reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Nie widziałam, że powstał kolejny wątek, witam się i ja, w 1dc :)

Razem z mężem zaczynamy starania. Od 2 cykli przestaliśmy się pilnować, a chyba ten będzie pierwszym już takim konkretnym ;) bo przedni niby coś próbowaliśmy, ale nieśmiało z powodu mojej umowy w pracy.

Na razie próbujemy na luzie, nie robię testów, nie mierzę temperatur, nic z tych rzeczy. Zobaczymy jak będzie. Zastanawiam się, czy powinnam tu.w ogóle pisać, bo przyznam, że śledzę po cichu od jakiegoś czasu i mam wrażenie, że to forum niepotrzebnie mnie nakręca ;) a dodatkowo i stresuje - moje koleżanki raczej bez większych trudności zachodzą w ciążę, a potem je donoszą. Dopiero tu na forum zobaczyłam, jak często się nie udaje, trochę to przerażające ... :(

Ale będziemy próbować! I trzymam kciuki szczególnie za te z Was, które walczą od wielu miesięcy, nawet lat! Podziwiam Was, jesteście wielkie i na pewno w końcu się uda :)
 
Nie widziałam, że powstał kolejny wątek, witam się i ja, w 1dc :)

Razem z mężem zaczynamy starania. Od 2 cykli przestaliśmy się pilnować, a chyba ten będzie pierwszym już takim konkretnym ;) bo przedni niby coś próbowaliśmy, ale nieśmiało z powodu mojej umowy w pracy.

Na razie próbujemy na luzie, nie robię testów, nie mierzę temperatur, nic z tych rzeczy. Zobaczymy jak będzie. Zastanawiam się, czy powinnam tu.w ogóle pisać, bo przyznam, że śledzę po cichu od jakiegoś czasu i mam wrażenie, że to forum niepotrzebnie mnie nakręca ;) a dodatkowo i stresuje - moje koleżanki raczej bez większych trudności zachodzą w ciążę, a potem je donoszą. Dopiero tu na forum zobaczyłam, jak często się nie udaje, trochę to przerażające ... :(

Ale będziemy próbować! I trzymam kciuki szczególnie za te z Was, które walczą od wielu miesięcy, nawet lat! Podziwiam Was, jesteście wielkie i na pewno w końcu się uda :)
Przykro mi kochana [emoji20] ale nowy cykl nowe nadzieję. I życzę aby spokojna głowa została na dłużej bo pilnowanie wszystkiego doszukiwanie się to najgorsze co może być. Tak wiem sama się nakręcam a doradzam innym[emoji1787] ale mi lepiej zdecydowanie wychodzi doradzanie i wspieranie niż pilnowanie siebie samej[emoji85]
 
Przykro mi kochana [emoji20] ale nowy cykl nowe nadzieję. I życzę aby spokojna głowa została na dłużej bo pilnowanie wszystkiego doszukiwanie się to najgorsze co może być. Tak wiem sama się nakręcam a doradzam innym[emoji1787] ale mi lepiej zdecydowanie wychodzi doradzanie i wspieranie niż pilnowanie siebie samej[emoji85]

Ja staram się tego nie robić, ale jednak psychika działa jak chce i myślę, że ciężko nad nią zapanować ;) próbuje nie obserwować objawów, nie wsłuchiwać się, no ale wiadomo jak jest ... Tak samo zawsze wkurzało mnie hasło, że ktoś nie może zajść w ciążę, bo za dużo myśli i za bardzo się przejmuje ;) ciekawa jestem, kto tak potrafi wyłączyć mózg, powiedzieć sobie "Ok, od dzisiaj się nie przejmuję" - i faktycznie się nie przejmować :D
 
Ja wierzę że będzie wszystko w porządku ale niestety kobiety które poroniły tak jak my będziemy się martwić każdego dnia nawet jak lekarz będzie zapewniał że wszystko jest w jak
Ogólnie nie nastawiałam się przez progesteron 0.179 i na USG stwierdził że owulacji raczej nie było ale te mdłości dają się we znaki.
Ja rok temu mialam sytuację gdzie byłam u lekarza ,który stwierdził że owulacji nie widać. Po dwóch dniach strasznie mnie macica ciągnęła, wzdęty brzuch i leżenie tylko sprawiało ukojenie.
Okazało się że już będąc u lekarza byłam w ciazy ale było za wcześnie aby co kolwiek zobaczyć. Niestety w 6 tygodniu moje szczęście ulecialo...
Tak ze może i u Ciebie tak jest, chyba że progesteron Ci się maga podwyższył i stąd te mdłości????
 
A jakiś testy owulacyjne polecacie?
Najlepiej takie, które mogłabym zamówić przez internet. Niby wszystko na luzie ale jak jestem kilka dni przed @ to bardzo o tym myślę 🤦. Chyba muszę przestać ale jakoś tak ciężko. Też tak macie? A jak już jestem po @ to jest luz 😂
 
Ja staram się tego nie robić, ale jednak psychika działa jak chce i myślę, że ciężko nad nią zapanować ;) próbuje nie obserwować objawów, nie wsłuchiwać się, no ale wiadomo jak jest ... Tak samo zawsze wkurzało mnie hasło, że ktoś nie może zajść w ciążę, bo za dużo myśli i za bardzo się przejmuje ;) ciekawa jestem, kto tak potrafi wyłączyć mózg, powiedzieć sobie "Ok, od dzisiaj się nie przejmuję" - i faktycznie się nie przejmować :D
Takie rady to teraz mają osoby które już są w ciąży albo urodziły. Nie da się nie myśleć. Też te rady mnie denerwują. Albo niby starały się 2-3 lata i jak odpuściły to zaszły. Jestem ciekawa jak można po latach po prostu odpuścić. Jak czytam takie posty to szlak mnie jasny trafia.
 
reklama
Ja rok temu mialam sytuację gdzie byłam u lekarza ,który stwierdził że owulacji nie widać. Po dwóch dniach strasznie mnie macica ciągnęła, wzdęty brzuch i leżenie tylko sprawiało ukojenie.
Okazało się że już będąc u lekarza byłam w ciazy ale było za wcześnie aby co kolwiek zobaczyć. Niestety w 6 tygodniu moje szczęście ulecialo...
Tak ze może i u Ciebie tak jest, chyba że progesteron Ci się maga podwyższył i stąd te mdłości????
Do kogo ten post? [emoji848][emoji848]
 
Do góry