Kiedys oszolomil mnie test Pink test ECO - w innym opakowaniu. Kupilam 4 sztuki za wczasu po 4 zl za sztukę. W domu z glupawki kazalam nasikac mojemu TZ, a tam widoczny cien cienia, szarawy, ze nawet pod światło nie trzeba było patrzeć. Wystraszyłam się, ze chory czy coś. Zrobiłam sobie. To samo. Zrobiłam wodzie - to samo. Jeszcze raz sobie. Ten zwykły Pink test tak mi nigdy nie pokazał. Od tamtego czasu nie widziałam nigdzie w sklepach tamtego testu.
Ja mam jeszcze takiego bzika, ze oglądam test przed siusianiem czy aby nie ma za widocznego wytloczenia, co by później nie wkręcać sobie, ze widzę cień cienia pod światło, bo i tak raz było ;-)
Jak się uda, to jutro rano zatestuje, bo już nie mogę wytrzymać
w 25 dniu przy cyklach 26-28, tym czulszym testem.