reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Co to za książka?? Bo chyba nie znajdę tej wiadomości [emoji2356]
[emoji3]
Screenshot_20200423_223534_com.vbulletin.build_101.jpeg
 
reklama
Mam dokładnie te same przemyślenia..
Swoją drogą może i uda się im donosić i urodzić z pozoru zdrowe dziecko, ale nikt tak naprawdę nie wie, czy to podpijanie typu 'jeden kieliszek wina przecież nie zaszkodzi' nie wpłynie na inteligencję lub odporność dziecka w przyszłości 🤔 no ale fakt faktem, od zawsze mnie zastanawia jak to jest, że 1 raz w miesiącu się bzyknie ktoś i wpadka, a tu liczy się dni płodne, bierze suple i przytulanki regularne i kicha 🤷‍♀️
Dziewczyny u nas niestety dochodzi stres- on wyniszcza komórki. My myślimy o przyszłości, całe życie dbamy o to, żeby wszystko było jak należy i przy tym stresujemy się...te z 500+ mają wszystko w nosie.
Tylko, że one raczej nie wychowaja dzieci do końca, a nawet jeśli tak to potem są tego konsekwencje. Ponadto dzieci z pozoru normalne w tych rodzinach mają ogrom zaburzeń niewidocznych gołym okiem.

Moim zdaniem powinnyśmy być dumne z tego co robimy i nie patrzeć na to co tacy ludzie mają... mamy postępować tak, jak czujemy, żebyśmy mogły powiedzieć sobie- moje życie jest takie, jakie chciałam żeby było. Nie do końca bez kolców... Ale robimy wszystko wg własnych przekonań;)))
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny u nas niestety dochodzi stres- on wyniszcza komórki. My myślimy o przyszłości, całe życie dbamy o to, żeby wszystko było jak należy i przy tym stresujemy się...te z 500+ mają wszystko w nosie.
Tylko, że one raczej nie wychowaja dzieci do końca, a nawet jeśli tak to potem są tego konsekwencje. Ponadto dzieci z pozoru normalne w tych rodzinach mają ogrom zaburzeń niewidocznych gołym okiem i potem mają dużo trudniejsze życie. A to na prawdę przykre, bo wiele z tych dzieci chciało by mieć normalne warunki.

Moim zdaniem powinnyśmy być dumne z tego co robimy i nie patrzeć na to co tacy ludzie mają... mamy postępować tak, jak czujemy, żebyśmy mogły powiedzieć sobie- moje życie jest takie, jakie chciałam żeby było. Nie do końca bez kolców... Ale robimy wszystko wg własnych przekonań;)))
 
Tak. To mój rocznik.
Dziękuje za słowa wsparcia. A mówiłaś rodzicom, że Ci ciężko z takimi komentarzami? Ja jeszcze na początku małżeństwa, gdy „tylko” otwarci byliśmy na rodzicenstwo, ale bez specjalnego celowania, przy każdym komentarzu ze strony rodziców mówiłam „pytania proszę kierować do Siły Wyższej”. I teraz już nie ma pytań, nie ma tez wsparcia, każdy się boi i narracja „ze za mało się staramy” czy coś takiego.

mam nadzieje, ze @ nie przyjdzie. Ja przy każdym cyklu mówię sobie „nie będę świrować w okolicy okresu co ma być to będzie”, a później znów wypatrywanie oznak i ból przy 1dc.

Przez to, że mieszkamy z mężem kilka godzin jazdy od jednych i drugich rodziców kontakt mamy zazwyczaj telefoniczny. A jak jedziemy w odwiedziny to raczej z nastawieniem miłego spędzenia czasu, stąd temat nie podejmowany z nimi. Niestety moja mama chyba uważa, że najlepszą motywacją jest krytyka. :) Z tym, że motywacja jest, brak chyba jakiejś magii :p
 
:( a masz jakieś objawy zbliżającej się @?
u mnie dzisiaj 29dc, cykle zwykle 28 dniowe. Wczoraj byłam pewna, że @ idzie, bo bóle typowo menstruacyjne. Ale dzisiaj nic nie boli i cisza... Jutro testuję, ale boję się znowu jednej krechy :(
U mnie wczoraj te bóle podbrzusza jak u Ciebie, teraz nic. Wczoraj miałam dreszcze I wrażenie temperatury i miejscami mnie mdlilo, może mimo wszystko za wcześnie na test. Sprobuje za kilka dni jak @ nie przyjdzie . Póki co żadnego niepodwazalnego cienia kreski nie było.
 
U mnie wczoraj te bóle podbrzusza jak u Ciebie, teraz nic. Wczoraj miałam dreszcze I wrażenie temperatury i miejscami mnie mdlilo, może mimo wszystko za wcześnie na test. Sprobuje za kilka dni jak @ nie przyjdzie . Póki co żadnego niepodwazalnego cienia kreski nie było.

Może za mała czułość testu? 🤔

Ja jutro test 10mlU. Jeżeli wcześniej nie zawita @ :D Jak już ma być ta @ to mogłaby przychodzić chociaż regularnie, człowiek by się nie nakręcał :p
 
reklama
Do góry