Staraczki - II połowa 2020 roku

[coca]

Gratuluję najnowszych kreseczek [emoji3060][emoji7]
Wczoraj pisałam, że jestem 7dpo, robilam proga, wyszedł dość nisko bo tylko 8. A dziś rano wstałam i przy podcieraniu miałam brazowe plamienie... Dopiero 22dc, więc chyba za wcześnie na plamienia przed okresowe [emoji85][emoji87][emoji2368]

Ja na takie plamienia od kilka dpo do miesiączki dostałam w tym cyklu luteinę. Prog był 7dpo ok, ale może zbyt szybko spadał czy się wahał czy coś [emoji2368] dziś mam 10/11dpo i zero plamien, a zaczynały się czasem od 4dpo [emoji322]

 

[coca]

Dla mnie średnio jak zielona herbata albo pokrzywa? Ja ogólnie nie piję herbat, rumianków, mięty, zielonej herbaty itp bo nie znoszę więc dla mnie taki średni smak taki trawiasty

Ja uwielbiam [emoji23] poczytam sobie o nich więcej, pamietam, ze już kiedyś o nich wspominałaś [emoji3526]

 

[Rybka_33]

Ja na takie plamienia od kilka dpo do miesiączki dostałam w tym cyklu luteinę. Prog był 7dpo ok, ale może zbyt szybko spadał czy się wahał czy coś [emoji2368] dziś mam 10/11dpo i zero plamien, a zaczynały się czasem od 4dpo [emoji322]

Moja ginekolog właśnie mi napisała, że prog jest wg niej ok, póki co nic ja nie niepokoi, ale jeśli chce to możemy za miesiąc powtórzyć jakby się nie udało.
Mój plan jest taki, że jeśli @ przyjdzie planowo (w weekend), to w 3-5 dc zrobię resztę badań, typu lh, fsh, prolaktyna i zobaczę co wyjdzie.

 

[Aksamitka28]

Dziewczyny, trzymajcie kciuki Dzisiaj idę na wymazy po leczeniu i mam nadzieję za 3 tyg. Umawiać się na drożność oby tym razem było czysto

 

[coca]

Moja ginekolog właśnie mi napisała, że prog jest wg niej ok, póki co nic ja nie niepokoi, ale jeśli chce to możemy za miesiąc powtórzyć jakby się nie udało.
Mój plan jest taki, że jeśli @ przyjdzie planowo (w weekend), to w 3-5 dc zrobię resztę badań, typu lh, fsh, prolaktyna i zobaczę co wyjdzie.

Zrób zrób. Ja mam komplet tych podstawowych badań zrobionych i wszystko jest ok, a plamienia na 7-10 dni przed okresem są. Jedno czego nie robiłam, to nie badałam proga przyrostowo. Luteina zadziałała, wiec jednak odpowiadał za plamienia progesteron. Dla mnie to było niekomfortowe, 10 dni plamien i 5 dni okresu to już pół miesiąca z czyms [emoji2356] a przy okazji moja faza lutealna jest raczej z tych krótszych, wiec sobie pomagamy [emoji6]

 

[Gryfin]

Koniecznie, wszystkie wskazówki mile widziane [emoji16]
Dzięki, fajnie by było być razem na sierpniowych, ale ja totalnie nie czuje nic nadzwyczajnego chyba wiec [emoji39]

Jeszcze nic nie czujesz pochwalisz się kiedy lecisz na betę czy nie?

 

[Rybka_33]

Zrób zrób. Ja mam komplet tych podstawowych badań zrobionych i wszystko jest ok, a plamienia na 7-10 dni przed okresem są. Jedno czego nie robiłam, to nie badałam proga przyrostowo. Luteina zadziałała, wiec jednak odpowiadał za plamienia progesteron. Dla mnie to było niekomfortowe, 10 dni plamien i 5 dni okresu to już pół miesiąca z czyms [emoji2356] a przy okazji moja faza lutealna jest raczej z tych krótszych, wiec sobie pomagamy [emoji6]

Moja lutealna też krótsza, zwykle 11-12 dni. Po badaniach chce się też skonsultować z inną ginekolog, u mnie na miejscu. Ogólnie mam pakiet medyczny z pracy, ale pracując z domu od marca, nie chce jeździć 50 km tylko na wizytę czy badania z pakietu

 

[coca]

Jeszcze nic nie czujesz [emoji16] pochwalisz się kiedy lecisz na betę czy nie? [emoji57]

Nie [emoji16][emoji16] dla mnie samej te badanie na tym etapie jest bardzo niekomfortowe i stresujące, pozwolę sobie nie dokładać presji [emoji6] dam znać jak będzie wynik.

Moja lutealna też krótsza, zwykle 11-12 dni. Po badaniach chce się też skonsultować z inną ginekolog, u mnie na miejscu. Ogólnie mam pakiet medyczny z pracy, ale pracując z domu od marca, nie chce jeździć 50 km tylko na wizytę czy badania z pakietu

Mam podobna długość. Pierwszy raz plamisz w takim okresie?

 

[Aksamitka28]

Boze dziewczyny, nie wierze... jutro polece na bete rano żeby się upewnić jeszcze na sto procent. O pierwsze dziecko staraliśmy się 5 lat! Teraz myslalam ze będzie nas czekal podobny scenariusz. Ale jednak nie potrafię się cieszyć, w tym roku moja mama zachorowała na nowotwór i tak się boję od koleżanek słyszałam różne teorie ktore ponoc u nich się sprawdzały, że nowe życie przychodzi na miejsce starego. Nie wierze w takie rzeczy, ale mama jest najblizsza dla mnie osoba boje się że w tej sytuacji bedzie bardzo ciężko nam wszystkim

Nie wierz w to gdyby to miało być takie "proste" to w mojej rodzinie jest dużo miejsca a jakoś nowych członków rodziny brak Czasami się śmieje do babci, że się obija tam na górze i mogłaby w końcu coś załatwić nowotwór to nie wyrok i mam nadzieję, że to będzie dla Was tylko przykry epizod w życiu, o którym będziecie rozmawiać na wspólnych spacerach z maluszkiem

 

[Anio0lek]

Dzień dobry! Nie moge w to uwierzyć!!! Jestem taka szcześliwa Zobacz załącznik 1205983

Cudownie! A już pisałaś, że nic z tego a tu proszę takie kreseczki tłuściutkie