reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Witajcie,
Wreszcie nadrobiłam. Ja tak jak przypuszczałam nawet nie testuje w tym cyklu bo dziś już mam plamienie przed okresowe więc @ przyjdzie lada dzień.
Dziś mamy imprezę u męża w rodzinie i znów się nasłuchamy tekstów w stylu "czego jeszcze czekamy z drugim dzieckiem, przecież mamy duży dom , mamy kasę, stać nas " albo innych😔 co w takiej sytuacji mówicie? Przecież nie wstanę i nie oświadczę że nie mogę zajść w ciążę! Mąż jak do jednego szwagra ostatnio nabąknął że się staramy to on do Niego z tekstem 'Co z Ciebie za facet że dziecka nie umiesz zrobić" .
Najchętniej bym nigdzie nie szła.
Jaki trzeba mieć tupet, żeby coś takiego powiedzieć 🤬 u mnie w najbliższej rodzinie na szczęście nie zadaje się takich pytań, rodzice (jedni i drudzy) nie wtrącają się nam do życia, dzięki Bogu 😏 raz tylko siostra męża coś napomknęła w żarcie, ale nie zwróciłam jakoś bardzo uwagi bo wiem że nie miała nic złego na myśli i to tylko z troski zapytała ☺️
 
reklama
Jak mnie pytają w pracy to ja im zadaje pytanie czy pomyśleli, ze może mam jakieś problemy, przez które nie mogę zajść w ciąże, mimo, ze bym chciała, jest dużo ludzi w takich sytuacjach i takich pytan się nie zadaje. Stawiam sprawę ogólnie, ale robi im się głupio i nie pytają. Mamie nie mówię ze się staram, bo ona na wnuki czeka najbardziej. Kiedyś mówiłam „jak będę chciała to se zrobię”. Przestała pytać po jakimś czasie.

Przykro mi z powodu szwagra, trochę mało wie o życiu najwyraźniej i za takie hasło powinien dostać młotkiem w łeb [emoji6]

Kwestia czy chcesz, żeby rodzina wiedziała, ze się staracie czy nie .
Ja ciągle słyszę takie teksty, ostatnio babcia tak mnie męczyła i że ona by chciała prawnuszka doczekać. To jej powiedziałam, że chyba nikt tego dziecka bardziej nie chce niż my. I że jak będę w ciąży to się na pewno dowie. Póki co koniec tematu, ale Święta przed nami, będzie ciężko przy życzeniach uniknąć tego tematu 🙊🤷‍♀️
 
Jaki trzeba mieć tupet, żeby coś takiego powiedzieć 🤬 u mnie w najbliższej rodzinie na szczęście nie zadaje się takich pytań, rodzice (jedni i drudzy) nie wtrącają się nam do życia, dzięki Bogu 😏 raz tylko siostra męża coś napomknęła w żarcie, ale nie zwróciłam jakoś bardzo uwagi bo wiem że nie miała nic złego na myśli i to tylko z troski zapytała ☺️
Niestety mają. Ogólnie u mojego męża nie znają czegoś jak nie móc zajść w ciążę. Ich było 5 praktycznie jedno po drugim 3 siostry mają po 2 dzieci a jedna 4 (to ona i jej mąż zazwyczaj takie teksty do nas walą a oni tylko pomyśleli o dziecku i już ona była w ciąży więc nie wiedzą jaki to jest ból) . Ale już siostry cioteczne mojego A. bliźniaczki w moim wieku obydwie mają duże problemy z zajściem z pierwszym dzieckiem.
 
Ja w końcu wynikow się doczekałam, jeszcze przy okienku w przychodni pani nie mogła znaleźć i już wtedy płakać mi się chciało... 😭 Ale w końcu znalazła.
 

Załączniki

  • 20201010_105946.jpg
    20201010_105946.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 78
reklama
Do góry