reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

A bo jak człowiek już po jeden stracie, to panikuje. Czekam cieprliweie na bete, w sobotę powtórzę :) wierzę, że tym razem szczęście dopisze i będzie piękny, zdrowy bobofrutek
Doskonale Cię rozumiem, też teraz siedzę jak na szpilkach, bo wymyśliłam sobie, że mimo wszystko bete zrobię dopiero w poniedziałek, ponieważ po poronieniu rozregulował mi się cykl i biorę poprawkę, że @ może być +/- 2 dni...powinnam dostać dzisiaj, ale nic na to nie wskazuje, a testów już więcej nie robię, bo nie chce świrować 🙈🙈🙈😝😂😳
 
reklama
Doskonale Cię rozumiem, też teraz siedzę jak na szpilkach, bo wymyśliłam sobie, że mimo wszystko bete zrobię dopiero w poniedziałek, ponieważ po poronieniu rozregulował mi się cykl i biorę poprawkę, że @ może być +/- 2 dni...powinnam dostać dzisiaj, ale nic na to nie wskazuje, a testów już więcej nie robię, bo nie chce świrować 🙈🙈🙈😝😂😳

Podziwiam, ja to już bym robiła 🤣🤣🤣
 
Podziwiam, ja to już bym robiła 🤣🤣🤣
Ja się nie chce rozczarować drugi raz, bo bardzo przeżyłam tą ostatnią stratę...walczylam jeszcze o tą ciążę jak dostałam @ i przez weekend byłam na duphastonie, niestety beta mi spadła do 7,74, a dwa dni później było już tylko 2,05...😔 na dodatek tydzień później wyleciało ze mnie jajo z zarodkiem...ciężko to przeżyłam...także teraz jestem bardzo ostrożna...testy są pozytywne, wiem też, że falszywie dodatni wynik może dać nadczynność tarczycy, a ja mam niedoczynność i to niewielką, euthyrox też nie powoduje, że testy wychodzą pozytywne, a ja zrobiłam tych testów sporo przez ostatnie 6 dni i każdy był pozytywny (kreska mniej lub bardziej widoczna, ale jest)...także mam nadzieję, że tym razem @ nie przyjdzie i będzie dobrze...nie mam prawie żadnych dolegliwości, a w tej straconej bardzo bolał mnie brzuch i plecy na dole, a do tego było mi bardzo słabo, także oby moje dzieciątko teraz dało radę :) :) :) <3
 
Ja się nie chce rozczarować drugi raz, bo bardzo przeżyłam tą ostatnią stratę...walczylam jeszcze o tą ciążę jak dostałam @ i przez weekend byłam na duphastonie, niestety beta mi spadła do 7,74, a dwa dni później było już tylko 2,05...😔 na dodatek tydzień później wyleciało ze mnie jajo z zarodkiem...ciężko to przeżyłam...także teraz jestem bardzo ostrożna...testy są pozytywne, wiem też, że falszywie dodatni wynik może dać nadczynność tarczycy, a ja mam niedoczynność i to niewielką, euthyrox też nie powoduje, że testy wychodzą pozytywne, a ja zrobiłam tych testów sporo przez ostatnie 6 dni i każdy był pozytywny (kreska mniej lub bardziej widoczna, ale jest)...także mam nadzieję, że tym razem @ nie przyjdzie i będzie dobrze...nie mam prawie żadnych dolegliwości, a w tej straconej bardzo bolał mnie brzuch i plecy na dole, a do tego było mi bardzo słabo, także oby moje dzieciątko teraz dało radę :) :) :) <3
Moje poronienie wyglądało podobnie. Kiedy poroniłaś?
 
A ja już wariuje...@ miałam zawsze regularne co 28 dni, od 10 cykli staramy się o dzidzie (Mam już 13l i 10l). Ostatnia spóźniła mi się o 7 dni i teraz kolejna tez mi się spóźnia, powinnam dostać wczoraj i nic nie zapowiada się bym ją dostała, zrobiłam test ciążowy (pink super czuły i clerblue) oba negatywne:( Zastanawiam się co jest grane :/

Rozumiem Cię doskonale bo mam bardzo podobną sytuacje, z tą różnica że staramy się od 2 cykli. Zawsze miałam idealnie równe @ co 28 dni, a odkąd zaczęliśmy się starać to w zeszłym miesiącu spóźnił mi się 10 dni, a w tym momencie spóźnia mi się 3 dni, ale też nic nie zapowiada jakby @ miał nadejść 🤷🏻‍♀️ Ciekawy paradoks, prawda? 🤔 byłam wczoraj u gin, z wywiadu stwierdziła, że z tego co mowię to wyglada jakbym miała objawy ciążowe, ale test miałam wczoraj negatywny, a dzisiaj zrobiłam betę I tsh choć jakoś wątpię żeby coś z tego wyszło 🙈 ale bardzo dziwna sprawa z tymi cyklami.... przed staraniami idealnie równe, a podczas starań się rozjechały, co daje tylko złudne nadzieje 🤔
 
Ja z racji ze dziś idę do gino to stwierdziłam ze zrobię test bo ostatnio jak poszłam pod koniec cylku to mi kazał robić u siebie. Także 27 dc i negatyw, może za wcześnie przy moich około 30 dniowych cyklach.. choć przez chwilę wydawało mi się ze widzę cień ale to pewnie była kreska fabryczna. Jak @ nie przyjdzie to powtórzę w ndz bądź pon
 

Załączniki

  • 20200625_095925.jpg
    20200625_095925.jpg
    755,2 KB · Wyświetleń: 75
Rozumiem Cię doskonale bo mam bardzo podobną sytuacje, z tą różnica że staramy się od 2 cykli. Zawsze miałam idealnie równe @ co 28 dni, a odkąd zaczęliśmy się starać to w zeszłym miesiącu spóźnił mi się 10 dni, a w tym momencie spóźnia mi się 3 dni, ale też nic nie zapowiada jakby @ miał nadejść 🤷🏻‍♀️ Ciekawy paradoks, prawda? 🤔 byłam wczoraj u gin, z wywiadu stwierdziła, że z tego co mowię to wyglada jakbym miała objawy ciążowe, ale test miałam wczoraj negatywny, a dzisiaj zrobiłam betę I tsh choć jakoś wątpię żeby coś z tego wyszło 🙈 ale bardzo dziwna sprawa z tymi cyklami.... przed staraniami idealnie równe, a podczas starań się rozjechały, co daje tylko złudne nadzieje 🤔
Można zwariować 🤪 Myślałam że poczęcie kolejnego dziecka będzie łatwe a tu taki psikus.
 
Można zwariować 🤪 Myślałam że poczęcie kolejnego dziecka będzie łatwe a tu taki psikus.
No ja jestem dopiero na etapie pierwszego i też myślałam, że to będzie od razu :) tym bardziej, że ostatnio jak badałam tsh to miałam idealnie w normie, nie mam pcos ani endo, tabletek anty nigdy nie brałam, nie pale, pije od święta, waga w normie, aktywny tryb zycia i zdrowa dieta, także wydawało mi, że to nie będzie żadna filozofia 😜 A jednak to nie takie proste jak się wydaje 🤦🏻‍♀️
 
reklama
Do góry