Zrobiłam test jak głupia wczoraj, negatywny. A pojutrze okres i czuję, że go dostaję. To uczucie przedokresoweZasada jest taka, że póki go nie ma, nic nie jest pewne
reklama
Kim jest Aromek?A ja się witam z Wami w 1 dc. Oby Aromek zrobił swoje. W sobotę 19 idę na USG to się okaże .
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 772
To jest lek na stymulacje [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Kim jest Aromek?
Unanime
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2020
- Postów
- 246
Do gabinetu weszłam o 22.40Daj znać jak po wizycie :*
Ginekolog na usg nic nie widział bo w sumie jest za wcześnie żeby cokolwiek zobaczyć. Ale pocieszyl mnie i powiedział ze plamienie, które dostałam w owulacje to dobry znak i wróży mi dziecko. Teraz wystarczy poczekac do niedzieli.
Ale jakoś mam przeczucie, że jednak @ przyjdzie
Ehhh wiecie co... Czasami myślę że te nasze przeczucia i odczucia to nasz największy wróg.
Ja w pierwszą ciążę zaszłam w maju, może to zabrzmi głupio ale już w pierwszym tygodniu po owulce po prostu WIEDZIAŁAM że jestem w ciąży: specyficzne ciągnięcie w dole brzucha i po prostu patrzyłam w lustro i wiedziałam że wyglądam jakoś inaczej - nie mogę tego wytłumaczyć ale tak było! . Nawet jak dostałam równo w dniu spodziewanej miesiączki dwudniowych sporych plamien i dwa sikacze były negatywne to i tak poszłam na betę i wyszła pozytywna. Niestety ciąża zakończyła się miesiąc później i pożegnałam przy tym prawy jajowód ☹...
Ale ogólnie chodzi mi o to że teraz jestem w 29 dc w 4 cyklu po usunięciu jajowodu, 3 cykl ponownych starań, wiem że owu była z jajnika bez jajowodu, ale znowu mam TO odczucie. Czuję się normalnie jak niewolnik swoich odczuć, czekam aż mnie coś "w ten sposób" pociągnie w dole brzucha, poboli jajnik - wiem że na 100% ciąży nie będzie, ale mimo wszystko wierzę że będzie bo mam TE odczucia. Tym bardziej że w pierwszą ciążę zaszliśmy od razu, chyba ten żal po podwójnej stracie karze mi nastawiać się na pozytyw, ale to strasznie męczy psychicznie!
Z podczytywania wątku wiem że nie tylko ja tak sama siebie katuje i żyje od owulki do owulki: powiem Wam - chciałabym się wyrwać z tego kręgu bo do głowy można dostać!
Ja w pierwszą ciążę zaszłam w maju, może to zabrzmi głupio ale już w pierwszym tygodniu po owulce po prostu WIEDZIAŁAM że jestem w ciąży: specyficzne ciągnięcie w dole brzucha i po prostu patrzyłam w lustro i wiedziałam że wyglądam jakoś inaczej - nie mogę tego wytłumaczyć ale tak było! . Nawet jak dostałam równo w dniu spodziewanej miesiączki dwudniowych sporych plamien i dwa sikacze były negatywne to i tak poszłam na betę i wyszła pozytywna. Niestety ciąża zakończyła się miesiąc później i pożegnałam przy tym prawy jajowód ☹...
Ale ogólnie chodzi mi o to że teraz jestem w 29 dc w 4 cyklu po usunięciu jajowodu, 3 cykl ponownych starań, wiem że owu była z jajnika bez jajowodu, ale znowu mam TO odczucie. Czuję się normalnie jak niewolnik swoich odczuć, czekam aż mnie coś "w ten sposób" pociągnie w dole brzucha, poboli jajnik - wiem że na 100% ciąży nie będzie, ale mimo wszystko wierzę że będzie bo mam TE odczucia. Tym bardziej że w pierwszą ciążę zaszliśmy od razu, chyba ten żal po podwójnej stracie karze mi nastawiać się na pozytyw, ale to strasznie męczy psychicznie!
Z podczytywania wątku wiem że nie tylko ja tak sama siebie katuje i żyje od owulki do owulki: powiem Wam - chciałabym się wyrwać z tego kręgu bo do głowy można dostać!
Aleksandra1500
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2020
- Postów
- 53
Witam sie w 1dc [emoji1309] działamy od nowa.
Witam się w ten piękny sobotni poranek
Aż mi się gorąco zrobiło
Myślałam że nie będę z tych co patrzy na cienie na teście. Ale widzę go na swoim, mój M też widzi i to bez przeglądania się stwierdził że po tylu razach musiało się udać Ale ja jeszcze poczekam z nastawianiem się do poniedziałku na mocniejsza kreske jeśli ma być jak zwykle zdjęcie nie oddaje tego co rzeczywistość
Aż mi się gorąco zrobiło
Myślałam że nie będę z tych co patrzy na cienie na teście. Ale widzę go na swoim, mój M też widzi i to bez przeglądania się stwierdził że po tylu razach musiało się udać Ale ja jeszcze poczekam z nastawianiem się do poniedziałku na mocniejsza kreske jeśli ma być jak zwykle zdjęcie nie oddaje tego co rzeczywistość
Załączniki
Aleksandra1500
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2020
- Postów
- 53
Widać kreseczke gratulacje !Witam się w ten piękny sobotni poranek
Aż mi się gorąco zrobiło
Myślałam że nie będę z tych co patrzy na cienie na teście. Ale widzę go na swoim, mój M też widzi i to bez przeglądania się stwierdził że po tylu razach musiało się udać Ale ja jeszcze poczekam z nastawianiem się do poniedziałku na mocniejsza kreske jeśli ma być jak zwykle zdjęcie nie oddaje tego co rzeczywistość
reklama
Dziękuję. Termin @ dopiero na jutroWidać kreseczke gratulacje !
Wogóle wszystkim Wam dziękuję, gdybym nie trafiła na to forum i nie dowiedziała się tylu cennych uwag to jeszcze pewnie długo bysmy się starali. Bardzo się cieszę oby ciemniała
Starania, ananas i modlitwy pomogły
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: