reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Nie wiem jak to jest z tym zastrzykiem, ale ja ledwo cień widzę tej kreski [emoji85][emoji45]
Nie mogę zrobić lepszego zdjęcia :/ na żywo widać pięknie. No i to czułość 50 a nie 10... niby pozytyw wychodzi dopiero tydzień po terminie @ ale ja już mam dwójkę dzieci i zawsze najpóźniej w dzień @ już krecha była. Ja mam prawie 50/50 szans na ciąże bo jestem na gonadotropinach. Poszłabym na betę ale tu trzeba skierowanie... pozostaje czekać.
 
reklama
Gratulacje!! ❤️ Ja chyba tez podobnie jak Ty :)
Dziś wieczorem zrobiłam test i wyszła od razu widoczna kreska. Brałam zastrzyk z hCG 30 listopada z rana wiec na pewno nie powinna kreska być aż taka wyraźna (test o czułości 50) a zrobiłam bo... mam mdłości od niedzieli. Zwłaszcza jak jadę samochodem. Jeżeli kreska będzie ciemniala to znaczy ze na prawdę się udało, jeżeli zblednie to pewnie biochemiczna... może bedzie prezent na swieta... aż się boje cieszyć!
aha mam ogromne sutki, takie ciemne i wielkie się zrobiły... i piersi tak dziwnie bolą. Oj będzie płacz jak się okaże ze to znów resztki zastrzyku ;)
Zastrzyg z hcg działa do 2 tygodni, tak mówili mi jak mialam stymulowaną protokołem iui i nigdy nie robilam wczesniej testu
 
Zastrzyg z hcg działa do 2 tygodni, tak mówili mi jak mialam stymulowaną protokołem iui
Teoretycznie może tak być, ale poprzedni cykl tez miałam zastrzyk i 10 dnia po już praktycznie nic nie było a 11 dnia biel bieli... mam jeszcze dwa takie same testy, jak będzie ciemniec to jest ok, jak nie to znow starania - już jestem przyzwyczajona ;) ale następny test dopiero w piątek, zobaczymy jak będzie ^^
 
Powiem Wam, Dziewczyny, że ja chyba mam kryzys... Mam już dość. :( Ja nie wiem, jak Wy tu niektóre np. 40 cykl się staracie. Ja jestem w 5. cyklu i mam serdecznie dość i mam doła okropnego.
Ja właśnie na początku najgorzej to znosiłam... Pierwsze cykle to było rozczarowanie, płacz, nerwy. Bo wszystkie koleżanki dookoła pyk - zaciążyły za pierwszym czy drugim razem, więc myślałam, że to normalne. Po 6 cyklu emocje opadły...
 
Mój wykres tez wyglada dobrze :)
Ale jak będzie to będę was informować na bierząco.
to mój 20 cykl staran ale dopiero druga owulacja potwierdzona monitoringiem... jest presja żeby szybko zajść bo nie mogę tych gonadotropin długo brać a bez tego jest lipa :(
 

Załączniki

  • 9FF7D0B3-C257-4155-B8F8-95CEEAD7F3B0.png
    9FF7D0B3-C257-4155-B8F8-95CEEAD7F3B0.png
    159,5 KB · Wyświetleń: 57
Hera ma rację są różne przezywamy te swoje cykle, ja mega długo stratami sie o pierwsze dziecko, pomyśl że zanim pojawi się ten stów słodki maluch, troche pocwiczy Twoja cierpliwość, która ci się przyda bo przecież dopiero co na karmiłaś przewinęłaś, brzuch miekki a ono dalej płacze, albo setny raz mówisz nie kop psa lub ciągnij kota za ogon, oddaj Zosi zabawkę.
Moją pięcioletnia pierworodna ma autyzm i trzeba być przy niej oceanem cierpliwości. Nawet pomijając wszystkie problemy z zachowaniem, agresją itd., to ja bardzo długo musiałam czekać na to, by usiadła, by stanęła, by spojrzała na mnie, by zrozumiała pierwsze słowo, by powiedziała pierwsza sylabę, słowo, zdanie, by pierwszy raz dotknęła psa, by mnie przytuliła, by się odpieluchowała... Dalej cierpliwie czekam na wiele, wiele rzeczy.
Ja już się cierpliwości nauczyłam.
Chociaż w tej kwestii, kwestii starań, chciałabym nie musieć trenować cierpliwości i żeby po prostu się udało... Czemu na wszystko muszę czekać. Nie rozumiem, czemu ludzie wpadają mimo prezerwatywy, a jak się starają, to nie wychodzi...
 
Ja właśnie na początku najgorzej to znosiłam... Pierwsze cykle to było rozczarowanie, płacz, nerwy. Bo wszystkie koleżanki dookoła pyk - zaciążyły za pierwszym czy drugim razem, więc myślałam, że to normalne. Po 6 cyklu emocje opadły...
Tak to jest, na początku to się myśli ze jak był seks bez zabezpieczenia to na bank będzie ciąża... potem przychodzi kryzys a potem kolejna porażka aż tak nie boli...
 
W ogóle ten cykl jakiś totalnie rozjechany u mnie - chyba jeszcze nigdy nie dostałam PMS tak wcześnie, niemal od razu po owulacji ;( Cycki mnie bolą tak, że ledwo leżę na boku. A jeszcze dziś dostałam jakieś dziwne plamienie, gdzie jest 5 dni do okresu... Jak już miałam plamienie, to max na 3 dni wcześniej, nie wiem co z tymi moimi hormonami... Nawet mi przeszło przez myśl, że może to implantacyjne bo mija akurat 10 dni od dnia owu, ale z tego co czytałam implantacyjne to krew (bardziej miesiączkowe), a to plamienie jakieś zółto brązowe... Jeszcze mi tego brakuje, jakiejś infekcji ;( Normalnie dół...
 
Mój wykres tez wyglada dobrze :)
Ale jak będzie to będę was informować na bierząco.
to mój 20 cykl staran ale dopiero druga owulacja potwierdzona monitoringiem... jest presja żeby szybko zajść bo nie mogę tych gonadotropin długo brać a bez tego jest lipa :(
Wiem, że w tej Japonii masz problem z testami ciążowymi... A czy rodziną lub koleżanki wysyłają Ci czasem paczki z pl? Może ktoś mógłby Ci kupić 10 czy 15 testów o czułości 10 i wysłać do Japonii razem z kolejna paczka z Polski :)
 
reklama
Teoretycznie może tak być, ale poprzedni cykl tez miałam zastrzyk i 10 dnia po już praktycznie nic nie było a 11 dnia biel bieli... mam jeszcze dwa takie same testy, jak będzie ciemniec to jest ok, jak nie to znow starania - już jestem przyzwyczajona ;) ale następny test dopiero w piątek, zobaczymy jak będzie ^^
a no widzisz to obiecująco 😊
 
Do góry