E
Em82
Gość
Ja bym go jeszcze za pozytyw nie uznała ale moim zdaniem to już bardzo blisko pozytywu. U mnie pozytyw wyglądał takA czy ten wg Ciebie jest pozytywny?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja bym go jeszcze za pozytyw nie uznała ale moim zdaniem to już bardzo blisko pozytywu. U mnie pozytyw wyglądał takA czy ten wg Ciebie jest pozytywny?
Bo u młodych dziewczyn zazwyczaj tak to wygląda ja miałam 23 i zaszłam właśnie wtedy kiedy się raz zapomnieliśmyA jak byłam młodsza to myślałam, że wystarczy się zapomnieć raz
Poniekąd masz rację, bo albo się uda, albo się nie udaTo pomyśl że masz 50%, 50 na tak i 50 na nie zawsze to więcej procent. Taki żarcik kosmonaucik
Przy ciąży któą straciłam, miałam zrobione wzyzstkie badania standardowe i były w normie, niewiadomo co się stało. Wyniki z histo nic nie wniosły. Po stracie byłam na konsultacji u innych lekarzy niż moja i generalnie zlali. Poronienia się zdarzają. Po poronieniu sama najpierw zrobiłam trombofilie (podwyższone d-dimery) mutacji na szczęście brak. Po poronieniu jestem po 2 cyklach i oba bez owulacyjne. Zleciła mi badanie AMH niby w normie dla wieku albo bardzo niskie, więc nie mam czasu na błędy lekarskie, kolejne poronienia jeśli faktycznie coś jeszcze jest nie tak. Progesteron mam powyżej normy dla okresu w którym się aktualnie znajduję. Zbadam go jeszcze w grudniu, w styczniu mam zjawić się z kompletem badań. Ale dała do zrozumienia, że coś jest nie tak.Ja robiłam hormony tarczycowe, biorę euthyrox najmniejszą dawkę i już jest ok. Przed epidemią robiłam też morfologię, cytologię i USG i zarówno ginekolog jak i endokrynolog powiedzieli, żeby działać, bo wszystko ok. No ale nie wiem czy jest ta owulacja czy jej nie ma, a to w sumie istotne. Chyba jutro umówię się na wizytę, bo pewnie kilka tyg będę musiała i tak na nią czekać.
A czego nie masz w normie?
Jak miałam 24 to w pierwszym cs nam się udało i to bez liczenia, bez niczego. W dodatku tylko raz wspolzylismy i to dokładnie w dzień owulacji, bo akurat wyjeżdżałam do rodziców 600 km dalej.Bo u młodych dziewczyn zazwyczaj tak to wygląda ja miałam 23 i zaszłam właśnie wtedy kiedy się raz zapomnieliśmy
Robiłam trzy razy tego dnia i każdy był taki. Dzień wcześniej i później były jaśniejsze. Więc nie wiem czy w ogóle była owulacja. Któraś z dziewczyn dała mi nadzieję, że mogła być w nocy i nie wychwycilłam peaku. Oby obyJa bym go jeszcze za pozytyw nie uznała ale moim zdaniem to już bardzo blisko pozytywu. U mnie pozytyw wyglądał tak
DziękujęPrzykro mi z powodu Twojej straty..
Rozumiem, jeśli to ma pomóc warto napewno próbować. Mam nadzieję że uda Ci się jak najszybciej
To faktycznie trzeba drążyć temat i szukać przyczyny, żeby szybko coś zaradzić. Trzymam kciukiPrzy ciąży któą straciłam, miałam zrobione wzyzstkie badania standardowe i były w normie, niewiadomo co się stało. Wyniki z histo nic nie wniosły. Po stracie byłam na konsultacji u innych lekarzy niż moja i generalnie zlali. Poronienia się zdarzają. Po poronieniu sama najpierw zrobiłam trombofilie (podwyższone d-dimery) mutacji na szczęście brak. Po poronieniu jestem po 2 cyklach i oba bez owulacyjne. Zleciła mi badanie AMH niby w normie dla wieku albo bardzo niskie, więc nie mam czasu na błędy lekarskie, kolejne poronienia jeśli faktycznie coś jeszcze jest nie tak. Progesteron mam powyżej normy dla okresu w którym się aktualnie znajduję. Zbadam go jeszcze w grudniu, w styczniu mam zjawić się z kompletem badań. Ale dała do zrozumienia, że coś jest nie tak.
Dokładnie.. są dwa udaPoniekąd masz rację, bo albo się uda, albo się nie uda