EwelinaW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2020
- Postów
- 6 560
Ja badałam proga 21 dni po poronieniu i miałam 5,67 a 6 dni później dostałam pierwszą @ po poronieniu,Co oznacza ten progesteron
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja badałam proga 21 dni po poronieniu i miałam 5,67 a 6 dni później dostałam pierwszą @ po poronieniu,Co oznacza ten progesteron
Dmuchnie dmuchneTo nieważne, ważne, że teraz wszystko idzie pięknie. Gratuluję !!! Dmuchnij na nas trochę
To po prostu inne stresy, których nie ma się jak porównać. Tak źle i tak nie dobrze. Ja to poznałam z odwrotnej strony, nie staraliśmy się samo wyszło, był strach o przyszłość, Teraz stres bo nie wychodzi, a jak wyjdzie znowu stres, że skończy się jak poprzednioDmuchnie dmuchne
Ale powiem wam, ze ten początek żeby bylo dobrze bardziej stresuje niż same staranie
To ja jestem 25 dzień podłóg tego jak pokazało się pierwsze krwawienie i jest tylko 0.60 czy to nie za niski ?Ja badałam proga 21 dni po poronieniu i miałam 5,67 a 6 dni później dostałam pierwszą @ po poronieniu,
Wg normy z mojego lab robiłam w diagnostyka, to wychodzi faza owulacyjna. Ale to mogłoby wskazywać że progesteron był za niski na utrzymanie ciążyTo ja jestem 25 dzień podłóg tego jak pokazało się pierwsze krwawienie i jest tylko 0.60 czy to nie za niski ?
Zerknij na mój wynikWg normy z mojego lab robiłam w diagnostyka, to wychodzi faza owulacyjna. Ale to mogłoby wskazywać że progesteron był za niski na utrzymanie ciąży
Wychodzi tak jak byś była przed owulacją. Ale skoro dopiero co straciłaś ciążę to nie wiem czy ten spadek nie spowodował właśnie jej utratę. Najlepiej jak gin się wypowie wydaje mi się że kombinuje co mogło się do tego przyczynić, albo czy można działać dalej.Zerknij na mój wynik
Dzięki bardzo tak czy tak czekam na wizyteWychodzi tak jak byś była przed owulacją. Ale skoro dopiero co straciłaś ciążę to nie wiem czy ten spadek nie spowodował właśnie jej utratę. Najlepiej jak gin się wypowie wydaje mi się że kombinuje co mogło się do tego przyczynić, albo czy można działać dalej.
Mnie się udało za drugim razem ale skończyło się poronieniem za pierwszym razem zrobił się torbielZałamka. Niedość że niskie AMH to chyba ten cały covid faktycznie wpływa na zaburzenia w cyklach. miesiąc po poronieniu złapałam covida, brałam leki, więc cykle były nieowulacyjne, i to jeszcze ok. Potem w 12 dc był pęcherzyk ale bardzo mały ok 1,4 i wg gin nic z niego nie miało być, Ok. W kolejnym cyklu w 10dc był piękny pęcherzyk 2,2 i max w ciągu 2 dni miał pęknąć. Skoro nie ma ciąży tzn, że daliśmy dupy. Teraz ustawiliśmy się z terminami do monitoringu i byłam w 10dc i już po ptakach, był już widoczny pęcherzyk żółty. Wczoraj byłam już u swojej gin i wyszła z założenia, że ogólnie to jestem dziwna bo niskie AMH i zaszłam bez wspomagania, bez pilnowania terminów, niesystematycznie z przytulankami (ze wzgl na pracę tylko w weekendy i jeszcze nie zawsze) teraz wspomaganie witaminkami, częstsze przytulanki i nic, co prawda owu jak na razie 2 cykle, więc niby bez stresu. Obie ginki dały mi czas 3 miesiące, dostałam aromka, mogę niby max 3 miesiące na nim jechać, jeśle się nie uda to kierunek klinika. Większość badań mam zrobione, teraz w międzyczasie mamy zrobić nasienie żeby wykorzystać czas . Aromek faktycznie jest lepszy od cyklo coś tam (ku ź wa zapomniałam nazwy), udało się komuś dzięki aromkowi?