reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki Kwietniowe :) 2013 !

nuuuska, kurde no! za co Ty przepraszasz?!?!?! przeciez to nie Twoja wina, to bedzie najlepiej zaplanowane dziecko na swiecie jak Wam sie uda! :-) Tule Cie mocno! Ale tak sobie mysle, ze moze faktycznie za bardzo sie spinasz, moze troche powinnas odpuscic? Zrelaksowac sie? Poza tym jeszcze ciagle jest nadzieja!
 
reklama
Nuuuska Ty moje Słoneczko!!!!!! To nie Twoja wina!!! NIe mów tak nawet!!! Zobacz kotek na mnie, ja półtora roku czekałam... i zdarzył się cud!!!!! Ale zaczynam się zastanwiać, czy to nie jest tak jak mel pisze - że to od tego, ze tak bardzo chcecie - tak było u mnie, to była jedyna przyczyna... I jak wiem, że nie da się od tak odpuścić, przestać myśleć itd.... mnie musieli z roboty wypieprzyć, żebym zaczęła myśleć o czymś innym i wtedy od tak zaszłam w ciążę.... pierwszy cykl w którym nie myślałam o ciąży....
A Łukasz mądry chłopak jest, przecież nie obwinia Ciebie!!!
A Wy zasługujecie na 2 dziecko jak mało kto i będziecie je mieć!!!!!!!!!!!! Jak mi się udało to Tobie tym bardziej się uda!!!
Jesteś kochana, wartościowa, śliczna kobitka!!!
Może chociaż na 1 cykl odstawicie mierzenie temp, kochajcie się często, i jak przyjdzie Wam ochota, nie licz nic, ani w ogóle... może tylko na 1 cykl to odstaw...

I nie rycz głupia!!!!!!!!!!!! Bo i ja będę z Tobą ryczeć!!!!!!!!!!!!
 
michalina ma racje! Gdyby tu tylko byla opcja "Lubie to" to kliknelabym pod jej wypowiedzia :) nuuska, no mi sie wydaje, ze odstresowanie sie i nie myslenie o tym polega na czyms innym niz sprawdzanie temperatur, przytulankach w konkretne dni i logowaniu sie na BB :)
ale i tak wiem co czujesz i tule jeszcze mocniej :(
 
mel gdyby dalo sie w pelni odstresowac, nie myslec i odizolowac od wszystkiego uwierz mi ze juz dawno bym to zrobila. Ale kazda z Nas chyba wie, ze to jest nierealne, bo wiele z Nas mowi tak co miesiac,a potem i tak gore biora emocje. Niestety wszystkie chcemy i pragniemy zeby sie udalo, odrzuce pomiary, testy, forum ale i tak bede o tym myslec niestety.
Jakby ktos mial recepte na wylaczenie glowy i mysli to bardzo poprosze.

misia nie bede sie zalamywac na pewno, choc najblizsze dni beda ciezkie, ale jak co miesiac :zawstydzona/y: Kolejna porazka zaliczona, ale to nie koniec swiata.
A Ty nie rycz Slonce, juz wystarczy ze ja dzis bede miec dolka :* Dzidzia nie moze sie denerwowac.
 
MOja dzidzia bardzo kocha ciocię Nuuske i będziemy razem ryczeć jak i Ty będziesz ryczeć!!!!
Nie ma sposobu na nie myślenie, długo próbowałam. Z forum to Ty nie znikaj mi... proszę.
Bardzo ciepłe uściski Ci ślemy....
 
