reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki luty 2013

Kasiol no to długo chcesz pracować:-) ale jak praca lekka i nie bardzo stresująca i nie ma przeciwwskazań to można :tak:
Co do PAPP-A to powiem Ci szczerze że jeśli miałabyś płacić to ja bym się nie zdecydowała. Bo to tak naprawdę czysta statystyka i generalnie polega to na tym że Twoje wyniki z usg (pomiary NT i inne) plus wyniki z krwi (HCG i poziom białka pappa) wprowadzają w komputer i system wylicza jakie prawdopobieństwo jest że z takimi wynikami dziecko będzie miało Zespół Downa, Edwardsa lub Patau i pokazuje czy to prawdopodobieństwo jest wyższe czy niższe niż średnia dla Twojego wieku. Także jak widzisz to zwykła matematyka i nie do końca ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, nawet w internecie znajdziesz pełno przypadków że dziewczyny miały nawet prawdopodbieństwo 1:10 czy 1:5 a dzieci były zdrowe. Jak dla mnie to niepotrzebne nerwy gdyby wyliczyło wyższe prawdopodobieństwo, ale oczywiście zrobisz jak zechcesz:tak: u mnie było tak że też miałam tylko usg, a kiedy podczas niego wyszły nieprawidłowości to genetyczka zaproponowała pappa i zapowiedziała że i tak wyjdzie źle- ale jak coś jest nie tak to jest to pierwszy krok do tego żeby można było dalsze, inwazyjne badania robić w ramach NFZ.
 
reklama
dzieki natka, mam takie samo zdanie. Miałam małą wątpliwość, ale teraz to już jestem przekonana, ze jeśli na usg bedzię wszystko w normię to nie zrobię dodatkowych badań,tylko dla tego żeby je mieć. Oby wszystko było ok...zaraz do dentysty... :tak:ta ciąża jest inna niż z Kali, inne mam podejście-pełne obaw... chyba z Kali miałam pstro w głowie:) co do upławów, moze to wcale nie upławy, czytałam ze moze to byc cos naturalnego tym bardziej ze nie ma jakiś intensywnych zapachów i koloru... oby znów sie mi to nie przyplątało, bo w pracy mi dobrze. Pracuje w biurze i wklepuje dane, licze, pisze... mam wygodny duży fotel więc o ile nie bedzie problemów z ciążą pochodze jak najdłużej.Bedąc w szpitalu cały czas tęskniłam za pracą:(
tyśka i ty doczekasz się swoich dobrych wieści!!!!!
:tak:
 
Pełno obaw... dużo moich koleżanek tez tak mówi - że myślały że w drugiej ciąży będzie luzik i w ogóle a też ciągle się o coś zamartwiały :-) chyba taka nasza kobieca natura ;-)
trzymam kciuki za bezbolesną wizytę u dentysty :-) choć pewnie już dawno jesteś po!
jeśli chodzi o upławy lub "nie-upławy" to w sumie rzeczywiście może to być po prostu coś fizjologicznego, jak nad tym pomyślałam to też tak miałam w ciąży, że ciągle "coś" mi leciało.
Co do pracy... kiedyś też tak bym napisała. Uwielbiałam swoją pracę, lubiłam to co robię i ludzi, z którymi pracuję. A teraz? Szkoda gadać... Było u nas trochę zmian "organizacyjnych" i teraz to po prostu lepiej nie mówić. Stresu tyle, że masakra, zakres obowiązków na maxa zwiększony, a podwyżka przy tym taka, że aż żal mówić. Jutro właśnie muszę do pracy wrócić po kilkudniowym urlopie i już od 14 chodzę zestresowana, nie mam apetytu i w ogóle myślę tylko o tym, jak dużo na pewno mi się wszystkiego nazbierało... ach, szkoda nawet gadać.

Miłego wieczoru i dobrej nocki :tak:
 
Kasiol, Natka - dzieki ze o mnie pamietacie. @ nie przysżła, ale brzuch pobolewa wiec pewnie sie zjawi. Pamietajcie ze zdarzaly mi sie cykle nawet 34 dniowe czasem i poki co test negatywny. Wiec na wiele nie licze. E weekend jesli @ nie przylezie to powtorze test.

Kasiol - ja tez mam wrazenie ze w pierwszej ciazy to mialam fiu-bździu w glowie, a jesli sie uda w koncu zajsc w druga ciążę to pewnie bede sie zamartwiac jak ty. A juz o porodzie nie wspomne.....Do mnie dopiero po jakims czasie dotarlo ze to, ze Aguska żyje i jest zdrowa to naprawde niesamowite szczęście ....

