reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Ja uważam, że lepiej jest zrobić badanie betaHCG we własnym zakresie, powtórzyć po 48h i będzie wiadomo czy ciąża rozwija się prawidłowo. Czy na IP jest sens jechać? Zależy na kogo się trafi :) Ale najpierw było napisane, że przyszła normalna @ i normalne krwawienie, a nie plamienia lub kilka kropel krwi. A potem,’że to jednak plamienie. Więc ja już sama nie jestem pewna, no bo plamienie od krwi łatwi rozróżnić. Wg mnie jest to podstawa żeby sprawdzić betaHCG we krwi czy to nie była biochemiczna no i iść normalnie do ginekologa [emoji2372] Może progesteron jest za niski skoro to jednak nie krew tylko brązowe plamienie? Nie siedziałabym bezczynnie w domu.

Chyba się nie do końca zrozumiałyśmy. [emoji4][emoji4][emoji4] Wszystkie moje komentarze są tylko i wyłącznie oparte na moim osobistym doświadczeniu i moim zdaniu.
Nie napisałam, że koleżanka forumowa ma bezczynnie w domu siedzieć. Ba! Napisalam, żeby poszła do lekarza, a że była niedziela to zasugerowałam poniedziałek.
Pierwsza ciążę poroniłam w szpitalu, druga w domu. Nawet pojechałam karetka, bo strasznie krwawiłam i po prostu się przestraszylam okropnie. Ten cały stres, igly, pelno ludzi, brak czasu, ale czekanie wiele godzin na badanie USG to był dla mnie ogromny stres. Nie mogłam stać na nogach, przewracalam się ze zdenerwowania... A na lekarzy trafiłam okay. Nie mam co narzekać, po prostu realia sa jakie są, ale lekarze byli w porządku. Oni właśnie mówili, że w 30% kobiet plami i krwawi w ciąży, a rodzą zdrowe dzieci. Mój krwotok nie przejal ich zbytnio. Powiedzieli że to się zdarza, a po badaniu uspokoili, że dzidziuś żyje, ma się dobrze i mam być dobrej myśli. Mają to na codzień. Byłam w szpitalu 24 godziny, a psychicznie postarzałam się o 5 lat.

Druga ciąża, plamienia, od początku ustalone z moją panią ginekolog, że w razie krwawienia nie idę do szpitala. Niestety wydarzyło się najgorsze, ale nikt nigdy mi nie powiedział, że jak jest krew to ciąża biochemiczna, albo ze przygotuj się na najgorsze. A dlaczego? Bo psychika odgrywa ogromna rolę! Poszłam z płaczem do ginekologa, a ona gadała mi codziennie, nawet dzwoniła do mnie i gadała, żebym była dobrej myśli i żebym miała nadzieję! Dlatego właśnie napisałam, żeby poszła do lekarza, bo on się tego na studiach nauczył, że organizm człowieka potrafi zaskakiwac i nawet taki mały człowieczek potrafi być silny i mimo krwawien urodzić się jako zdrowy, różowy bobas. Czasem nie ma naukowego wyjaśnienia na to, ale tak się dzieje i lekarze to wiedza, jak również wiedzą, że siła ludzkiej prychiki jest ogromna! Dlatego żadne czarnowidztwo tylko pozytywne myślenie i koniec kropka! [emoji4][emoji4][emoji4][emoji4]
Druga ciaze poroniłam w domu, na spokojnie, leżąc na kanapie i oglądając filmy. Byłam przygotowana, ale do końca miałam nadzieję.

W pierwszej ciąży w ogóle nie badalam bety (dopiero po poronieniu, żeby sprawdzić czy wszystko ładnie się wyłyżeczkowalo i nie grozi mi zaśniad). W drugiej badalam 3 razy, ale znowu lekarz mi zalecil. Myślę, że lekarz na pewno zleciłby forumowej koleżance badanie bety, dlatego zasugerowałam lekarza.
Poza tym, z każdym plamieniem / krwawieniem powinno iść się do lekarza, dlatego też to zasugerowałam [emoji4]


Witam[emoji6] my z partnerem też zaczęliśmy się starać.. Mam jednak pytanie brałam tabletki microgynon 21 przez ostatnie 3 Mc wcześniej po 4 latach brania zrobiłam sobie przerwę na 3 Mc i w kwietniu znowu zaczęłam je brać.. Potem uzgodniliśmy z partnerem że staramy się o wspólne dziecko.. Mamy po 32 lata a ja mam dwóch synów z pierwszego małżeństwa.. Czy to możliwe żeby płodność wróciła mi w pierwszym cyklu po odstawieniu.. [emoji57]? Obserwuję swoje ciało, badam szyjkę i śluz mam wrażenie że się zmienił.. Miesiączkę po odstawieniu tabletek miałam 18 lipca.. Myślicie ze może się udać już za pierwszym podejściem?
Pozdrawiam i trzymam za was kciuki

Płodność z reguły wraca od razu po odstawieniu tabletek anty. [emoji4] Bądź dobrej myśli, może uda się od razu, a może nie, kto wie [emoji4] trzymam kciuki [emoji4]

