reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Hej dziewczyny... miesiącami po cichu obserwowałam forum i chyba czas się już ujawnić staramy się od maja 2019. Rok temu we wrześniu się udało,czyli dość szybko od początku starań, bo w 4 cyklu. Jednak poroniłam. Puste jajo płodowe. Przez zawirowania ze zmianą lekarza zabieg miałam zrobiony w prawie 13tc. Przez pierwsze 2msc nie chciałam wracać do tematu ciąży. Potem mi przeszło i wróciliśmy do roboty. Aktualnie jestem w trakcie pierwszego cyklu na clo, 23dc.. błagam, trzymajcie kciuki... objawów w sumie brak (dziś tylko boli mnie lekko macica), ale to może i dobrze, bo zawsze jak były to na @ się kończyło. Jutro robię progesteron, troszkę się stresuję. No i z niecierpliwością czekam do poniedziałku na testowanie, troszkę wyrobiłam sobie cierpliwość bo mój chłopak ma we wtorek urodziny i chciałabym dać mu test w prezencie... ❤
Trzymam mocno kciuki ☺️☺️ja też pierwszy cykl na clo! Powodzenia!
 
reklama
Hej dziewczyny... miesiącami po cichu obserwowałam forum i chyba czas się już ujawnić staramy się od maja 2019. Rok temu we wrześniu się udało,czyli dość szybko od początku starań, bo w 4 cyklu. Jednak poroniłam. Puste jajo płodowe. Przez zawirowania ze zmianą lekarza zabieg miałam zrobiony w prawie 13tc. Przez pierwsze 2msc nie chciałam wracać do tematu ciąży. Potem mi przeszło i wróciliśmy do roboty. Aktualnie jestem w trakcie pierwszego cyklu na clo, 23dc.. błagam, trzymajcie kciuki... objawów w sumie brak (dziś tylko boli mnie lekko macica), ale to może i dobrze, bo zawsze jak były to na @ się kończyło. Jutro robię progesteron, troszkę się stresuję. No i z niecierpliwością czekam do poniedziałku na testowanie, troszkę wyrobiłam sobie cierpliwość bo mój chłopak ma we wtorek urodziny i chciałabym dać mu test w prezencie... ❤
Trzymamy kciuki
 
Ja wariuje i na siłę chyba chce dać sobie nadzieję... Powiedzcie co myślicie o takiej sytuacji. W niedzielę zastrzyk na pęknięcie, w poniedziałek niby owu ale na usg wyszło że dopiero zaczyna pekac pecherzyk 20mm i nie byłam sprawdzić czy aby na pewno pękło. Ale był też drugi 14mm,ktory był za mały żeby pęknąć. Ale w pt czułam ból jak na owu. I teraz pytanie czy jest szansa, że ten 14mm pęcherzyk dojrzał i pękł?? W sobotę było zbliżenie i dzisiaj 11dni po "zapłodnieniu" rano zauważyłam delikatnie różowy śluz ale tak aby aby. Mówie aha okres się rozkręca bo termin na jutro/pojutrze. Ale to były na prawdę śladowe ilości i było to różowe ale okres zawsze jak już zacznie się to leci i nigdy nie był różowy a brunatne plamienia albo krew... Czy to mogła być implantacja?? Jadę na usg ale gdyby co i tak by nie wyszło nic...
 
Ostatnia edycja:
Ja wariuje i na siłę chyba chce dać sobie nadzieję... Powiedzcie co myślicie o takiej sytuacji. W niedzielę zastrzyk na pęknięcie, w poniedziałek niby owu ale na usg wyszło że dopiero zaczyna pekac pecherzyk 20mm i nie byłam sprawdzić czy aby na pewno pękło. Ale bul też drugi 14mm,ktory był za mały żeby pęknąć. Ale w pt czułam ból jak na owu. I teraz pytanie czy jest szansa, że ten 14mm pęcherzyk dojrzał i pękł?? W sobotę było zbliżenie i dzisiaj 11dni po "zapłodnieniu" rano zauważyłam delikatnie różowy śluz ale tak aby aby. Mówie aha okres się rozkręca bo termin na jutro/pojutrze. Ale to były na prawdę śladowe ilości i było to różowe ale okres zawsze jak już zacznie się to leci i nigdy nie był różowy a brunatne plamienia albo krew... Czy to mogła być implantacja?? Jadę na usg ale gdyby co i tak by nie wyszło nic...
Mogło tak być, oby tak było... trzymam kciuki ❤
 
Ja wariuje i na siłę chyba chce dać sobie nadzieję... Powiedzcie co myślicie o takiej sytuacji. W niedzielę zastrzyk na pęknięcie, w poniedziałek niby owu ale na usg wyszło że dopiero zaczyna pekac pecherzyk 20mm i nie byłam sprawdzić czy aby na pewno pękło. Ale był też drugi 14mm,ktory był za mały żeby pęknąć. Ale w pt czułam ból jak na owu. I teraz pytanie czy jest szansa, że ten 14mm pęcherzyk dojrzał i pękł?? W sobotę było zbliżenie i dzisiaj 11dni po "zapłodnieniu" rano zauważyłam delikatnie różowy śluz ale tak aby aby. Mówie aha okres się rozkręca bo termin na jutro/pojutrze. Ale to były na prawdę śladowe ilości i było to różowe ale okres zawsze jak już zacznie się to leci i nigdy nie był różowy a brunatne plamienia albo krew... Czy to mogła być implantacja?? Jadę na usg ale gdyby co i tak by nie wyszło nic...
U mnie też dziś delikatnie różowy śluz rano jak bym się bardzo przyjała, ale mam 4 dni do @ i obstawiam, że może jakieś plamienie wcześniej 😢
 
Powodzenia 🤙 ja też 1 cykl z clo po dość sporej przerwie 😉 poprzedni całe pół roku i nic💁‍♀️ no ale cóż, nie poddajemy się, walczymy 😁
Ja trochę "wybiegłam w przyszłość" i wczoraj napisałam ten post na czerwcowych mamusiach, a potem byłam lekko zdziwiona, że mnie olały 😅😅 dzisiejszy post skopiowałam i wkleiłam tu... muszę dodać, że wczoraj rzuciłam się na ogórki i czekoladę 🙈 ale w sumie u mnie takie połaczenia to norma. No i robią mi się wrażliwe sutki. Więc trochę zgasł mój zapał, bo miesiąc temu było podobnie i nici...
Super, ze wrociłaś po przerwie. Warto się nie poddawać ❤ chociaż sama to robię czasami...
 
reklama
Ja trochę "wybiegłam w przyszłość" i wczoraj napisałam ten post na czerwcowych mamusiach, a potem byłam lekko zdziwiona, że mnie olały [emoji28][emoji28] dzisiejszy post skopiowałam i wkleiłam tu... muszę dodać, że wczoraj rzuciłam się na ogórki i czekoladę [emoji85] ale w sumie u mnie takie połaczenia to norma. No i robią mi się wrażliwe sutki. Więc trochę zgasł mój zapał, bo miesiąc temu było podobnie i nici...
Super, ze wrociłaś po przerwie. Warto się nie poddawać [emoji173] chociaż sama to robię czasami...
Jestem na czerwcowych ale nie widziałam Twojego wpisu, czasami ciężko ogarnąć kto co i gdzie pisze tyle nas jest [emoji2368][emoji85]
 
Do góry