Cześć dziewczynki!!!! Wpadłam do Was na chwilę podczytać co u Was
ANUSZKA - Ty silna babko, po pierwsze nigdy nie będzie za późno żeby mieć dzidzie i nigdy nie będzie tak, ze nie będzie Ci się chciało pieluch zmieniać
A po drugie, jak Natka pisze - wyluzować i wstrzelić się w ten piękny pęcherzyk proszę
ANISEN - co synek ma z serduszkiem? co się dzieje? MEL - ale cudnie tam macie i ciepło
pozazdrościć, u nas tak ponuro jest. Mam nadzieję, że zmiana klimatu Wam pomoze przy starankach
NATKA - a jak u Ciebie? patrzę na Twój wykresik, ale ja i tak się nie znam.... Co u Nuuski slychac? wie ktos?? U Sandry w porzadku, wlasnie jest w tracie rozmow o nowa prace i nadal sie staraja ... A ja jestem w lekkim stresie, bo we wtorek usłyszałam od pani doktor "kochana, za 2 - 3 tyg rodzimy bo juz Twoj organizm zaczal sie do porodu szykowac, terminu to my nie dotrwalmy....". Wiec od 3 dni jestem ciagle na zakupach, piore, pakuje sie.... bo malo przygotowana jestem..... Jutro ostatnie zakupy, spakuje torbe do szpitala i jestem ready.... ale boje sie jak cholera..... boje sie porodu, boje sie ze nie da rady, ze cos sie stanie..... ehhhhhhhh