Ja robiłam dzisiaj test w nocy
Jest kreseczka ale cieńka jakaś..
Tylko Beta prawdę mi powie,zrobię za kilka dni
Chciałbym bardzo żeby było dobrze

Zobacz załącznik 1154346
Gratulacje! Oby było wszystko dobrze! [emoji120]


No to jestem po pierwszym usg i jest pęcherzyk ciążowy w macicy! [emoji16][emoji16][emoji16][emoji4][emoji847][emoji173] ciąża bardzo wczesna, jakiś 4 tydzień - liczyliśmy od owu wiek ciąży, bo ja @ w czerwcu nie miałam tylko krwawienie po biochemicznej, a to nie okres...kolejna wizyta za 3 tygodnie żeby zobaczyć już bijące serduszko [emoji173][emoji4][emoji4][emoji4][emoji7][emoji16][emoji847]

Gratulacje!!!

Z późnej owu też może być ciąża tylko w końcu by musieli zrobić z tym wczesnym okresem coś. Bo to coś nie halo. Nawet iui czy ivf nie zakończy się ciąża jeśli ten wczesny okres będzie przychodził.

No dokładnie!!!!! Powiem temu lekarzowi w klinice że po UJ chce mi robić inseminację, jak ja za tydzień okres dostanę po inseminacji!!!! Najpierw niech zrobi z tym porzadek. Nosz kurna już chyba w klinice to mi pomogą czy tam dalej mi nikt nie pomoże w niczym????????????

Wydaje mi się, że przy in vitro tak dopasują stymulacje, żeby zrobić transfer wcześniej i nie dopuścić do złuszczenia się błony śluzowej macicy. @KiedyPytam, jeśli spróbujesz in vitro, podkreślaj, że niedługo po owu masz okres. Na wątku kto po in vitro była dziewczyna, której nie udało się wiele transferow. Następny zrobiła w innej klinice... kilka dni wcześniej i niedawno urodzila [emoji4] nie ma co się załamywać.

Hej Dziewczyny. Zbadałam dzisiaj progesteron, 5 dni po mojej rzekomej owulacji i d..., tylko 2.88 ng. Nie miałam owulacji, ciekawa jestem co się stało z moim pęcherzykiem. Czy torbiel przypadkiem się nie zrobiła. Miałam zaplanowane badanie komórek nk przed okresem i konsultacje z immunologiem i nic z tego. Znowu nie wiem kiedy będzie okres.
Chyba że dzisiejsze lekkie plamienie w toalecie zwiastuje okres, co potwierdzałby spadek temp rano i ból brzucha co raz większy.
Ja nie ogarniam co się zadziało w tej chwili u mnie. Mam dopiero 27 dc. Bezowulacyjny byłby taki krótki??

Wszyskto jest możliwe. Robiłaś testy owu? Może owu sie przesunela wstecz? Ja mam przeciez w okolicach 10 dc owu... Cykle bezowulacyjne mogą być krótsze albo dłuższe..
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny. Zbadałam dzisiaj progesteron, 5 dni po mojej rzekomej owulacji i d..., tylko 2.88 ng. Nie miałam owulacji, ciekawa jestem co się stało z moim pęcherzykiem. Czy torbiel przypadkiem się nie zrobiła. Miałam zaplanowane badanie komórek nk przed okresem i konsultacje z immunologiem i nic z tego. Znowu nie wiem kiedy będzie okres.
Chyba że dzisiejsze lekkie plamienie w toalecie zwiastuje okres, co potwierdzałby spadek temp rano i ból brzucha co raz większy.
Ja nie ogarniam co się zadziało w tej chwili u mnie. Mam dopiero 27 dc. Bezowulacyjny byłby taki krótki??
Ja miałam potwierdzone bez owulacyjne przy długościach cykli 25 i 26,wiec to możliwe 😔
 
Dziewczyny zaczynam czuć stres przed moją kontrolna wizyta jutro...
Brałam grzecznie 3 cykle od 15 do 25dc duphaston 2x1, rano euthyrox, 2x1 ovarin i ostatni cykl też castagnus...
Będzie to 10dc, kurcze mam złe przeczucia, że nadal mam endometriome na prawym jajniku, że owu oczywiście nie mam.. Czego mogę się teraz spodziewać, jakie leczenie może zaproponować? Zastrzyk z pregnylu? Jestem taka dobita psychicznie... Urlop się nie udał, bo może pamiętacie, że dostałam tel od mamy o śmierci dziadka... Musieliśmy zjechać, okres przyszedł w 22dc dodatkowo... Czuję smutek z tego wszystkiego...
 
Mój też bierze fertilman od 3 miesięcy choć pewnie wybiórczo bo go nie pilnuję. Masakraaaa [emoji24][emoji24][emoji24]
Powiem Ci ze ja już chyba po woli odpuszczam. Nie mam sił na walkę. W dodatku mój m się podłamał i pow że nie ma zamiaru powtarzać badań nasienia żeby bardziej go złamać wynikami. Będziemy bezdzietnym małżeństwem.
 
reklama
Do góry