reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Cześć dziewczyny, mogę się dołączyć? Jestem nowa na forum ale podczytywałam was od czasu do czasu. Staramy się z mężem kilka miesięcy (aczkolwiek nie tak bardzo przykładnie jak wy, po prostu są seksy bez zabezpieczenia w dni które uważam, że mogą być płodne 😂). I.. i nic. 😕 W dodatku ostatnio zdiagnowano u mnie lekką insulinooporność (HOMA 3,5) i policystyczne jajniki (kilka koralików w obrazie usg)..

Powiedzcie, czy wam też się wydawało, że jak zapragniecie dziecka to cyk i będzie? Bo ja tak właśnie sobie to wyobrażałam i przeżywam zderzenie z rzeczywistością.. 😅
 
Cześć dziewczyny, mogę się dołączyć? Jestem nowa na forum ale podczytywałam was od czasu do czasu. Staramy się z mężem kilka miesięcy (aczkolwiek nie tak bardzo przykładnie jak wy, po prostu są seksy bez zabezpieczenia w dni które uważam, że mogą być płodne [emoji23]). I.. i nic. [emoji53] W dodatku ostatnio zdiagnowano u mnie lekką insulinooporność (HOMA 3,5) i policystyczne jajniki (kilka koralików w obrazie usg)..

Powiedzcie, czy wam też się wydawało, że jak zapragniecie dziecka to cyk i będzie? Bo ja tak właśnie sobie to wyobrażałam i przeżywam zderzenie z rzeczywistością.. [emoji28]
Też tak myślałam a trwa to ponad 7 lat 5 strat. "zrobienie" dziecka to nie taka łatwa sprawa jak by się kiedyś myślało.
 
Miałam tak samo, myślałam że odstawie tabletki i pyknie, a dowiedziałam się o pcos, insulinooporności, potem stymulacja, ciąża i poronienie. Teraz zaczynam nowy cykl starań.
Cześć dziewczyny, mogę się dołączyć? Jestem nowa na forum ale podczytywałam was od czasu do czasu. Staramy się z mężem kilka miesięcy (aczkolwiek nie tak bardzo przykładnie jak wy, po prostu są seksy bez zabezpieczenia w dni które uważam, że mogą być płodne [emoji23]). I.. i nic. [emoji53] W dodatku ostatnio zdiagnowano u mnie lekką insulinooporność (HOMA 3,5) i policystyczne jajniki (kilka koralików w obrazie usg)..

Powiedzcie, czy wam też się wydawało, że jak zapragniecie dziecka to cyk i będzie? Bo ja tak właśnie sobie to wyobrażałam i przeżywam zderzenie z rzeczywistością.. [emoji28]
 
Powyżej 4 dopiero IO? Lekarz chyba nie doświadczony jakiś. Moja endo z pl jeszcze powiedziała że IO jest od 1.5-2 Mój wskaźnik był 3 i IO już zdiagnozowano. Później miałam wskaźnik homa 5.2 a z tamtego roku wskaźnik 6.2 i dalej IO mam.
Mi lekarz powiedział, że do 2.5 jest norma. Powyżej 4 to insulinoodporność.
 
Też tak myślałam a trwa to ponad 7 lat 5 strat. "zrobienie" dziecka to nie taka łatwa sprawa jak by się kiedyś myślało.
Tym bardziej jest to ciekawe, że w moim otoczeniu jest sporo 'wpadek' i nieplanowanych dzieciaczków, czasami nawet przy zabezpieczeniu które nie zadziałało.. Żyłam sobie w przekonaniu, że w ciążę się szybciej zachodzi niż nie zachodzi :( Dodatkowo kiedy zauważyłam, że pół roku i nic się nie dzieje to zaczęłam chcieć jeszcze bardziej 😂 .. Podziwiam was dziewczyny i waszą wytrwałość, ja już przez ostatnie pół roku przerabiam ciąże urojone co miesiąc i już jestem zmęczona psychicznie a co dopiero kilka lat..

W tym miesiącu byłam u ginekologa w 14dc, pęcherzyk miał 20mm.. Seksy były w 16dc tylko, nie wiem kiedy była owulacja (ani czy była) ale wydaje mi się że właśnie 15-16dc mogła być.. Dzisiaj 25dc i nie czuje kompletnie nic, nastawiam się raczej na @ za parę dni..
 
Tym bardziej jest to ciekawe, że w moim otoczeniu jest sporo 'wpadek' i nieplanowanych dzieciaczków, czasami nawet przy zabezpieczeniu które nie zadziałało.. Żyłam sobie w przekonaniu, że w ciążę się szybciej zachodzi niż nie zachodzi :( Dodatkowo kiedy zauważyłam, że pół roku i nic się nie dzieje to zaczęłam chcieć jeszcze bardziej [emoji23] .. Podziwiam was dziewczyny i waszą wytrwałość, ja już przez ostatnie pół roku przerabiam ciąże urojone co miesiąc i już jestem zmęczona psychicznie a co dopiero kilka lat..

W tym miesiącu byłam u ginekologa w 14dc, pęcherzyk miał 20mm.. Seksy były w 16dc tylko, nie wiem kiedy była owulacja (ani czy była) ale wydaje mi się że właśnie 15-16dc mogła być.. Dzisiaj 25dc i nie czuje kompletnie nic, nastawiam się raczej na @ za parę dni..
Jak ja to mówię że dzieci są dla tych co nie chcą bo im się szybciej udaje niż nam. Podam 2 przykłady. Moja siostra nie nadaje się na matkę ma 3 każde z innym. Moja kuzynka 2 lata młodsza ode mnie jest obecnie w 5 ciąży 2 pierwszych synów jej zabrali córkę syna ma w domu i teraz 5 ciąża obecnie 14tc. Druga kuzynka przespała się z żonatym facetem tylko raz i urodziła zdrowego syna cpala piła bóg wie co jeszcze. Synek zdrowy jak ryba a jest 4 lata młodsza ode mnie.
 
reklama
Miałam tak samo, myślałam że odstawie tabletki i pyknie, a dowiedziałam się o pcos, insulinooporności, potem stymulacja, ciąża i poronienie. Teraz zaczynam nowy cykl starań.
A jeśli mogę zapytać, leczysz jakoś PCOS? Mnie ginka powiedziała, że generalnie może mi zaproponować tabletki antykoncepcyjne ale skoro chcę zajść w ciążę to raczej odpada 😅 Zamiast tego dostałam więc ovarin, staram się trzymać niski indeks glikemiczny żeby ogarnąć IO.. I tyle :|
 
Do góry