Julliette
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2020
- Postów
- 1 997
No właśnie to jest tak złożony proces i tyle czynników ma wpływ na to, czy się uda czy nie Myślę, że każdy miałby takie nadzieje, jeśli można zrobić „coś jeszcze”, jakoś sobie pomóc, wdrożyć coś nowego co może poprawić ogólny stan rzeczy... to zawsze daje to duże nadzieje, że właśnie teraz się udaU mnie drugi cykl z tym żelem, niestety w zeszłym cyklu nie pomógł a w sumie bardzo na niego liczyłam...chociaż wiem, że nie powinnam bo przecież mnóstwo innych czynników ma wpływ na owulację i poczęcie ogólnie
No nic, trzeba przestać się tym denerwować, wrzucić na luz i po prostu działać
Podobno brak wyraźnego płodnego śluzu nie wyklucza naturalnego zapłodnienia. Ja właśnie podczas monitoringu rozmawiałam z ginem, co z tym zrobić to mówiła, że na spokojnie dam radę i z takim. Przed drugą ciąża miałam ciągle bardzo sucho i córka wyszła jak malowanie. Ale możesz też spróbować suplementację DHA i dong quai. Ja brałam na podkręcenie owulacji i wtedy jakoś mi się więcej go pokazywało.
Madziareczka nie wiem jakie masz wyniki z tą insulinoopornoscia, ale od siebie polecam stosować się do norm dla kobiet ciężarnych, czyli na czczo do 90, godzina po posiłku do 120-140 i hemoglobina glikowana najlepiej do 5,5. Znam sporo osób, które tym sposobem dotarły do upragnionej owulacji, w tym ja po 3 latach bezowulacyjnych, a kompletnie nic nie pomagało. Już byłam spisana na straty.
Dajesz nadzieję Kobieto! dziękuję