reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Dziewczyny byłam dziś na rozmowie z moim lekarzem .22.12 wyszło że jeden jajowod niedrozny. Zaproponował mi tabl od 3 dnia miesiączki później kontrolne usg czy pęcherzyk pęka i insyminacja. Nie odp dziś czy jestem na to zdecydowana czy też może chciałabym jeszcze sama próbować:( pomóżcie mi jaka decyzje podjąć:(
ja bym poszła na to, to nic strasznego i nic ci nie ujmuje, lekka pomoc, ja przeszłam 4 inseminacje, 3 nieudane powiedziano mi że zazwyczaj do 3 się udaje, a mi za 4 się udało 😊
 
reklama
Czy w Twoim przypadku inseminacja będzie właściwa? Plemniki i tak muszą przejść przez drożny jajowód, więc tej technicznej kwestii "kabelka" to nie rozwiązuje. Wydaje mi się że jednak w takim przypadku rozwiązaniem jest in vitro... Ja jestem w podobnej sytuacji, a wręcz bardziej jednoznacznej bo nie mam jajowodu. Rozmawiałam z kilkoma lekarzami i wszyscy wskazywali na in vitro jako jedyne rozwiązanie gdy nie będzie się udawać.
Powiedział mi już 3 lekarz że z jednym jajowodem kobiety zachodzą w ciaze bez problemu . Więc sama nie wiem co robić:(
 
Powiedział mi już 3 lekarz że z jednym jajowodem kobiety zachodzą w ciaze bez problemu . Więc sama nie wiem co robić:(
Myślę że skoro jeden jest drozny to też nie mogę skreslac staran bo może akurat się uda :) dziś mówił że lekarz że są przypadki gdzie kobiety zachodzą z obu jajowodow A mają drozny tak samo tylko jeden i że nie zna nikt na to wytłumaczenia jeszcze :)
 
A jaki koszt miałaś? Ja mieszkam w Berlinie i lekarz mówi że 300euro za jedną próbę
po pierwszym poronieniu nie udawało się przez 2 lata i mój GP skierował nas do kliniki niepłodności miałam 10 cykli na clomifenie, 4 iui na puregon i pregnyl Ale stymulowana byłam 6 razy bo opornie szło różnymi protokołami raz zaczynaliśmy od małych dawek i zwiększane, raz od większych i zmniejszane no i to było na fundusz zdrowia
Moja siostra cioteczna ma jeden jajnik, nadwagę sporą, od strony męża duże obciążenie zespołem Downa a ma dwóch zdowych chłopaków bez żadnego problemu
 
Ostatnia edycja:
po pierwszym poronieniu nie udawało się przez 2 lata i mój GP skierował nas do kliniki niepłodności miałam 10 cykli na clomifenie, 4 iui na puregon i pregnyl Ale stymulowana byłam 6 razy bo opornie szło różnymi protokołami raz zaczynaliśmy od małych dawek i zwiększane, raz od większych i zmniejszane no i to było na fundusz zdrowia
po pierwszym poronieniu nie udawało się przez 2 lata i mój GP skierował nas do kliniki niepłodności miałam 10 cykli na clomifenie, 4 iui na puregon i pregnyl Ale stymulowana byłam 6 razy bo opornie szło różnymi protokołami raz zaczynaliśmy od małych dawek i zwiększane, raz od większych i zmniejszane no i to było na fundusz zdrowia
Kurczę tak się zastanawiam czy ja nie powinnam być skierowana do takiej kliniki . Jednak 2,5 roku i nic 🤷‍♀️ A licząc 3 próby to już jest około 4000 zł. :( duża kasa jakby nie było. Chyba najpierw się zorientuje czy kliniki u nas robią to na kasę chorych A dopiero zdecyduje się u swojego lekarza
 
reklama
Kurczę tak się zastanawiam czy ja nie powinnam być skierowana do takiej kliniki . Jednak 2,5 roku i nic 🤷‍♀️ A licząc 3 próby to już jest około 4000 zł. :( duża kasa jakby nie było. Chyba najpierw się zorientuje czy kliniki u nas robią to na kasę chorych A dopiero zdecyduje się u swojego lekarza
tak zrób nie znam się jak to jest w Niemczech, ale pewnie procedura podobna u mnie ruszyło jak lekarz pierwszego kontaktu ten angielski GP wysłał list do kliniki niepłodności naszej historii czekaliśmy chyba 2m-ce i ruszyło wszystko
 
Do góry