Kochane ale ja sie wcale nie przejmujee :) nie rozumiem czemu robicie z tego takie wielkie halo, nie wiem jak wy, ale mnie bardziej doluje i wkurza tekst " przykro mi, nastepnym razem sie uda" dlatego ja przestalam go urzywac, ja wiedzialam ze tak bedzie bo pecherzyk nie pekl, do tego zaczyna sie dzis lekkie plamienie wiec luz :) ja sie tego spodziewalam, bardziej dziwil mnie fakt tej tempki, czemu byla taka wysoko skoro ja od tyg wiedzialam ze nic z tego.
Kocham was i zalezy mi na was, dlatego mam nadzieje ze sie na mnie nie gniewacie za moje slowa

Nuuusia wiem co czujesz dlatego lacze sie z Toba w placzu :)

Misia :) corcia powinna miec teraz duzo radosci tak wiec usmiech natwarzy i dobrze jest :) kocham i sle calusy dla Ciebie i mlodej :*
 
tak szczerze mowiac to jak ja w ostatnim cyklu wiedzialam, ze nic z tego (bo tempka wskazywala na brak owu) to sie odstresowalam na maksa :-) jak @ przyszla to po prostu to przyjelam i w ogole o tym nie myslalam. sandra, brawo za postawe!

i jeszcze chcialam dopisac, ze im dluzej jestem na tym forum i czytam historie uzytkowniczek tym mniej sie stresuje. Niektore dziewczyny przezyly prawdziwe dramaty, utraty dzieci, poronienia, ale powolutku grono szczesliwych zaciazonych sie powieksza takze kazdy ma swoj czas. Wystarczy spojrzec na liste sierpniowa, tylko kilku dziewczynom sie udalo.
 
Ostatnia edycja:
Natka, happy dzieki :) no coz nie teraz to moze nastepnym razem, na szczescie jestem pod opieka dobrego lekarza i wierze ze sie ulozy :)
Glowa, nogi i uszy do gory :)
Przepraszam za wczesniejszy wybuch ale mialam ciezki poranek( sprawy osobiste) i niestety tu odreagowalam
 
misia Ty wiesz ze jestes dla mnie jedna z blizszych osob tu :blink: Dzis staralam sie caly czas powatarzac sobie - Agnieszka nie lam sie, nie rycz ale lzy same ciekly mi po policzku. Ciezkie sa te dni, kiedy masz swiadomosc kolejnego rozczarowania i straconego miesiaca.Ale wiem, ze musze byc silna, i nie poddawac sie bo wierze, ze w koncu sie uda, choc ta wiara z miesiaca na miesiac staje sie coraz mniejsza.

Co do myslenia - tego nie da sie wylaczyc, mozna mowic co sie chce, madrowac ze mnie i mnie sie udalo ale to guzik prawda. Mozna sprobowac zajac glowe czyms innym ale nie da przestac myslec, bo czasem robimy to po prostu nieswiadomie niestety :-( Z czasem, z kazdym miesiacem nie jest wcale latwiej tylko wrecz przeciwnie, coraz ciezej, bo mamy swiadomosc kolejnej porazki ktora Nas przytlacza.

mel co do sierpniowek, zaciazy tam na pewno wiele wiecej dziewczyn, dopiero polowa miesiaca, poza tym watek przeniosl sie na inny zbiorczy i tam wiecej kobitek do zafasolkowania. Ale tez nie ma co porownywac sie do innych, nauczylam sie tego, ze kazda z Nas jest inna,i kazda lub prawie kazda przeszla kiedys przynajmniej jedna osobista, powazna tragedie, ktora wplynela na Nasze zycie, dlatego wiem, ze nie kazdej z Nas jest bardzo ciezko, niezaleznie od tego ile czasu sie stara, i co przeszla w zwiazku z tymi staraniami. Jednym udaje sie od razu, inne musza starac sie latami, a jeszcze inne przechodza tragedie w zwiazku ze strata swojego ukochanego dzidziusia zanim sie jeszcze urodzil. Niesprawiedliwe jest to zycie niestety... "rozdziela" dzieci osobom ktore ich nie chca, badz miec nie powinny a tym ktore pragna tego z calego serca tak ciezko to osiagnac :no:
Zaluje,ze nie ma maszyny, ktora dawalaby mozliwosc zmiany kolei losu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry