reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Czesc dziewczyny :) , ja testuje chyba w poniedziałek , wtedy będę miałam 30 dzień cyklu . Miesiączka miała dziś być a jej nie ma 🤷. Dziś rano mierzyłam temperaturę i 36.5 .. aż się zdziwiłam że nie przyszła :o a taką niska temperaturę mam ...

Macie jakieś objawy? Mnie wczoraj lekko brzuch pobolewal i jeden jajnik dzisiaj , piersi wogole nie bolą.. a jak u was? :)
Mam tak samo 😂
 
Ja robiłam od 8dpo ;) A teraz byłam po prostu pewna momenty zagnieżdżenia więc zrobiłam 48godz później. Tyle, że prawde mówiąc to nie jest wcale dobry pomysł bo niestety dość często dochodzi do mikroporonień, w dzień spodziewanej @ miałam okropnego doła bo wszystko bolało jak na @ no i w listopadzie widziałam już 2 krwski a później @, przeżyłam to fatalnie i jak widać nie wyciągnęłam żadnych wniosków. Podsumowując, gdybym była w Twojej sytuacji to testowałabym od piątku hahaha
Haha Twoje podsumowanie mnie rozwaliło 😂😂❤️❤️ I 48h później już wyszedł cień tak? Ogromnie mnie ciekawi po jakim czasie ten betaHCG jest wykrywalny w moczu 😂

No właśnie tego mikroporonienia się boję do srody. Że wszystko poszło jak miało pójść, ale się okaże, że jednak zarodek wadliwy czy coś. No ale nie mam na to wpływu, zobaczymy co czas pokaże!
 
Zastanawia mnie ta niska temperatura 🤔 ciekawe jaka jutro będzie. W tamtym cyklu miałam spadek rano i poszłam do toalety i przyszedł okres a tu dziś nic..
 
Czesc dziewczyny :) , ja testuje chyba w poniedziałek , wtedy będę miałam 30 dzień cyklu . Miesiączka miała dziś być a jej nie ma 🤷. Dziś rano mierzyłam temperaturę i 36.5 .. aż się zdziwiłam że nie przyszła :o a taką niska temperaturę mam ...

Macie jakieś objawy? Mnie wczoraj lekko brzuch pobolewal i jeden jajnik dzisiaj , piersi wogole nie bolą.. a jak u was? :)
Hej! Ja czekam z testowaniem do środy, chyba że pojawi się jakiś objaw, który mnie zmusi wcześniej 😂 Ja źle się czułam w środę - kłucia w macicy promieniujące do tyłu i do pośladków, kłucia jajników i ból piersi. W czwartek to samo tylko skóra na piersiach była jakby poparzona od słońca taka wrażliwa. Te bóle bardziej tępe niż na @, ale dosyć wyczuwalne, choć bardziej niekomfortowe niż bolesne.

W czwartek po tych bólach wieczorem poczułam ukłucie w macicy, poszłam do łazienki i miałam na wkładce brązowe plamienie (suche, bez śluzu) a później dwie kropelki krwi na papierze.

Od tamtej pory jakoś się unormowało. Czasami coś mnie kujnie tam na dole, piersi są takie jakby pełne i ciężkie i tkliwe, ale znośnie. Temp. 37,3.

No i zatkany nos.

I to w sumie wszystko 😂

Jestem jakaś dziwnie wyciszona od czwartku od tego plamienia.
 
Hej! Ja czekam z testowaniem do środy, chyba że pojawi się jakiś objaw, który mnie zmusi wcześniej 😂 Ja źle się czułam w środę - kłucia w macicy promieniujące do tyłu i do pośladków, kłucia jajników i ból piersi. W czwartek to samo tylko skóra na piersiach była jakby poparzona od słońca taka wrażliwa. Te bóle bardziej tępe niż na @, ale dosyć wyczuwalne, choć bardziej niekomfortowe niż bolesne.

W czwartek po tych bólach wieczorem poczułam ukłucie w macicy, poszłam do łazienki i miałam na wkładce brązowe plamienie (suche, bez śluzu) a później dwie kropelki krwi na papierze.

Od tamtej pory jakoś się unormowało. Czasami coś mnie kujnie tam na dole, piersi są takie jakby pełne i ciężkie i tkliwe, ale znośnie. Temp. 37,3.

No i zatkany nos.

I to w sumie wszystko 😂

Jestem jakaś dziwnie wyciszona od czwartku od tego plamienia.
To nie testujemy jutro razem? 🤔
 
Hej! Ja czekam z testowaniem do środy, chyba że pojawi się jakiś objaw, który mnie zmusi wcześniej 😂 Ja źle się czułam w środę - kłucia w macicy promieniujące do tyłu i do pośladków, kłucia jajników i ból piersi. W czwartek to samo tylko skóra na piersiach była jakby poparzona od słońca taka wrażliwa. Te bóle bardziej tępe niż na @, ale dosyć wyczuwalne, choć bardziej niekomfortowe niż bolesne.

W czwartek po tych bólach wieczorem poczułam ukłucie w macicy, poszłam do łazienki i miałam na wkładce brązowe plamienie (suche, bez śluzu) a później dwie kropelki krwi na papierze.

Od tamtej pory jakoś się unormowało. Czasami coś mnie kujnie tam na dole, piersi są takie jakby pełne i ciężkie i tkliwe, ale znośnie. Temp. 37,3.

No i zatkany nos.

I to w sumie wszystko 😂

Jestem jakaś dziwnie wyciszona od czwartku od tego plamienia.
Ja miałam plamienie w niedzielę i to był 21dc. Taki śluz podbarwiony krwią i potem nic a w poniedziałek temp. 36.8 🤔
 
reklama
Jak ja bym chciała mieć choć połowę Waszej cierpliwości :D

Haha Twoje podsumowanie mnie rozwaliło 😂😂❤❤ I 48h później już wyszedł cień tak? Ogromnie mnie ciekawi po jakim czasie ten betaHCG jest wykrywalny w moczu 😂

No właśnie tego mikroporonienia się boję do srody. Że wszystko poszło jak miało pójść, ale się okaże, że jednak zarodek wadliwy czy coś. No ale nie mam na to wpływu, zobaczymy co czas pokaże!
Wg mnie do implantacji doszło w nocy z 26.12 na 27.12 a ten pierwszy chińczyk jest z 29.12 (dzień wcześniej też robiłam ;) ale nawet się nie przyglądałam tylko wywaliłam bo wiedziałam że to głupie haha )
Zapamiętałam,że ok.48 godzin od implantacji dopiero wytwarza się Beta ale nie jestem pewna czy w moczu czy we krwi. Fakt jest taki, że we krwi 30.12 było 21.6 a test o czułości 25 pokazał już bladziocha :) Za to przy 169 inny test dał taki cień, że nawet zdjęcia nie robiłam ;)
 
Do góry