszka i juz jestem zmeczona - ale ja wiem, ze po pozytywnym tescie u mnie to juz nie bedzie dzika radosc przez 9 miesiecy, tylko pewnie ciagle wyczekiwanie kolejnej wizyty i wiesci, ze wszystko ok.

Ailatan, ja rowniez wole sprzatac jak nikt nie patrzy mi na rece. A najbardziej nie lubie, jak ktos zaczyna sprzatac a ja siedze - czuje sie wtedy winna i ze pewnie powinnam sie wlaczyc w sprzatanie, mimo, ze nie mam ochoty. Jednak czesto sprzatam razem z mezem. On dostaje w prezencie lazienke, ktora sobie pieczolowicie szoruje za zamknietymi drzwiami ;) Same korzysci: brudna robota dla mojego Herkulesa, nikt sie pod nogami nie paleta, a on szoruje te lazienke tyle, ze zdaze reszte mieszkania obskoczyc ;)

2006 studniowka i stara? Hn, co Ty wiesz o starosci...
 
Hej.

czekanie na testowanie to dramat. U mnie został jeszcze tydzień. Dzisiaj byłam w sklepie i juz w koszyku miałam test ciążowy, ale się opanowałam i odłożyłam go na półkę. Moniqaa to był taki chyba jak Ty masz 6 dni po zapłodnieniu. Postanowiłam nie kupować testu wcześniej.;-) Wolę nie mieć go pod ręką w domu bo by mnie korciło zabardzo.

Dziewczyny dzisiaj u mnie 19 dc. Myślicie, że jak wypiję sobie jedno piwko to coś może się stać? Bo znajomi przychodzą i chciałam się troche odprężyć.

U nas sprzątamy razem z mężem. On bierze górę domu a ja dół albo na odwrót. Sprzątania jest dużo ale lubimy porządek więc staramy się sprzątać regularnie.

Ailiatan Ty stara? No weź mnie nie osłabiaj. W Twoim wieku temat posiadania dziecka był mi całkiem obcy:happy2:

Miłego wieczoru dla wszystkich staraczek:-)
 
Dzięki.Jestescie kochane :)
Zrobilam sobie pazurki. Dzisiaj dopiero 2dc wiec zobaczymy jak to bedzie.. jeszcze tyle czasu...ehh :/
Bede brala lutke od 16dc. Moze to cos pomoze.
 
Anna, a kiedy masz owulację? Bo to bardzo ważne, aby brać po. Ja miałam nieregularne cykle, z późnymi owulacjami o dziwo,czasami w 21dc, a parę razy potwierdzone przez monitoring w 45dc i 50dc!!! I jedna zwykła ginka na NFZ powiedziała, ze tak późno owulacja nie może być i mam brać duphaston od 16dc do 25. I brałam tak przez 10 miesięcy. Jednak miałam przeczucie, że robię źle go biorąc od 16dc, wbrew naturze, po co mam ingerować w organizm skoro mam później owulacje, a przy duphastonie ich nie czułam. Poszłam na konsultację do ginekologa prywatnie, on się zajmuje też niepłodnością. Powiedział, że niepotrzebnie w ogóle brałam ten duphaston, działało to na mnie jak anty. I lepsze późne owulacje niż ich hamowane i cykle co 28dni. Szok co. i jak w tym cyklu odstawiłam to była owulacja w 21dc:) I kazał działać na moich naturalnych cyklach, znalazłam nową lekarkę na NFZ i będę u niej robiła monitoring cyklu. Taka moja uroda, bo widział badania, robił monitoring owulacji...I moja mama miała takie cykle, a 3 razy była w ciąży Nie wiem jakie Ty masz cykle, nie chcę Ci mieszać, ale patrz jak ja sobie dobrze zrobiłam przez te parę miesięcy, w ogóle nie był mi ten lek potrzebny. najlepiej jak będziesz wiedziała, ze jesteś już po owulacji, wtedy możesz lutkę brać spokojnie.
Patuśka, ja straciłam 10 miesięcy - przez infekcję grzybiczne, złe branie duphka, leczenie refluksu-miałam zakaz starań, może z tych miesięcy to były 3-4miesiące prób, ale u mnie owulacja była załóżmy 21dc, a 28dc dostawałam okres po branym progesteronie, więc na próżno się starałam, bo tylko w 10-14dc - tak mi tamta "dobra" lekarka mówiła. Delegacje męża dodatkowo mnie dobijały. Dopiero w tym cyklu udało nam się spotkać z mężem w owulacje pierwszy raz. Dla mnie to czekanie wieczność. I też znam swój organizm, wiem jak działa z duphastonem-czyli źle i jak naturalnie. I dlatego już wiem, ze się nie udało mi w tym cyklu. Ale póki tej cioty nie ma to ten dół mniejszy. Dopiero jak się ją zobaczy to dopiero jest płacz, mimo że wie się, że przyjdzie. Ale mimo wszystko wiem, ze nam się uda:) Musimy, tak jak piszesz, zaczekać, aż w końcu dzidzia zadecyduje u nas zamieszkać. Bierzesz dalej clo? Może w tym cyklu odstaw. Dzięki za mądre słowa, bo się teraz tylko obwiniam, ze przez duphaston zmarnowałam czas na tamtą lekarkę, teraz będzie wyczekiwanie na owulacje, która nie jest regularna, a to jest bardzo męczące i przez ze mnie mamy mniejsze szanse. Normalna przeciętna kobieta, mająca cykle co 28dni, ma 12 owulacji w roku, a u mnie 9-10, więc już mam mniej szans na zajście. Ale cóż, będę do męża dojeżdżać, albo on an nocki jak będę miała te dni.
 