Akuku- jak Emil? Jak znosi twoj powrot do pracy? jak staranka? Mierzysz temp?

Nuuuska - daj znac co u was. Robisz histero?

Patuska - jak Marcel?
 
Ja w pierwszej ciazy pracowalam na etacie i miałam wlasna firme, Do tego studiowała i tydzien przed porodem zdawalam ostatbie egz na studia. A 3 dni prze porodem jeszcze w pracy byłam ;) Ze skurczami posprzatalam mieszkanie i ugotowalam dla G jedzonka na tydzien w razie jakby sie w szpitalu przedluzylo ;)
Ehhhhh, ale czlowiek był głupi ;)
 
Tysia Emilek dobrze. Jest grzeczny jak mnie nie ma a jak wroce to sie przytula do mnie i koniecznie cycus. Wyszedl mu 8 zabek... juz sam stoi chwilke pieknie raczkuje i dociera gdzie chce. Zaczal mowic mama glownie jak chce spac ;) ale mowi ;)
Mowi tez tata i baba..ale czy to swiadome to nie wiem.
A staranka sa niby..ale wiesz teraz m wrocil na nocki a ja w sunie nie wiem czy juz po owu jestem.. byly staranka 2 razy jak byl sluz plodny ale nie wiem kiedy dokladnie owu. Tempki nie mierze bo w nocy pobudki mam .poza tym ja bez mierzenia sie stresuje ze znowu dlugie staranka mnie czekaja a w rezultacir sie nie uda..

Wiem mam 3 dzieci i nie powinnam w ten sposob myslec ..dla tego bedzie co ma byc i jak sie nie uda to widocznie tak ma byc.

Narazie zyje tortami praca i dziecmi.. ja to w sumie o starankach nie pamietam..bardziej m pilnuje ;)

Dobra zmykam spac bo rano do pracy znowu.
 
Akuku - to super ;) Wierze ze z 4 tez się uda ;) Kwestia czasu.,

U mnie @ przylazła wiec się nie będę dziś udzielać żeby nie psuc wam humoru.

Dobrego dnia ;)
 
hej

tyśka szkoda:( wiesz , wiem ze to nie takie proste, wydatki i te sprawy jeszcze teraz przed świętami ale może akurat ten czas jest najlepszy na stymulacje i monitoring? może warto kuć żelazo puki pierwszy dzień cyklu? ja clo brałam od 2 dnia cyklu, ale biora tez od 5 i z 3 monitoringi a wierze ze bedziecie mieli piękny prezent na święta!cykle masz tak podobne do moich kiedyś... ja sie długo zastanawiałam, przekładałam...później jak brałam tabletki to nawet żałowałam że sie wygłupiami podgladam co i jak jak i tak sie nie uda, a sie udało!

natuś ciekawy ten twój spadek...hmm
akuku podziwiam cię kobieto:)
 
hej

tyśka a jednak @ przylazła :/ szkoda... ale myślę jak kasiol że powinniście tak wszystko rozplanować żeby udało się monit ustalić w tym cyklu :tak: myślę że to może być klucz do sukcesu :-)

akuku fajnie że Emilek zaczyna mówić :tak:

kasiol ten mój spadek to dziwny był :p nie wiem co to było więc zaznaczyłam zaburzenie ;-) ale kto wie, może coś tam się klaruje bo jajnik mnie boli dość mocno, wcześniej tylko lekko pobolewał a teraz czuję go dość wyraźnie..
 
reklama
Cześć,
ale tu cisza... urlopujecie się wszystkie? :-)
u mnie lipa... jakieś przeziębienie mnie wzięło ehh... obudziłam się z takim katarem dzisiaj że masakra, normalnie jak z kranu :-( na szczęście gorączki nie mam ani nic, wręcz chyba osłabiona jestem bo nawet 36,6 termometr mi nie pokazuje :-) szczerze mówiąc jak jutro tak mnie ten katar będzie męczył to nie wiem jak w pracy wysiedzę...

czy któraś ma jakieś info od nuuuśki? co u niej, miała to histero? bo chyba zniknęła od nas na dobre :-(
paulinka a co u Ciebie?

tysia nie smuć się, na pewno i dla Was zaświeci słonko :tak:

kasiol a jak tam dziś u Ciebie? mam nadzieję, że dobrze się czujesz:tak:
 
Do góry