reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

U mnie drugi cykl z tym żelem, niestety w zeszłym cyklu nie pomógł 🤷‍♀️ a w sumie bardzo na niego liczyłam...chociaż wiem, że nie powinnam bo przecież mnóstwo innych czynników ma wpływ na owulację i poczęcie ogólnie 🙄
No właśnie to jest tak złożony proces i tyle czynników ma wpływ na to, czy się uda czy nie 🙈 Myślę, że każdy miałby takie nadzieje, jeśli można zrobić „coś jeszcze”, jakoś sobie pomóc, wdrożyć coś nowego co może poprawić ogólny stan rzeczy... to zawsze daje to duże nadzieje, że właśnie teraz się uda 😊
No nic, trzeba przestać się tym denerwować, wrzucić na luz i po prostu działać🙃
Podobno brak wyraźnego płodnego śluzu nie wyklucza naturalnego zapłodnienia. Ja właśnie podczas monitoringu rozmawiałam z ginem, co z tym zrobić to mówiła, że na spokojnie dam radę i z takim. Przed drugą ciąża miałam ciągle bardzo sucho i córka wyszła jak malowanie. Ale możesz też spróbować suplementację DHA i dong quai. Ja brałam na podkręcenie owulacji i wtedy jakoś mi się więcej go pokazywało.

Madziareczka nie wiem jakie masz wyniki z tą insulinoopornoscia, ale od siebie polecam stosować się do norm dla kobiet ciężarnych, czyli na czczo do 90, godzina po posiłku do 120-140 i hemoglobina glikowana najlepiej do 5,5. Znam sporo osób, które tym sposobem dotarły do upragnionej owulacji, w tym ja po 3 latach bezowulacyjnych, a kompletnie nic nie pomagało. Już byłam spisana na straty.

Dajesz nadzieję Kobieto! ❤️ dziękuję 😊💪🏼
 
reklama
Dzis zrobilam test z ciekawości.. wiem troche szybko bo to tylko 9 dzien po owulacji ale niestety wyszedl negatywny ...
Do @ jeszcze mam 4 dni :(
A jak u cb?
Poczekaj jeszcze.. chociaż do terminu @ wtedy będzie miarodajny najbardziej :) teraz może być za wcześnie..ja będę testować jutro albo w czwartek, wtedy mam termin @.. napewno dam znać, choć jak wcześniej miałam dobre przeczucie tak teraz zaczynam powątpiewac, że się udało..
 
Chyba torbiele w liczbie mnogiej 🤣 już szukam najgorszych rzeczy 🤦‍♀️ ehhh nie są to miłe odczucia 🥴

Widzę że ktoś sobie tu wkręca torbiele jak ja 😂 dziwne te jesienne cykle.
Ja dalej bez @ z dziwnymi temp, jajniki pracują nie wiem po co jak nie będzie @ do czwartku to chyba znowu test zrobię, bo noe mam pomysłu 🤷‍♀ usg na 26 stycznia także poczekam sobie 🤷‍♀️😭 straszna melancholia mnie dopadła w uk znowu święta bez rodziny, maz duzo pracuje samotnie mi trochę
 
Tak czytam co piszecie o badaniach itp po jakim czasie wg was trzeba zacząć się badać dokładniej typu monitoring owulacji, badanie drożności, badanie nasienia u faceta ? Bo co pytałam o to lekarze mówili starać się i nie stresować, ale jak wiadomo ciężko tak 😟
 
Tak czytam co piszecie o badaniach itp po jakim czasie wg was trzeba zacząć się badać dokładniej typu monitoring owulacji, badanie drożności, badanie nasienia u faceta ? Bo co pytałam o to lekarze mówili starać się i nie stresować, ale jak wiadomo ciężko tak 😟
Mówi się, że trzeba dać sobie rok. Jeśli po roku intensywnych starań nic nie będzie, to wtedy zaczyna się diagnozę 🙃
 
Mówi się, że trzeba dać sobie rok. Jeśli po roku intensywnych starań nic nie będzie, to wtedy zaczyna się diagnozę 🙃
to mój drugi miesiąc intensywnych starań ale od czerwca w sumie nie zabezpieczamy się w żaden sposób z mężem ale do października było co będzie to ma być bez specjalnego patrzenia w kalendarzyk. Czyli mam jeszcze trochę czasu żeby zacząć się martwić.
 
to mój drugi miesiąc intensywnych starań ale od czerwca w sumie nie zabezpieczamy się w żaden sposób z mężem ale do października było co będzie to ma być bez specjalnego patrzenia w kalendarzyk. Czyli mam jeszcze trochę czasu żeby zacząć się martwić.
Dokładnie tak. Najlepiej wyluzować 😉
 
Cześć dziewczyny :) chciałabym do Was dołączyć, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie ;)
Od ponad roku staramy się z mężem i nic, parę miesięcy temu miałam badania dot. Trombofilii. Część wyników było złych, co może być skutkiem niepowodzeń w staraniach. Od ok. 4 miesięczny biorę acard i modulator homocysteiny. Po lekach nadal nic. Niedługo mam wizytę u lekarza, mam nadzieje że powie co dalej robić. Czy któraś z Was ma może podobną historię?
 
reklama
Nie wiem czy Cię pociesze... ale mam to samo[emoji17]. W tym cyklu aż tak nie myślę obsesyjnie o tym. Wiadomo stres i ciekawość pojawi się za kilka dni, bliżej terminu @. To prawda, że ciężko jest na sercu. Wiadomo jest radość, że komuś się udało zajść. Jest też w tym jednak żal ,że to nie dotyczy Nas samych. Jest w jakimś stopniu zawód na sytuację na którą tak dbałyśmy , sprawdzałyśmy, obliczamy wszystko, dni parametry. Porównujemy swoje niepokoje i wyniki badań, a koniec końców jest porażka cykl na koniec. Chciałoby się być na czyimś miejscu- mam na myśli pozytywny test ciążowy, ta radość, niedowierzanie... te emoje nowe i wciąż narastające z kolejnymi etapami, tygodniami błogosławionego stanu. Każda chce przeżywać stan tych nudnych 9miesięcy i wciąż wyczekuje tego znaku[emoji3166] Każda ma tą nadzieje[emoji320][emoji873]
Mam dziwne poczucie, że coś jest ze mną nie tak... Wierzcie lub nie ale czuję ból macicy taki kłujący w czasie kiedy mogłoby być zagnieżdżanie. Nie wkręcam sobie, bo od dawna unikam kalendarzyka jak ognia ale czasami wkurzają mnie takie niespodziewane bóle... Oczywiście mijają, później mam okres i od nowa. Tylko nie w każdym miesiącu czuję ten ból... Sama już nie wiem. Oby w końcu przyszedł super wynik i sprawdzimy drożność [emoji20] i wszędzie dookoła te ciąże, kolejne ciąże [emoji20] Super, że ludziom się udaje i bardzo mnie to cieszy, tylko czasami tak mi smutno w środku
 
Do góry