Aka to dopiero moj drugi cykl z CLo bez niego nie ma opcji o jajeczkowaniu chyba ze to poruszylo prace jajnika (lewego) bo prawy to nygus. Moglo by swiadczyc o tym 3 duze pecherzyki w tym cyklu bo w poprzednim byly trzy ale dwa malutkie jeden dominujacy. Teraz mam brac po pol tabletki i zobaczymy.Luteine od 16 dc do 25 dc. Pewnei po trzecim cyklu bedzie przerwa i wtedy zobacze jak pracujaj janiki czy zaczely same z siebie dzialac.Ja pol roku walczylam z grzybica jak nie lepiej. Od antybiotyku do antybiotyku i tak ciagle wracalo. Az dostalam silna kuracje z Gynalginu Gynofloru i Vagicalu c potem trzy miechy na lactovaginalu i teraz biore sobie sporadycznie Lacto na poprawe flory. Ja mialam ropne migdaly i poki ich nie usunelam angina gonila angine a potem grzybek i tak w kolko. Teraz mam spokoj od pazdziernika po migdalach i od listopada od grzybka bo po zabiegu mialam silne antybiotyki i grzybek wrocil. Ale po kuracji spokoj.

Nie ma co sie winic. Moze bardziej warto podejsc do wszystkiego z dystansem ale to samo przyjdzie po dlugim czasie:)

Buziaki dobrej nocki
 
reklama
No ok, może aż taka stara jeszcze nie jestem ;-) Patanka - właśnie wcześniej pisałam, że moje takie najbliższe koleżanki nawet nie biorą pod uwagę, że mogłyby wpaść, bo oczywiście dziecka jeszcze nie chcą i nie planują. A są w moim wieku albo nawet kilka lat starsze. Ja bardzo chcę, instynkt macierzyński już mam ze 2 lata, ale teraz naprawdę chcemy dziecko :-D


Właśnie wróciliśmy ze spaceru ;) Tzn pojechaliśmy do Zapiecka na kolację, potem jeszcze na Krakowskim Przedmieściu na drinka zaszliśmy i troszkę pospacerowaliśmy :) Jakoś tak nawet zimno nie było ;-)


A paznokcie też dziś sobie malowałam, co kilka dni maluję :) Uwielbiam różne fajne kolory ;) A żelowych czy akrylowych już nie robię, bo jak raz zrobiłam kilka lat temu to dłuuugo miałam strasznie zniszczone :baffled:
 
Do góry