Witajcie dziewczyny, gratuluję pięknych kresek
choć to mi humor poprawiło.
Ja się tak chwaliłam że codziennie się staramy, mój M się z tego cieszył jak pytałam czy da radę codziennie. A tu od dwóch dni cisza. Przedwczoraj boli go głowa, wczoraj niby nic to aż mu się w twarz rozpłakalam A on nic, nawet mnie nie przytulił
tylko powiedział że on przecież chce, tylko że nie jest maszyną.
Jeden dzień przerwy mi nie przeszkadza Ale dwa to już dla mnie dużo. Cały czas czuje ból jajnika, wczoraj płodny śluz, niby testy jeszcze negatywne. Dziś 14dc. Mam nadzieję że jeszcze nam się uda. Ale to ja muszę uratować sytuację, bo widzę że jemu to jakoś wszystko jedno.
Miesiąc temu też mieliśmy takie przerwy dwa trzy dni i nic z tego nie wyszło.
Powiem Wam że już się na nic nie nastawiam, cały dzień do dupy
Wybaczcie, musiałam wyrzucić swoje żale.
Miłego dnia życzę sobie i Wam